Artur Boruc po powrocie do Legii stał się jej najlepszym zawodnikiem. 41-latek imponuje formą, a bez niego w bramce zespół nie zdobywa punktów. Kontrakt golkipera jest ważny tylko do końca obecnego sezonu. Wszystko wskazywało na to, że umowa nie zostanie przedłużona, a Boruc opuści klub z Łazienkowskiej. Obecnie jednak sytuacja uległa diametralnej zmianie.
Boruc bardzo mocno przepracował zgrupowanie w Dubaju. W spotkaniach sparingowych z Botewem Płowdiw (2:0) i FK Krasnodar (2:1) należał do najlepszych na murawie, swoimi interwencjami ratował zespół i dawał impuls do lepszej gry.
– Artur wrócił do dobrego treningu i tym samym do dobrej dyspozycji. Jego doświadczenie jest nieocenione, to coś czego nie da się kupić. Jestem pozytywnie zaskoczony jego zaangażowaniem i podejściem do treningów, tym jak dobrze sportowo wygląda. Oby tak dalej, oby zdrowie mu dopisywało. Wydawało mi się, że trudno będzie oczekiwać od niego pełnego treningu i takiej dyspozycji, a widzę gościa, który jest gotów raz jeszcze podjąć rękawice. Nie widzę zawodnika, który miałby kończyć karierę – ocenił postawę Boruca pod koniec zgrupowania trener Aleksandar Vuković.

Pojawiły się doniesienia, że ulubieniec warszawskich kibiców pozostanie w Legii na jeszcze jeden sezon. Wiele będzie zależało od jego zdrowia, reakcji organizmu obciążenia treningowe i meczowe.
Artur Boruc nie broniłby już we wszystkich spotkaniach, ale miałby stopniowo ustępować miejsca młodszemu golkiperowi. Jeśli zdrowie dopisze były reprezentant Polski jest w stanie zaakceptować taką rolę i przedłużyć kontrakt o kolejne 12 miesięcy.
Źródło: Legia.net
Fot. Mateusz Kostrzewa
- Zmarł 29-letni bramkarz polskiego klubu. Przegrał mecz z nowotworem
- Jest skład Polaków na mecz z Albanią
- Zawodnik Lecha Poznań Młodzieżowcem Marca PKO Banku Polskiego
- GKS Tychy ma nowego szkoleniowca. Powrót na ławkę trenerską po prawie roku
- Wyliczanki ciąg dalszy. Kolejny klub wycofał się z rozgrywek