Jewhen Konoplanka na początku lutego podpisał kontrakt z Cracovią. 86-krotny reprezentant Ukrainy w nowym klubie zadebiutował w poniedziałek, w przegranym 1:2 spotkaniu ekstraklasy z Bruk- Betem Termaliką Nieciecza. Po meczu udzielił emocjonalnego wywiadu, w którym odniósł się do obecnej sytuacji na Ukrainie.
Sprowadzenie Jewhena Konoplanki przez Cracovię to jeden z najciekawszych transferów w historii naszej ekstraklasy. 32-letni piłkarz ma na koncie występy m.in. w Szachtarze Donieck, Schalke 04 Gelsenkirchen oraz Sevilli, z którą w 2016 roku triumfował w Lidze Europy.
W poniedziałek 86-krotny reprezentant Ukrainy zadebiutował w barwach krakowskiego zespołu. Pojawił się na boisku od początku drugiej połowy, przy stanie 2:0 dla Termaliki. Skrzydłowy zaprezentował się z jak najlepszej strony, ale „Pasy” nie zdołały nawet zremisować.
Po zakończeniu spotkania Konoplanka w rozmowie z oficjalną stroną Cracovii podziękował za wsparcie dla Ukrainy. Odniósł się również do sytuacji w swoim kraju.
– Moje serce nie jest spokojne myśląc o rodzinie i o wydarzeniach w kraju. W obecnej sytuacji bardzo trudno jest się skoncentrować na sporcie lub czymkolwiek innym. Na tą chwilę najważniejszym jest ocalenie życia, naszego państwa, naszego wojska, które walczy o nasz kraj – powiedział piłkarz.
– Umierają nasze dzieci, rodziny. A oni z jakiegoś powodu przyszli do naszego kraju. Strzelają po naszych przedszkolach, szkołach. To jest przesada. Kiedy to wszystko się skończy? Dlaczego to wszystko się dzieje? Zełenski stawia proste pytanie: dlaczego ty to robisz? Odpowiedzi nie ma. A on, Putin, cieszy się z widoku krwi na ulicach. Wiele chciałbym powiedzieć. Niech po prostu spier… z naszej ziemi – podkreślił Jewhen Konoplanka.
Źródło: Cracovia, własne
Fot. Biuro Prasowe Cracovii
***
- Fernando Santos szykuje rewolucję w składzie na mecz z Albanią. Tak zagra reprezentacja Polski?
- Zwycięski debiut Wojciecha Łobodzińskiego. Wieczysta pokonała Orlęta Radzyń Podlaski
- Gigantyczne odszkodowanie dla piłkarza! Kub przegrał sprawę w sądzie
- Mobilna strefa Fortuna Pucharu Polski w Łęcznej!
- Tomasz Hajto z teorią: Polski obrońca udał kontuzję, aby zostać zmienionym