W Goczałkowicach-Zdroju otwarto Panattoni Arenę, która jest obiektem Akademii BVB imienia Łukasza Piszczka. Były reprezentant Polski przy tej okazji udzielił wywiadu „Dziennikowi Zachodniemu”, w którym odpowiedział m.in. na pytanie czy zobaczymy go jeszcze na murawie.
Łukasz Piszczek od dłuższego czasu boryka się z kontuzją. Jego absencja mocno wpłynęła LKS Goczałkowice-Zdrój, który na półmetku rozgrywek III ligi zajmował pozycję lidera. Bez byłego gracza Borussii Dortmund, drużyna spadła aż na 6. miejsce w tabeli.
– Jestem ważną częścią tej drużyny na boisku i poza nim. Mój brak był widoczny, a dużo łatwiej jest pomóc jej grając niż patrząc z boku na te występy – powiedział Piszczek w rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim”.
Co z jego powrotem na murawę? Czy pojawi się w składzie LKS-u w następnym sezonie?
– Bardzo bym chciał i wierzę, że przed nowym sezonem zdążę uporać się z tym urazem i jeszcze wybiegnę na boisko – podkreślił.
– To zawsze było jednym z moich marzeń, żeby jeszcze na koniec kariery pokopać piłkę tu, gdzie się jej uczyłem. Po opuszczeniu Dortmundu przez pół roku z powodzeniem grałem w LKS. Niestety przez całą wiosnę leczę kontuzję, która początkowo nie wydawała się wcale groźna, ale to ścięgno ciągle mi dokucza – podsumował Łukasz Piszczek.
Źródło: Dziennik Zachodni
Fot. LKS Goczałkowice-Zdrój
- Jest skład Polaków na mecz z Albaniąprzez Grzegorz Sawicki
- Zawodnik Lecha Poznań Młodzieżowcem Marca PKO Banku Polskiegoprzez Grzegorz Sawicki
- GKS Tychy ma nowego szkoleniowca. Powrót na ławkę trenerską po prawie rokuprzez Grzegorz Sawicki
- Wyliczanki ciąg dalszy. Kolejny klub wycofał się z rozgrywekprzez Grzegorz Sawicki
- Będą zmiany. Prawdopodobny skład na Albanięprzez Grzegorz Sawicki
Jedna odpowiedź do “Czy Łukasz Piszczek wróci na boisko? „Kontuzja wydawała się niegroźna, ale…””
Możliwość komentowania została wyłączona.