Cezary Kulesza, prezes PZPN w rozmowie z „WP Sportowe Fakty”, zabrał głos na temat współpracy z Fernando Santosem.
Reprezentacja Polski po trzech meczach eliminacji Euro 2024 ma na swoim koncie zaledwie trzy punkty i zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. Za naszym zespołem narodowym plasują się jedynie Wyspy Owcze. Na podopiecznych Fernando Santosa wylewa się fala krytyki, obrywa mocno również sam selekcjoner. Na temat ostatnich poczynań kadry wypowiedział się Cezary Kulesza, prezes PZPN.
– Trener narzekał, że u piłkarzy zawiódł mental. To była jego zdaniem główna przyczyna tej porażki. Ja wierzę w naszych piłkarzy i wiem, że chcieli wygrać. Tego dnia zabrakło nam jednak szczęścia. Być może pierwsza połowa uśpiła zawodników. Mogliśmy wygrywać 4:0 do przerwy, druga część meczu nie była najlepsza, ale nadal przy wyniku 2:1 mieliśmy okazję na wygraną. Długo myślałem o tym, jak to się stało, że nie zwyciężyliśmy. Piłka jest czasem bardzo nieprzewidywalna – powiedział prezes PZPN w rozmowie z “WP Sportowe Fakty”.
– Kiedy pojawiły się plotki o zainteresowaniu nim z Arabii Saudyjskiej, on wracał z wakacji i był na lotnisku. W naszym kraju ruszyły spekulacje, które nie były niczym potwierdzone. Nikt w związku nie wierzył, że to może być prawda. Trener Santos ma z nami umowę i chce dalej z nami pracować. Prawda jest taka, że kiedy z trenerem skontaktował się sekretarz Wachowski, to na początku trener nie zrozumiał pytania o dalszą współpracę. Przez chwilę nawet pomyślał, że to my chcemy się z nim rozstać – dodał.
– Fernando Santos to dobry fachowiec i niech dokończy to, co zaczął – zakończył Cezary Kulesza.
- Sławomir Peszko o decyzji Krychowiaka: Nie wydaje mi się, żeby to była rezygnacja z jego woli
- Hit Internetu. Nietypowy rozbieg przed wykonaniem jedenastki (WIDEO)
- Prezes Cracovii w szpitalu. „Stan krytyczny”
- „Gwiazdor” Wieczystej wypalił: „Jeżeli nie ma teraz defensywnego pomocnika, to ja mogę zawsze wrócić i zagrać w reprezentacji”
- Kulisy transferu Elitima. „Nie chcieli go za 500 tysięcy euro, a Legia umiejętnie weszła do gry”