Znów jest głośno o Dawidzie Janczyku, byłym piłkarzu Legii Warszawa czy CSKA Moskwa. Tragiczny bohater od lat zmagający się z chorobą alkoholową wczoraj po raz kolejny znalazł się na celowniku mediów. „Gazeta Krakowska” zasugerowała, że Janczyk może przebywać w więzieniu. Na te doniesienia błyskawicznie zareagował zarówno sam zawodnik, jak i jego rodzina.
Historię Janczyka zna każdy kibic w Polsce, który choćby w minimalnym stopniu interesuje się piłką nożną. Ostatnio jeden z największych zmarnowanych futbolowych talentów nad Wisłą występował w Sadowniku Waganiec z województwa kujawsko-pomorskiego, a następnie w GKS-ie Cement Raciborowice (woj. dolnośląskie). W barwach tego drugiego zespołu strzelał gole wiosną tego roku. We wrześniu jednak znów „zniknął”.
„Gazeta Krakowska” zasugerowała, że może on przebywać w więzieniu.
– Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, może przebywać w zakładzie karnym. Taką wersję potwierdziło nam kilka osób, które odezwały się do nas gdy przekazaliśmy im, że chcemy napisać ten artykuł. Czy powodem mogą być niepłacone alimenty? – czytamy.
Piłkarz błyskawicznie zareagował na te doniesienia w rozmowie z serwisem „DTS24”. Zarzucił „Gazecie Krakowskiej” kłamstwo.
– Jeśli oni tego nie sprostują w przeciągu kilku minut to sprawą zajmie się moja prawniczka. To jest bardzo przykre. Co gorsze, w artykułach zostały wykorzystane zdjęcia moich dzieci. Nie mam zamiaru pochopnie reagować, ale lepiej, aby to zniknęło, zarówno z Gazety Krakowskiej jak i pozostałych portali, które się powołały. W przeciwnym wypadku będę walczył o swoją prawdę. „Gazeta Krakowska” wykazała się brakiem rzetelności. Jest niewiarygodnym źródłem informacji. W chwili obecnej jestem na kawie w Galerii Trzy Korony i wszystko jest ze mną w najlepszym porządku – powiedział.
– Ktoś zrobił nam wielką krzywdę. Zastanawiamy się co z tym zrobić. Dawid jest w domu, nie przebywał w zakładzie karnym ani chwili. Jak można było taką informację podać do opinii publicznej? – pyta matka Janczyka.
Z kobietą rozmawiali też dziennikarze „Gazety Krakowskiej”.
– To nieprawda. Dawid nie przebywał w areszcie, jest z nami tutaj, w Nowym Sączu. Oczywiście każdy wie o jego problemach pozaboiskowych i pewnie jest niemałe grono osób, które co jakiś czas chciałyby dowiedzieć się jak mu idzie walka z nałogiem, ale chciałabym zdementować pogłoski o areszcie… O Dawidzie było ostatnio nieco ciszej, może stąd te doniesienia? Na pewno przeszedł już wiele w swoim życiu, ale bardzo zależy mu na rodzinie i niepotrzebny mu taki „rozgłos” jak ten ostatni – podsumowała.
- Losowanie Euro 2025 kobiet. Podział na koszyki
- Szalona radość Ewy Pajor po historycznym awansie (WIDEO)
- Tak Michał Probierz podsumował rok w wykonaniu reprezentacji Polski. Te same frazesy co zawsze
- Kolejne kary od UEFA. Legia i PZPN muszą zapłacić
- Śląsk Wrocław obserwuje 14-krotnego reprezentanta kraju. Grał w Lidze Mistrzów