Wojciech Kowalewski został nowym prezesem Zarządu Stomilu Olsztyn.
Na poniedziałkowej konferencji prasowej Stomilu Olsztyn S. A. z udziałem: Michała Brańskiego – właściciela klubu, został przedstawiony nowy prezes Zarządu – Wojciech Kowalewski, który zastąpił na tym stanowisku urzędującego dotychczas Roberta Jurgę.
– Dziękuję za nominację i mam świadomość dużego wyzwania, które stoją przed klubem i zespołem. Wierzę w to, że grą zespołową uda nam się osiągnąć zakładane cele. Dla mnie to nowe doświadczenie i wyzwanie. Zespół zawsze będzie stał dla mnie na pierwszym miejscu. Dobre funkcjonowanie zespołu, to gwarancja sukcesu- powiedział Wojciech Kowalewski, cytowany przez oficjalny serwis klubu.
– Przyglądałem się jak funkcjonuje zespół na boisku, miałem okazję obejrzenia kilku spotkań. Kwestia poznania klubu to kwestia kilku tygodni, a nawet i miesięcy. Poprzez współpracę z Robertem Jurgą, mam nadzieję, że przejdziemy przez to sprawnie. Ważne w najbliższym czasie jest okno transferowe. Przy współpracy ze sztabem szkoleniowym chcielibyśmy określić się jakich wzmocnień potrzebujemy i jakich zawodników będziemy obserwowali. To jest cel numer jeden – podkreślił nowy prezes.
Wojciech Kowalewski to były bramkarz, reprezentant Polski, uczestnik EURO 2008. Występował w takich klubach jak m.in.: Legia Warszawa, Szachtar Donieck, Spartak Moskwa. W swoim dorobku ma tytuły mistrza Polski i Ukrainy oraz puchar tego kraju. W sezonach 2016/2017 oraz 2017/2018 był członkiem sztabu szkoleniowego Legii Warszawa i uczestniczył w zdobyciu dwóch tytułów mistrza Polski oraz w zwycięskim finale Pucharu Polski. W sezonie 2018/2019 pracował u boku Jacka Magiery w reprezentacji Polski U-20.
https://www.youtube.com/watch?v=oD9zb-0-YRM&feature=emb_logo
Grzegorz Sawicki
Powiązane wpisy:
- Terminarz rundy jesiennej eWinner II ligi 2022/2023
- III liga grupa pierwsza. Terminarz rundy zasadniczej rozgrywek
- Sprowadzony do Polski przez Krzysztofa Stanowskiego piłkarz, kradł pieniądze w szatni Stomilu Olsztyn. Dziennikarz komentuje: „Silny mental, ale zjebka w głowie”
- Puchar Polski w Niższych Ligach – przyjemność z gry czy przykry obowiązek?