Reprezentacja Polski dostała lanie od Portugalczyków. Wynik 1:5 poszedł w świat, a nasza federacja piłkarska skompromitowała się nie tylko w kwestiach sportowych. Największym echem odbiła się sytuacja Karola Świderskiego, ale szybko wyłapano też kuriozalny błąd związany ze strojem Marcina Bułki.
Bramkarz reprezentacji Polski przed przerwą miał na sobie komplet własnego stroju z numerem 12. W drugiej połowie wrócił na boisko w swojej koszulce, ale już spodenkami z numerem pierwszym – należącymi do Skorupskiego. Nie wiadomo, jak doszło do tej kuriozalnej wpadki Nie ulega jednak wątpliwości, że to kolejny wizerunkowy cios dla reprezentacji Polski i PZPN.
Znów pięknie zaprezentowaliśmy się na międzynarodowej arenie. Tak ma wyglądać „nowe” w polskiej piłce? Dziękuję bardzo.
- Ekspert krytykuje klub za zbyt dużą liczbę obcokrajowców. Szybko zapomniał czasy, gdy sam był szkoleniowcem
- Mateusz Klich reaguje na doniesienia o swoim powrocie do Ekstraklasy
- Wielkie plany Motoru Lublin
- Mohamed Salah zakończył negocjacje z Liverpoolem
- Szymon Marciniak poprowadzi hit Ligi Mistrzów. Rewanż za Superpuchar Europy