Już dziś Michał Probierz ogłosi powołania na dwa ostatnie mecze reprezentacji Polski w Lidze Narodów. Jego zespół w listopadzie zmierzy się najpierw na wyjeździe z Portugalią, a następnie na PGE Narodowym podejmie Szkocję.
Selekcjoner udzielił wywiadu portalowi Sport.pl, w którym zabrał głos m.in. o nominacjach dla graczy, którzy mało grają w klubach oraz o sytuacji Matty’ego Casha.
– Bardzo często słyszę, że w reprezentacji Polski brakuje stabilizacji. To nieprawda! Mamy ośmiu zawodników, którzy regularnie grają w niemal każdym meczu i na tym chcemy budować. Jasne, że na kilku pozycjach szukamy rozwiązań, ale nie ma innego wyjścia – powiedział selekcjoner.
– W reprezentacji nie jest tak, że w treningu można kogoś zbudować i czekać aż odpali. Trzeba bazować na tym, co dzieje się w klubach, a w nich sytuacja naszych piłkarzy jest dynamiczna. Kuba Kiwior i Kuba Moder to wyjątki. Rzeczywiście mniej grają w klubie, ale mają taki potencjał, że polskiej piłki nie stać na rezygnowanie z nich – podkreślił Probierz, a następnie krótko wyjaśnił jak się mają sprawy z Matty’m Cashem.
– To nie jest tak, że ja go nie lubię i dlatego nie dostaje powołań. Ostatnio był kontuzjowany, nie grał, ale to nie znaczy, że go nie obserwujemy. Cały czas jest w kręgu naszych zainteresowań. Członkowie mojego sztabu regularnie kontaktują się z zawodnikami i taki kontakt z Mattym był – podsumował Michał Probierz.
- Ekspert krytykuje klub za zbyt dużą liczbę obcokrajowców. Szybko zapomniał czasy, gdy sam był szkoleniowcem
- Mateusz Klich reaguje na doniesienia o swoim powrocie do Ekstraklasy
- Wielkie plany Motoru Lublin
- Mohamed Salah zakończył negocjacje z Liverpoolem
- Szymon Marciniak poprowadzi hit Ligi Mistrzów. Rewanż za Superpuchar Europy