Tureckie media przekazały sensacyjne wieści ws. niedoszłego transferu Nicoli Zalewskiego do Galatasaray. Piłkarz w ostatniej chwili odmówił podpisania kontraktu. Zdaniem dziennikarzy znad Bosforu palce miał maczać w tym Jose Mourinho, który aktualnie prowadzi Fenerbahce.
Szczegóły transferowej sagi Nicoli Zalewskiego zna każdy kibic we Włoszech, Polsce, Turcji, a chyba i w Europie. Polak w ostatniej chwili zablokował transakcję, czym doprowadził do szału działaczy AS Romy i Galatasaray. Pracę stracił dyrektor sportowy tureckiego giganta, który przez cztery dni przebywał w Rzymie negocjując warunki sprowadzenia reprezentanta Polski. Sam Zalewski został natomiast odsunięty od kadry pierwszego zespołu AS Romy.
Dziś tureckie media podały nowe, sensacyjne wiadomości dotyczące Nicoli Zalewskiego. Otóż w ostatnich godzinach okienka transferowego miał do niego zadzwonić Jose Mourinho z prośbą, aby nie podpisywał umowy z Galatasary. Portugalczyk chce, aby skrzydłowy dołączył do Fenerbahce w styczniu 2025 roku. Jose Mourinho prowadził Zalewskiego, gdy był szkoleniowcem AS Romy. „The Special One” darzył wówczas polskiego piłkarza wielkim zaufaniem i do dziś jest wielkim zwolennikiem jego talentu.
– Władze Fenerbahce będą chciały pozyskać 22-letniego skrzydłowego w styczniowym okienku transferowym. Jose Mourinho miał rozmawiać telefonicznie z Zalewskim i poinformował , że chciałby go widzieć w swoim zespole w styczniu przyszłego roku. Po tej rozmowie, piłkarz miał zmienić decyzję ws. odejścia do Galaty – pisze serwis bursa5n1k.com.
Kontrakt Zalewskiego z Romą obowiązuje do 30 czerwca 2025 roku.
- Obsada sędziowska 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy
- Składy na mecz Jagiellonia – Real Betis
- Tomasz Hajto o walce z uzależnieniem. „Dałem mojej żonie przyrzeczenie, że się z tego wyleczę”
- W Lechii Gdańsk piłkarze i pracownicy klubu znów nie otrzymują wynagrodzenia
- Jan Urban zdradza kulisy zwolnienia z Górnika Zabrze. „To było słabe i przykre. Panowie chcieli pokazać swoją siłę”
