test

Krzysztof Bigas, prezes KS Gwoździany: 323 dni bez zwycięstwa to już historia

Krzysztof Bigas, prezes KS Gwoździany, który wciąż ściśle współpracuje z Galaktycznym Futbolem, zrelacjonował dwa ostatnie spotkania swojej drużyny. Poniżej opisy meczów lublinieckiej Klasy B, w których przeciwnikami zespołu z Gwoździan były Płomień Łagiewniki Wielkie oraz LKS Wierzbie.

Czytaj dalej „Krzysztof Bigas, prezes KS Gwoździany: 323 dni bez zwycięstwa to już historia”

KS Gwoździany. Smutne wyznanie prezesa: Każdy mecz to liczenie czy będzie jedenastka do gry

Od ostatniej publikacji na łamach Galaktycznego Futbolu o tym co się dzieje w KS-ie Gwoździany minęły już cztery tygodnie. Krzysztof Bigas, prezes klubu, jest bardzo zabieganym człowiekiem i brak czasu nie pozwolił mu na przesyłanie aktualnych informacji. Dziś postarał się nadrobić zaległości. Posłuchajmy zatem co ma do powiedzenia szef klubu z Gwoździan.

Czytaj dalej „KS Gwoździany. Smutne wyznanie prezesa: Każdy mecz to liczenie czy będzie jedenastka do gry”

KS Gwoździany. Krzysztof Bigas, prezes klubu o przygotowaniach do sezonu

KS Gwoździany, jeden z nielicznych klubów Niższych Lig, który wciąż współpracuje z Galaktycznym Futbolem, przesyłając aktualne informacje, rozpoczyna przygotowania do nowego sezonu. Niestety, zespół zaliczył spadek do Klasy B i walczyć będzie o powrót na wyższy szczebel rozgrywek.

Czytaj dalej „KS Gwoździany. Krzysztof Bigas, prezes klubu o przygotowaniach do sezonu”

Krzysztof Bigas, prezes KS-u Gwoździany: Nie ma czym się chwalić, ale sukcesem jest samo ukończenie sezonu

KS Gwoździany, współpracujący z portalem Galaktyczny Futbol, zajął ostatnie miejsce w tabeli lublinieckiej Klasy A. W następnym sezonie zespół czeka rywalizacja na niższym szczeblu rozgrywkowym. Krysztof Bigas, prezes klubu, dokonał podsumowania minionego sezonu.

Czytaj dalej „Krzysztof Bigas, prezes KS-u Gwoździany: Nie ma czym się chwalić, ale sukcesem jest samo ukończenie sezonu”

Prezes KS Gwoździany: Nareszcie udało nam się wywalczyć pierwszy ligowy punkt wiosną

Nareszcie… KS Gwoździany zdobył pierwszy punkt podczas rundy wiosennej rozgrywek lublinieckiej Klasy A. Czy teraz będzie już tylko lepiej? Przekonamy się w kolejnych spotkaniach. Krzysztof Bigas, prezes klubu, jest przekonany, że zespół będzie punktował do końca sezonu.

Czytaj dalej „Prezes KS Gwoździany: Nareszcie udało nam się wywalczyć pierwszy ligowy punkt wiosną”

KS Gwoździany i ciąg dalszy problemów kadrowych. Dziesięciu zawodników plus grający trener na meczu z beniaminkiem

Trwa fatalna passa KS-u Gwoździany. W 18. kolejce rozgrywek lublinieckiej Klasy A podopieczni Artura Dorożyńskiego musieli uznać wyższość Śląska Koszęcin. O meczu opowiedział Galaktycznemu Futbolowi Krzysztof Bigas, prezes klubu z Gwoździan.

Czytaj dalej „KS Gwoździany i ciąg dalszy problemów kadrowych. Dziesięciu zawodników plus grający trener na meczu z beniaminkiem”

Krzysztof Bigas, prezes KS Gwoździany: Jako jedyny zespół lublinieckiej Klasy A nie zdobyliśmy jeszcze punktów w 2022 roku

KS Gwoździany wciąż nie zapunktował podczas rundy wiosennej rozgrywek lublinieckiej Klasy. Krzysztof Bigas, prezes klubu, zapewnia jednak, że wszystko jest pod kontrolą, a doświadczenie nabrane przez zespół zaprocentuje w następnym sezonie.

Czytaj dalej „Krzysztof Bigas, prezes KS Gwoździany: Jako jedyny zespół lublinieckiej Klasy A nie zdobyliśmy jeszcze punktów w 2022 roku”

Prezes KS-u Gwoździany bije się w piersi. „To ja forsowałem ten pomysł i żałuję”

Nie tak wyobrażał sobie występy swego zespołu w obecnym sezonie prezes KS-u Gwoździany Krzysztof Bigas. Po rundzie jesiennej drużyna zajmuje dwunaste (trzecie od końca) miejsce w tabeli lublinieckiej Klasy A. Ten wynik jest daleki od oczekiwań klubowych władz.

Gwoździański KS wygrał zaledwie dwa spotkania oraz dwukrotnie zremisował. Aż dziewięć spotkań zakończyło się porażkami. Objęty patronatem medialnym przez Galaktyczny Futbol zespół prezentował się fatalnie w defensywie tracąc 56 bramek – najwięcej wśród ligowej stawki.

Krzysztof Bigas, prezes KS-u Gwoździany w podsumowaniu rundy jesiennej, którego dokonał dla portalu GF, nie rozdzierał szat, nieudaną rundę jesienną „przyjął na klatę” i dużą część winy za słabą postawę drużyny wziął na siebie.

Poniżej wypowiedź Krzysztofa Bigasa:

„Za nami bardzo trudny okres, od początku roku borykaliśmy się z problemami w obronie. Mimo zgłoszenia 32 zawodników, od połowy września i pucharowego meczu z MLKS-em Woźniki trenerzy nie mieli praktycznie w ogóle pola manewru w doborze składu.

Z dzisiejszej pespektywy jestem pewny, że zgłoszenie się do obecnej edycji Pucharu Polski było błędem i tu cała odpowiedzialność spoczywa na mnie, bo to ja zawsze forsowałem ten pomysł. Na domowe spotkanie drugiej rundy z zespołem z okręgówki kadra meczowa składała się z 11 zawodników. Po dwóch kontuzjach, po przerwie graliśmy w 10, a od 70. minuty w 9. Wynik 0:7.

Kolejne mecze ligowe przyniosły następne porażki 1:7 z Victorią Strzebiń, 1:7 z Liswartą Lisów, 1:2 z LKS-em Sieraków Śląski (wyniku w tym meczu na pewno mogliśmy żałować) oraz 1:5 ze Spartą Lubliniec.

Ponad miesiąc musieliśmy czekać na kolejne punkty, 17 października podejmowaliśmy na własnym boisku Mechanika Kochcice, lecz mimo odwrócenia wyniku spotkania od 0:1 do 3:1 nie zdołaliśmy wygrać tego meczu. Po czerwonych kartkach dla trenera i Martina Mrugali (w konsekwencji dwóch żółtych) goście strzelili dwie bramki i mecz zakończył się wynikiem 3:3. Był to ostatni mecz, w którym nasz zespół poprowadził trener Jacek Łuczyński, któremu również w tym miejscu chcielibyśmy podziękować za blisko dwa lata współpracy.

W 4 ostatnich spotkaniach nasz zespół miał poprowadzić Krzysztof Brol. Pierwszy zakończył się porażką 1:3 z Ruchem Kochanowice, drugi 0:14 z Wartą Kamieńskie Młyny, na trzeci z Promieniem Glinica nie zebraliśmy nawet kadry meczowej. To pokazuje duży problem naszego zespołu, bo w ubiegłym sezonie na wyjazdy do Kamieńskich Młynów i Psar, czyli drużyn, które zdominowały tamte rozgrywki, pojechaliśmy w 12. W obecnej kampanii w rywalizacji z dwoma z trzech liderujących drużyn nasza kadra meczowa również była 12-osobowa.

Trener Artur Dorożyński miał rozpocząć pracę w KS Gwoździany od początku stycznia, lecz w związku z obecną sytuacją poprowadził już nasz zespół w ostatnim meczu ligowym i miał do dyspozycji 11 zawodników w tym siedmiu, dla których nominalną pozycją jest skrzydło bądź atak.  Zdobyliśmy bardzo ważne 3 punkty, wygrywając u siebie po raz pierwszy w tej rundzie.

Sam zespół jak i klub czeka wiele zmian. Nie może powtórzyć się sytuacja, że przez miesiąc nie odbywa się żaden trening z powodu braku chętnych. Przez ten rok bardzo odczuliśmy zmianę in minus zaangażowania i to nie tylko piłkarzy. Niestety na samo funkcjonowanie klubu mają też wpływ rzeczy, z którymi inni nie muszą się borykać.”

Krzysztof Bigas, kierownik KS Gwoździany: Większość klubów z utęsknieniem czeka już na koniec sezonu

Krzysztof Bigas, kierownik KS-u Gwoździany jest zdania, że większość zespołów z A-klasy Lubliniec jest mocno zmęczona rozgrywaną w ekspresowym tempie rundą wiosenną. Z utęsknieniem czekają na jej zakończenie. Zapraszam na meldunek z Gwoździan, autorstwa pana Krzysztofa.

Czytaj dalej „Krzysztof Bigas, kierownik KS Gwoździany: Większość klubów z utęsknieniem czeka już na koniec sezonu”

KS Gwoździany w czwartek podejmie ostatnią drużynę w tabeli A-klasy Lubliniec

Po pierwsze jesteśmy winni naszym kibicom oraz wszystkim śledzącym poczynienia KS Gwoździany na łamach Galaktycznego Futbolu podsumowanie aż czterech ostatnich spotkań – mówi kierownik zespołu Krzysztof Bigas. Zapraszam więc na kolejną publikację, autorstwa pana Krzyśka, o drużynie z Gwoździan, która jest objęta patronatem medialnym przez GF.

Czytaj dalej „KS Gwoździany w czwartek podejmie ostatnią drużynę w tabeli A-klasy Lubliniec”

Zespół KS-u Gwoździany podejmie wicelidera lublinieckiej A-klasy. Czy Warta Kamieńskie Młyny straci drugi raz punkty w sezonie?

KS Gwoździany spotka się w niedzielne popołudnie na własnym boisku z Wartą Kamieńskie Młyny, wiceliderem tabeli A-klasy Lubliniec. Rywal podopiecznych Jacka Łuczyńskiego w 16 spotkaniach odniósł 15 zwycięstw i poniósł jedną porażkę.

Czytaj dalej „Zespół KS-u Gwoździany podejmie wicelidera lublinieckiej A-klasy. Czy Warta Kamieńskie Młyny straci drugi raz punkty w sezonie?”

KS Gwoździany przed jednym z najdalszych wyjazdów w lublinieckiej A-klasie

KS Gwoździany, klub objęty patronatem medialnym przez Galaktyczny Futbol, w kolejnym meczu lublinieckiej A-klasy zmierzy się na wyjeździe z Huraganem Jezioro. O przygotowaniach zespołu do meczu, a także o terminarzu ligowym, opowiedział Krzysztof Bigas, kierownik drużyny z Gwoździan. Zapraszam.

Czytaj dalej „KS Gwoździany przed jednym z najdalszych wyjazdów w lublinieckiej A-klasie”

Osobowości Niższych Lig. Krzysztof Bigas, kierownik KS-u Gwoździany: Gdzie widzę siebie za 5 lat? Z tym trenerem przynajmniej w okręgówce

Krzysztof Bigas, kierownik i człowiek orkiestra w KS Gwoździany, beniaminka A- klasy okręgu Lubliniec. Człowiek od papierkowej roboty, ale jeżeli trzeba potrafi również chwycić za łopatę i pomóc w wykopaniu źle ustawionej bramki. Bardzo ciekawa rozmowca. Serdecznie zapraszam!

Na początek powiedz proszę kilka słów o sobie dla czytelników GF, którzy Cię jeszcze nie znają z publikacji na łamach portalu.

– Mam 28 lat, już prawie dwa lata działam w KS Gwoździany, głównie jako kierownik drużyny. Jestem pasjonatem sportu, historii. Lubię przeczytać dobrą książkę i zobaczyć dobry film.

Piłka nożna od kiedy pojawiła się w Twoim życiu?

– Świadomie oglądam piłkę od MŚ w Korei i Japonii, pamiętam też finał Pucharu UEFA z 2002 roku, w którym Feyenoord pokonał BVB. Początek XX wieku to także okres, w którym zaczęliśmy codziennie, niezależnie od warunków grać w piłkę z kumplami, niektórzy z tego grona dziś stanowią o sile KS Gwoździany.

Futbol to dla Ciebie pasja? A może zupełnie coś innego?

– Zawsze pasja, która przez długi czas koncentrowała się wokół polskiej Ekstraklasy. Dziś jednak moje zainteresowanie sfokusowane jest jednak na naszych, lokalnych ligach. W ubiegłym roku udało mi się zobaczyć blisko 30 spotkań, licząc tylko te, w których nie uczestniczył nasz klub.

Czy zanim zostałeś kierownikiem drużyny sam grałeś w piłkę?


– Jak już wspominałem w piłkę graliśmy bardzo dużo, to był czas, w którym popisywałem się moimi umiejętnościami bramkarskimi. Jeżeli chodzi o grę w klubie to przez pewien czas trenowałem w trampkarzach.

Mam też za sobą debiut w barwach KS Gwoździany w rozgrywkach B klasy, pojawiłem się na boisku na prawym skrzydle w 88. minucie wygranego 4:0 spotkania z Zielonymi Zborowskie. W czasie mojego występu, wynik nie uległ zmianie, a sędzia zakończył mecz nie doliczając nic do drugiej połowy.

Największy sukces i największe rozczarowanie w Twojej pracy?

– Jako kierownik największym sukcesem jest to, że w każdym meczu wszystkie kwestie formalne są wykonane poprawnie i przez dotychczas tylko dwie rozegrane rundy ustrzegliśmy się walkowera. Działając w strukturach klubu tych sukcesów jest wiele więcej i mają one bardzo wielu ojców m. in Adama Popande czy Grzegorza Gajdę.

Ciągły rozwój, przede wszystkim pod względem infrastrukturalnym, to naprawdę powód do dumy. W niecałe dwa lata udało nam się doprowadzić płytę boiska (które przez 14 lat było nieużywane) do dobrego, oczywiście jak na nasze możliwości finansowe, stanu.
Jesteśmy w trakcie remontu budynku klubowego, za nami już remont pomieszczenia sanitarnego, na który uzyskaliśmy dotację dzięki Łukaszowi Trzepizurowi.

Boisko KS Gwoździany w czerwcu 2019 roku

Boisko KS Gwoździany obecnie

Porażka?

– Kiedyś usłyszałem, że przez takich jak ja, ktoś nie chce grać w KS Gwoździany.

Najlepszy piłkarz jakiego widziałeś na żywo?

– W momencie, w którym go oglądałem to na pewno Igor Angulo. Kiedyś miałem okazję zobaczyć mecz Polska-Serbia U-15, może ktoś z piłkarzy grających w tym meczu prezentuje dziś wysoki poziom.

Ile czasu zajmuje futbol w Twoim życiu dziennie, tygodniowo czy miesięcznie?

– Jeśli chodzi o śledzenie rozgrywek to nie tak dużo jak kiedyś. W czasie trwania sezonu w niższych ligach to kilkanaście godzin tygodniowo, ale doliczając czas, który udaje mi się przeznaczyć np. na koszenie naszego boiska od poniedziałku do niedzieli, tych godzin może się zebrać nawet około 40.

Na półmetku sezonu zajmujecie miejsce w środku tabeli. Jaki jest cel na rundę rewanżową? Powalczycie o coś więcej, czy raczej na ten sezon spokojne utrzymanie?

– Walkę o awans stoczą ze sobą Orzeł z Wartą. My na pewno o tym dziś nie myślimy, w końcu jesteśmy beniaminkiem. Dla nas w tej chwili najważniejszy jest spokojny, ale ciągły rozwój i to, abytrener Łuczyński powiedział w czerwcu – wiosna lepszą od jesieni.

KS Gwozdziany to dla Ciebie…?

– Niektórzy pewnie powiedzą, że zdecydowany numer jeden.

W jakim miejscu na futbolowej mapie widzisz KS, powiedzmy za 3 lata?

– Pod wodzą Jacka Łuczyńskiego? W okręgówce.

Bliscy nie narzekają na Twoją futbolową zajawkę?

– To właśnie ci co uważają, że klub jest dla mnie na pierwszym miejscu.

Najbardziej humorystyczne zdarzenie z Twoim udziałem na meczu?

– Mój występ na boisku.

A najbardziej dramatyczne, mrożące krew w żyłach?

– Mój pierwszy raz. To w ogóle pierwszy oficjalny mecz KS Gwoździany. Puchar Polski na terenie lokalnego rywala. Chłopaki wygrali mecz w karnych, a ja zastanawiałem się cały czas czy nie zrobiłeś czegoś źle, za co mogliśmy otrzymać walkower.

Jeden dzień, który chciałbyś zmienić i przeżyć od nowa jako kierownik drużyny?
Czy coś był zmienił?

– Chyba nie, żadna moja decyzja nie miała negatywnego wpływu na działanie drużyny czy klubu.

Krzysztof Bigas dziś to…

– Kierownik drużyny w A-klasie, który w czasie i przed rozpoczęciem rozgrywek przejmuje się bardzo wieloma szczegółami.

Krzysztof Bigas za 5 lat to…

– Kierownik drużyny w okręgówce przynajmniej (śmiech), oczywiście w KS Gwoździany! W klubie, który posiada sekcje młodzieżowe. A niedogodności, które nam teraz doskwierają odeszły już dawno w niepamięć.

Skąd smykałka do bycia „ogarniaczem”? Wiem, że zajmujesz się w klubie wieloma aspektami i robisz to profesjonalnie.

– To chyba nie jest nawet smykałka to po prostu stało się samoczynnie. Klub był założony w maju 2019 roku i od samego początku można było usłyszeć wiele negatywnych opinii. Wtedy jeszcze nie wiedziałem o tej inicjatywie, bo mieszkałem w Opolu, ale w czasie jednej z rozmów dodano mnie do grupy na messengerze, która wtedy scalała jeszcze przyszłych i niedoszłych piłkarzy KS, zarząd oraz wiele osób innych osób.

Pierwszą rzeczą jaką zrobiłem dla klubu, była pomoc przy wykopaniu jednej z bramek, bo w czasie gdy w Gwoździanach nie funkcjonował żaden klub, przeprowadzono pewne pracę na boisku, które zakończyły się tym, że bramki nie były do siebie ustawione równolegle.
Potem, Adam-prezes klubu, napisał na wspominanej już grupie, że oficjalnie jesteśmy w B klasie. Stwierdziłem, że to informacja, która musi znaleźć się na Facebooku i w sumie tak stałem się odpowiedzialny za social media KS Gwoździany. Też Adam zaproponował mi stanowisko kierownika. Wracając do naszego Fanpagu uznałem, że musi być prowadzony tak jak klub, na poważnie i z zaangażowaniem.

Na którego zawodnika KS Gwoździany warto zwrócić uwagę?

– Na pewno dwaj nasi najlepsi strzelcy Szymon Kasprzak, Dominik Niemiec (przystosowany przez trenera Łuczyńskiego ze skrzydłowego na środkowego obrońcę), Sebastian Bator oraz nasz bramkarz Paweł Mrugala. Są to ciągle dość młodzi zawodnicy. Dziś często stanowią o sile drużyny, a trzech z nich miało dość długie przerwy od treningów i do gry w piłkę wrócili dopiero w barwach KS Gwoździany.

Poświęcasz wiele czasu na pracę w klubie. Czy pojawiało się zwątpienie? Myśl, żeby rzucić to wszystko…

– Moja praca nie przynosi wymiernych korzyści dla klubu, więc gdy frekwencja na treningach czy meczach jest słabsza spotyka się to z moją irytacją.

Piłka nożna w niższych ligach jest traktowana po macoszemu przez centralne władze. Jakie jest Twoje zdanie?

– Tak, nawet patrząc na sytuację, z którą musimy się mierzyć od blisko roku. PZPN w tym momencie powinien wziąć większą odpowiedzialność na swoje barki, gdy w czerwcu rozgrywaliśmy pierwsze po przerwie sparingi, sędziowie na Śląsku mieli zakaz „gwizdania”. Zaś w województwie opolskim, arbitrzy mogli prowadzić mecze, ale to kluby miały zakaz ich rozgrywania.

Pomysły na promocję klubu przychodzą pod wpływem chwili czy są raczej misternie przygotowywane?

– Zdecydowanie pod wpływem chwili, tak było chociażby na początku współpracy z Galaktycznym Futbolem. Widziałem, że portal nawiązuje współpracę z klubami. Spróbowałem, napisałem, udało się i tak od lata możemy pochwalić się partnerem medialnym.

Krzysztof, czego Ci życzyć?

– Przede wszystkim spokoju, żebyśmy wszyscy mogli w spokojnych i normalnych warunkach przygotować się do rundy wiosennej i zagrać ją z kibicami na „trybunach”

Dziękuję bardzo za rozmowę.

Fot. KS Gwoździany / archiwum prywatne Krzysztofa Bigasa.

B-klasa Lubliniec. Ranking popularności klubów

W kolejnym odcinku cyklu „Ranking popularności klubów” przyjrzałem się facebookowym profilom zespołów występujących w lublinieckiej B-klasie. Tych z kibiców, którzy nie mieli okazji zapoznać się z wcześniej publikowanymi zestawieniami informuję, że rankingi są tworzone tylko i wyłącznie na podstawie ilości polubień klubowego profilu na facebooku. Nie biorę pod uwagę liczby mieszkańców danego miasta oraz rezerw występujących w omawianej lidze. Czytaj dalej „B-klasa Lubliniec. Ranking popularności klubów”