16-letni junior uderzył sędziego i zaczęły się wyjaśnienia, komentarze, oświadczenia. A co tu wyjaśniać? Był atak na sędziego. Koniec kropka.
Klubowe komunikaty, obwieszczenia, oświadczenia o tym, że jest przykro, a na koniec oczekiwanie na „wideło- sreło” dla naiwnych. Oczywiście tego wideo nie będzie, bo zapis uległ awarii.
Był atak na sędziego. A gdzie są… imię i nazwisko tego super – nastoletniego – kopacza z drużyny SF Luboń? A gdzie są działacze tego klubu? Ich zawodnik. Chyba ma jakieś nazwisko, a oni – działacze za niego odpowiadają. A jaka to tajemnica chroni tego młodocianego boiskowego bandytę przed upublicznieniem jego imienia i nazwiska? W końcu grając w drużynie piłkarskiej klubu SF Luboń jest osobą publiczną. Kto chroni tego piłkarskiego młodocianego bandytę?
Kiedyś było takie powiedzenie: K…wa kur…wie łba nie urwie, a jak urwie, to po k…wie.
Oby to się stało w tym przypadku. Będzie więcej porządku na piłkarskich boiskach.
O skandalicznych wydarzeniach podczas meczu o awans do Centralnej Ligi Juniorów przeczytasz TUTAJ
- Piłkarze Jagiellonii Białystok na celowniku klubu z Serie A
- PZU Amp Futbol Ekstraklasa zawita do Rzeszowa. Kolejny turniej na stadionie Miejskim „Stal”
- UEFA wypłaci kasę polskim klubom. Najwięcej zarobi Kolejorz
- Marc-Andre te Stegen gotowy do gry. Co z Wojciechem Szczęsnym???
- ŁKS Łódź ma nowego trenera. Poprzedni nie popracował nawet dwóch miesięcy