Były reprezentant Polski, Paweł Kryszałowicz w rozmowie z serwisem Interia, powiedział, że podczas pandemii koronawirusa, znajduje się grupie podwyższonego ryzyka.
Paweł Kryszałowicz kilka lat po zakończeniu kariery zachorował na nowotwór jelita grubego. Część kosztownego leczenia pokrył wtedy PZPN. Były napastnik reprezentacji Polski, znajduje się w grupie podwyższonego ryzyka.
– W związku z wcześniejszą chorobą nowotworową jestem w grupie podwyższonego ryzyka. Mój organizm był bardzo osłabiony, staram się mocno uważać i przestrzegać procedur. Dostałem tyle wyrazów wsparcia, że musiałem zmienić numer telefonu, nie mogłem się normalnie leczyć. Z jednej strony to miłe, z drugiej musiałem się skupić na czym innym – mówi Kryszałowicz cytowany przez portal Interia.
– W erze złośliwości, wszechobecnego hejtu nie liczyłem, że otrzymam takie wsparcie. Solidarność kibiców i dawnych kolegów z boiska pomogła mi pokonać chorobę, trzeba to jasno powiedzieć – dodaje były napastnik.
Paweł Kryszałowicz rozegrał 33 spotkania w reprezentacji Polski i strzelił 10 goli. Był uczestnikiem Mundialu w 2002 roku. Występował m.in. w takich klubach jak Amica Wronki, Wisła Kraków czy Eintracht Frankfurt. Ma na swoim koncie 219 spotkań w rozgrywkach polskiej ekstraklasy, w których strzelił 69 bramek.
Źrodło: Interia.pl
Grzegorz Sawicki