„Co słychać u Galaktycznych?” Kolejny sparing z „przebojami” MKS-u Szczawno-Zdrój

W czwartkowe popołudnie zespół MKS-u Szczawno-Zdrój podejmował na własnym boisku beniaminka wałbrzyskiej A-klasy grupy 3, Granicę Tłumaczów.

Początkowo MKS miał zagrać z Parkiem Targoszyn, jednak rywal poinformował, że nie zbierze składu na ten mecz. Niestety dla Mineralnych, to kolejny już, a dokładnie trzeci przeciwnik, który odwołuje w ostatniej chwili zaplanowany wcześniej sparing. Nie mają więc szczęścia do rywali zawodnicy ze Szczawna, jednak prezes Paweł Danielak staje na głowie, aby zaplanowane sparingi doszły do skutku. Za pierwszym razem udało się w ostatniej chwili namówić na przyjazd do Uzdrowiska zespół KS Zjednoczeni Ścinawka Średnia, natomiast tym razem na grę w sparingu zgodziła się wspomniana już drużyna Granicy Tłumaczów.

Oba zespoły przystąpiły do tego spotkania w licznych składach, dlatego trenerzy zdecydowali się, że rozegrają 3 połowy po 30 minut, aby każdy z zawodników, mógł zaprezentować swoje możliwości. Pierwsze 30 minut to wręcz katastrofalna gra MKS-u, który wyszedł ospały na boisko i któremu prawie nic nie wychodziło. Efektem takiej postawy był gol dla Granicy, na którego udało się jeszcze odpowiedzieć Mineralnym. Niestety dwa prezenty od MKS-u dla drużyny gości, wyprowadziły przyjezdnych na prowadzenie 3:1. Przy straconych golach nie popisali się obrońcy i bramkarz gospodarzy. W przerwie spotkania, trener Rafał Siczek w mocnych, męskich słowach wytłumaczył drużynie co myśli o ich postawie i dał do zrozumienia zawodnikom, że to nie jest trening i mają dać z siebie zdecydowanie więcej.

Drugie 30 minut spotkania wyglądało dla gospodarzy zdecydowanie lepiej, a wpływ na to miały między innymi roszady w obu składach. W barwach MKS-u na boisku pojawiło się 9 nowych zawodników, którzy zdobyli bramkę kontaktową i przy odrobinie szczęścia oraz lepiej ustawionych celownikach, już w tej części gry mogli doprowadzić do remisu.

Co się odwlekło, zostało nadrobione z nawiązką w trzeciej, ostatniej części gry. Tutaj MKS pokazał już swoją grę, siedmiokrotnie umieszczając piłkę w bramce rywali. W tej części gry przeciwnik nie miał już zbytnio nic do powiedzenia, bo na boisku dominował tylko jeden team. Ozdobą tej części gry była jedną z bramek Tomka Czechury zdobyta bezpośrednio z rzutu rożnego. Można powiedzieć, że to już znak firmowy popularnego Czesia, któremu często zdarza się umieścić w ten sposób piłkę w bramce rywali.

Wynik końcowy spotkania to 9:3 dla Mineralnych. To już kolejne zwycięstwo w sparingu zielono-biało-zielonych, którzy mocno trenują na treningach, aby już od początku sezonu zaznaczyć swoje ligowe aspiracje do awansu. Teraz zawodników ze Szczawna czeka weekend bez piłki, a w czwartek 5.08 kolejna gra kontrolna, z zespołem Skalnika Czarny Bór.

Foto i wideo: Paweł Danielak

***

Czytaj też:

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.

Możliwość komentowania została wyłączona.

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.