Prezes Czarnych Wałbrzych Tomasz Stasiński, specjalnie dla portalu Galaktyczny Futbol, podsumował miniony sezon.
Czarni zakończyli rywalizację w rozgrywkach pierwszej grupy wałbrzyskiej A-klasy na jedenastym miejscu z dorobkiem 15 punktów. Zespół był bezkopromisowy w swoich poczynaniach – 15 spotkań, 5 zwycięstw i 10 porażek. Wałbrzyszanie, według słów prezesa Stasińskiego bardzo chcieli, aby runda wiosenna została rozegrana. Chęć sportowej rywalizacji była ogromna. Tak się jednak nie stało i powoli czas przygotowywać się do kolejnych rozgrywek.
Zanim to jednak nastąpi, chciałbym jeszcze wrócić do minionego sezonu w wykonaniu Czarnych. Prezes Tomasz Stasiński zawsze znajduje czas dla GF, tak było i tym razem. Oto jak sternik wałbrzyskiego klubu ocenia zakończone rozgrywki w wykonaniu swojego zespołu.
– Myślę, że z końcowego wyniku możemy być wraz z trenerem umiarkowanie zadowoleni. Oczywiście chciałoby się więcej i marzy nam się wszystkim, aby nareszcie po kilku latach walki o utrzymanie spróbować nawiązać walkę z zespołami z czołówki, ale musimy być realistami. Przed sezonem przeszliśmy rewolucję kadrową i po opuszczeniu klubu przez 6 kluczowych zawodników musieliśmy odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Jakość zespołu poważnie ucierpiała na tych ruchach i były obawy, że może to być nasz ostatni sezon w A-klasie. Dodając do tego porażki w pierwszych dwóch meczach sezonu, nastroje były naprawdę niewesołe – mówi Tomasz Stasiński.
– Później jednak, od wyjazdu do Jaroszowa coś ruszyło i udało się ustabilizować sytuację, a kilka zwycięstw w dramatycznych okolicznościach zahartowało drużynę i pozwoliło zawodnikom uwierzyć we własne możliwości. Naszą siłą było na pewno to, że wygrywaliśmy praktycznie wszystkie (oprócz derby z Zagłębiem) mecze z rywalami z dołu tabeli, natomiast zabrakło trochę sprawienia jakiejś niespodzianki i „urwania” punktów wyżej notowanemu przeciwnikowi. Najbliżej tego byliśmy w Dziećmorowicach, gdzie po dramatycznym spotkaniu ulegliśmy Sudetom 3:4 oraz w Głuszycy (porażka 2:3 po straconym golu w końcówce). Również mecze derbowe (których było w sezonie aż trzy) pozostawiły trochę uczucia niedosytu, bo mimo niezłej momentami gry wszystkie zakończyły się naszymi przegranymi – dodaje prezes Czarnych.
– Z drugiej strony kilka razy w sezonie dopisało nam szczęście i wygraliśmy pojedynki „na styku”, w których inne rozstrzygnięcia były również możliwe, tak więc na pewno nie możemy narzekać. Niestety był to pierwszy od kilkunastu lat sezon bez naszego kapitana Patryka Konsewicza, który zdecydował się przejść na zasłużony odpoczynek i bardzo nam brakowało jego błyskotliwości w grze ofensywnej oraz umiejętności przywódczych. Jesteśmy jednak razem z trenerem zdania, że jego następca Łukasz Misiak wywiązał się ze swojej roli bardzo dobrze i możemy być zadowoleni z naszego wyboru – zaznacza.
– Największą niespodzianką in minus była natomiast oczywiście sytuacja związana z koronawirusem i zakończenie rozgrywek już po rundzie jesiennej. Decyzja podjęta przez władze była wydaje się słuszna, ale nie zmienia to faktu, że brak treningów i meczów spowodował u nas wszystkich frustrację i rozczarowanie. Od przyszłego tygodnia wracamy już jednak do treningów i wszyscy liczymy na udane przygotowania do nowego sezonu, który mamy nadzieję będzie już przebiegał zgodnie z planem. Dziękuję wszystkim naszym zawodnikom, sztabowi szkoleniowemu, kibicom i darczyńcom i do zobaczenia już wkrótce na boiskach A-klasy – podsumowuje Tomasz Stasiński.
Dziękuję prezesowi Czarnych Wałbrzych za obszerną wypowiedź i życzę powodzenia w realizacji planów.
Zachęcam do obserwowania mediów społecznościowych wałbrzyskiego klubu.
https://twitter.com/CzarniWalbrzych
https://www.facebook.com/ksczarniwalbrzych/
Grzegorz Sawicki
