Wielkie emocje, ale bez szczęśliwego końca dla zespołu Termaliki. W piątek w Łodzi, Bruk-Bet musiał uznać wyższość ŁKS-u.
Bruk-Bet do zapewnienia sobie powrotu do PKO BP Ekstraklasy potrzebował co najmniej remisu w Łodzi, w szlagierowym starciu z ŁKS. Wydawało się, że ten punkt uda się wywalczyć już w piątkowy wieczór, mimo tego, że gospodarze dwukrotnie wychodzili na prowadzenie.
W 2 min obok bramki strzelił Adam Radwański. W 7 min Mateusz Grzybek nie sięgnął sprytnego zagrania w pole karne z rzutu wolnego Martian Zemana. ŁKS zaczął jednak atakować i sprawdzać formę Tomasza Loski. W 10 min powstrzymał groźne zagranie gospodarzy. Później trzykrotnie chciał go pokonać Piotr Gryszkiewicz. Zabrakło mu szczęścia, a raz fenomenalnie obroną ręką (dosłownie) wyszedł golkiper „Słoni”. W 30 min po szybkim rozegraniu Zemana ze Samulem Stefanikiem, Kacprowi Śpiewakowi zabrakło milimetrów, do przejęcia futbolówki. W 33 min bardzo groźnie uderzył Arkadiusz Klimczak, ale Loska czubkami palców wybił piłkę na róg. W 38 min po szybkiej akcji Michał Trąbka, wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Podbudowany prowadzeniem ŁKS nie odpuszczał. W 40 min Pirulo nieznacznie się pomylił.
Druga połowa bardzo dobrze zaczęła się dla Bruk-Betu Termaliki. W 48 min po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Grzybek, wpakował piłkę do siatki. W 62 min obok bramki strzelił Piotr Wlazło.W 72 min po próbie Stefanika, Arkadiusz Malarz pewnie interweniował. W 77 min Loska wybił piłkę po uderzeniu Pirulo. W 82 min ŁKS ponownie wyszedł na prowadzenie. Znowu stało się to za sprawą Trąbki. W 88 min po faulu na Marcinie Wasielewskim mieliśmy rzut karny. Na bramkę zamienił go Wlazło.
Gdy wydawało się, że nic już nie zabierze „Słoniom” awansu w doliczonym czasie gry arbiter podyktował jedenastkę tym razem dla ŁKS-u. Pewnie na gola zamienił ją Łukasz Sekulski. Sprawę przepustki do ekstraklasy Bruk-Bet Termalica rozstrzygnie w ostatniej kolejce sezonu. Zmierzą się w niej na własnym stadionie ze Stomilem Olsztyn.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza pozostaje liderem I ligi, ale straci pierwszą pozycję, jeśli w tej kolejce Radomiak Radom pokona na wyjeździe Arkę Gdynia. Bruk-Bet do awansu wciąż potrzebuje choćby punktu w ostatnim spotkaniu ze Stomilem Olsztyn lub też straty punktów przez GKS Tychy w wyjazdowym meczu z Odrą Opole.
ŁKS Łódź – Bruk-Bet Termalica 3:2 (1:0)
1:0 Trąbka 38, 1:1 Grzybek 48, 2:1 Trąbka 82, 2:2 Wlazło 88-karny, 3:2 Sekulski 90+8-karny.
Sędziował Tomasz Marciniak.
Żółte kartki: Śpiewak (76 min), Żyra (90).
ŁKS: 1 Arkadiusz Malarz – 8 Kamil Dankowski, 4 Carlos Moros Gracia, 88 Adam Marciniak, 3 Adrian Klimczak – 29 Maksymilian Rozwandowicz, 20 Jose Antonio Ruiz Lopez (80 6 Maciej Wolski), 19 Michał Trąbka (85 11 Tomasz Nawotka), 10 Antonio Dominguez Sacramento (85 26 Przemysław Sajdak), 17 Piotr Gryszkiewicz (85 42 Dragoljub Srnić) – 21 Ricardinho (64 22 Łukasz Sekulski).Rezerwowi: 33 Michał Kot – 2 Jan Sobociński, 6 Maciej Wolski, 7 Mikkel Rygaard Jensen, 11 Tomasz Nawotka, 22 Łukasz Sekulski, 24 Jakub Tosik, 26 Przemysław Sajdak, 42 Dragoljub Srnić, Trener: Marcin Pogorzała.
Bruk-Bet Termalica: 99 Tomasz Loska – 13 Mateusz Grzybek, 97 Wiktor Biedrzycki, 77 Artem Putiwcew, 23 Marcin Wasielewski – 66 Martin Zeman (46 7 Roman Gergel 90 16 Paweł Żyra)), 10 Adam Radwański, 18 Piotr Wlazło, 22 Michal Hubinek, 8 Samuel Stefanik (90 19 Michal Bezpalec) – 9 Kacper Śpiewak (82 17 Bartosz Snopczyński). Rezerwowi: 1 Łukasz Budziłek – 5 Vlastimir Jovanovic, 7 Roman Gergel, 16 Paweł Żyra, 17 Bartosz Snopczyński, 19 Michal Bezpalec, 34 Tomasz Matuszewski, 87 Jakub Pek, 95 Sebastian Bonecki. Trener: Mariusz Lewandowski.
Żródło: Biuro Prasowe Bruk-Betu Termaliki Nieciecza
Czytaj też:
- Jacek Magiera przed meczem z ŁKS-em. „To jest już finisz i wszystko zależy od nas”
- Jesus Imaz przed meczem ze Stalą Mielec. „Matematyka jest prosta, trzy wygrane dadzą nam tytuł”
- Adrian Siemieniec przed meczem ze Stalą Mielec. „Wykluczyłbym podejście, że spotkamy się z drużyną, która o nic nie gra”
- Fusbalowo Majōwka na Bukowyj. Wyjątkowa zapowiedź weekendowych meczów GKS-u Katowice
- Cudowne zachowanie fana Pogoni Szczecin. Zdjęcie chwyta za serce
Foto: Bruk-Bet/Facebook
