Gabriel Slonina, bramkarz Chicago Fire, otrzyma za kilka tygodni powołanie do reprezentacji Polski na czerwcowe mecze Ligi Narodów. Wówczas będzie musiał podjąć ostateczną decyzję o wyborze drużyny narodowej.
Utalentowany bramkarz nie otrzymał nigdy zaproszenia na zgrupowanie młodzieżowych reprezentacji Polski, mimo tego, że dawał sygnały, iż jest zainteresowany grą w koszulce z orłem na piersi. Odpowiedział pozytywnie na powołania do reprezentacji Stanów Zjednoczonych U-15, U-16, U-17 i U-20.
W ostatnim czasie Slonina przebił się do pierwszego składu Chicago Fire i znalazł się na celowniku wielu europejskich klubów. Natychmiast też golkiperem zainteresował się Polski Związek Piłki Nożnej. Jak się okazuje w ostatniej chwili, ponieważ 17-letni zawodnik pojawił się już na zgrupowaniu amerykańskiej kadry. Do tej pory nie dostąpił jeszcze zaszczytu zadebiutowania w niej w oficjalnym spotkaniu o punkty i dzięki temu Gabriel Slonina może zaakceptować powołanie ze strony selekcjonera Czesława Michniewicza.
Szkoleniowiec spotkał się z utalentowanym bramkarzem podczas pobytu w USA. Michniewicz obiecał zawodnikowi, że wyśle do niego powołanie na czerwcowe mecze reprezentacji. Piłka jest teraz po stronie 17-latka, który będzie musiał podjąć trudną decyzję.
– Rozmawiałem też z trenerem reprezentacji Stanów Zjednoczonych. Myślę, że to będzie bardzo trudna decyzja, bo będzie miała duży wpływ na moją dalszą karierę. Muszę powiedzieć, że jest trudno, bo ludzie będą patrzeć na moją decyzję. Jednym się ona spodoba, innym nie. To najtrudniejsza decyzja w mojej dotychczasowej karierze. Urodziłem się w Ameryce, ale na sto procent moim marzeniem było zagrać z „orzełkiem” na mojej koszulce – przyznał Slonina.
