IV liga rozpędza się niczym parowóz. I tak w ubiegłym tygodniu jako pierwsza wystartowała grupa wielkopolska. W ten weekend kolejne grupy, a pozostałe (dolnośląska, opolska, podkarpacka, podlaska, śląska i świętokrzyska) za tydzień 14/15 sierpnia.
… ,,najpierw powoli … jak żółw… ociężale, ruszyła maszyna… PO TRAWIE… ospale…’’
(wybrany fragment wiersza ,,Lokomotywa’’ autorstwa Jana Brzechwy. Tekst zaznaczony został zmieniony przeze mnie). W oryginale – po szynach.
Jednak w tym ,,moim’’ tekście nie wszystko się zgadza, bo Wieczysta Kraków ruszyła niczym francuskie TGV, a MKS Piaseczno niczym Pendolino, czyli o ok. 50 % (dokładnie 43,75 %) wolniej.
Tym kolejowym sposobem dotarliśmy na czwartoligowe boiska.
Oto najciekawsze piłkarskie wydarzenia minionego weekendu:
Zacznę jednak od tych, którzy uzyskali awans do III ligi, czyli wirtualnego podium (% zdobytych punktów na mecz) całej IV ligi ubiegłego sezonu:
Tomasovia Tomaszów Lubelski (2,94) przegrała u siebie z Cracovią II aż 2:5. W 36. minucie było już 0:4.
ŁKS II Łódź (2,60) wygrał u siebie z Ursusem Warszawa 4:3. W 14. minucie było 2:0, a w 65… 2:3.
Natomiast Ruch Zdzieszowice (2,78) … zrezygnował z awansu i za tydzień rozpocznie nowy sezon w IV lidze.
Tomasovia Tomaszów Lubelski – Cracovia II 2:5 (2:4)
Bramki: Tomasovia – 37, 40. Cracovia II- 14, 21, 27, 36 i 86 min gry.
ŁKS II Łódź – Ursus Warszawa 4:3 (2:2)
Bramki: ŁKS II – 11, 14, 80 i 86 (k). Ursus – 22, 44 i 65 min gry
Pozostałe ciekawsze wydarzenia:
Wychodzi na to, że Wieczysta Kraków rozpoczęła sprint do III ligi wygrywając u siebie z Clepardią Kraków. Zapewne Wieczysta będzie pierwszym klubem, który przekroczy próg Klubu 100.
Pytanie brzmi: po ilu kolejkach?
Na przeciwległym biegunie znalazła się Bytovia Bytów, która po wycofaniu z II ligi przegrała na wyjeździe z Czarnymi Pruszcz Gdański (beniaminek) swój pierwszy czwartoligowy mecz.
Górnik Konin po spadku z III ligi przegrał już drugi kolejny mecz. Tym razem u siebie z beniaminkiem, czyli Huraganem Pobiedziska.
Hetman Zamość po bardzo bolesnym spadku z III ligi (mecze 3-5-32, br. 35-140) przegrał u siebie inauguracyjny mecz w IV lidze z Huczwą Tyszowce.
Kaszubia Kościerzyna, która w ubiegłym sezonie na dwie kolejki przed końcem przegrała ze Stolemem Gniewino walkę o awans do III ligi (Stolem Gniewino zdobył 2 pkt. więcej) zaliczyła potężną wpadkę, przegrywając wysoko u siebie z GKS Kowale.
Znakomicie wystartował MKS Piaseczno, który pokonał wysoko u siebie Żyrardowiankę Żyrardów. MKS miał po przerwie bardzo ułatwione zadanie, bo o ile w pierwszej połowie nie było bramek, to były dwie czerwone kartki dla rywali.
Jednym z ciekawszych meczów był mecz pomiędzy Victorią Sulejówek, a Mazovią Mińsk Mazowiecki. W ubiegłym sezonie oba zespoły zajęły drugie miejsca w swoich grupach, a sam mecz miał bardzo emocjonujący przebieg. Wygrała Victoria, czyli było klasyczne ,, z piekła do nieba’’.
Wieczysta Kraków – Clepardia Kraków 16:0 (10:0)
Bramki: 7, 9, 18, 24, 28, 34, 36, 37, 44, 45+, 51, 52, 55, 64, 70, 74.
Czarni Pruszcz Gdański – Bytovia Bytów 3:1 (2:0)
Bramki: Czarni – 9 (k), 21 i 76. Bytovia – 48 min gry.
Górnik Konin – Huragan Pobiedziska 0:1 (0:1)
Bramka: 90+4 min gry.
Czerwona kartka: Górnik (44. min po drugiej żółtej)
Kaszubia Kościerzyna – GKS Kowale 0:5 (0:5)
Bramki: 6 (s), 8, 19, 25 i 30 min gry.
MKS Piaseczno – Żyrardowianka Żyrardów 7:0 (0:0)
Bramki: 58, 69, 70, 72, 78, 84 i 87 min gry.
Czerwone kartki: Żyrardowianka – 32 i 44 min. Obie po dwóch żółtych.
Hetman Zamość – Huczwa Tyszowce 0:2 (0:1)
Bramki: 1 i 86 min gry
Victoria Sulejówek – Mazovia Mińsk Mazowiecki 3:2 (0:2)
Bramki: Victoria – 50, 83 i 90+. Mazovia – 11 i 36 min gry.
***
Czytaj też:
- Jacek Magiera przed meczem z ŁKS-em. „To jest już finisz i wszystko zależy od nas”
- Jesus Imaz przed meczem ze Stalą Mielec. „Matematyka jest prosta, trzy wygrane dadzą nam tytuł”
- Adrian Siemieniec przed meczem ze Stalą Mielec. „Wykluczyłbym podejście, że spotkamy się z drużyną, która o nic nie gra”
- Fusbalowo Majōwka na Bukowyj. Wyjątkowa zapowiedź weekendowych meczów GKS-u Katowice
- Cudowne zachowanie fana Pogoni Szczecin. Zdjęcie chwyta za serce