Po pierwsze jesteśmy winni naszym kibicom oraz wszystkim śledzącym poczynienia KS Gwoździany na łamach Galaktycznego Futbolu podsumowanie aż czterech ostatnich spotkań – mówi kierownik zespołu Krzysztof Bigas. Zapraszam więc na kolejną publikację, autorstwa pana Krzyśka, o drużynie z Gwoździan, która jest objęta patronatem medialnym przez GF.
Ostatni artykuł o naszym klubie był zapowiedzią meczu z Pokojem Sadów, w którym zwyciężyliśmy na wyjeździe 4:2, po dwóch bramkach Szymona Kasprzaka oraz trafieniach Dominika Niemca i Kacpra Michalskiego. Mecz ten obie drużyny kończyły w dziesiątkę, czerwoną kartkę otrzymał również trener Jacek Łuczyński, co wiązało się również z dyskwalifikacją na trzy spotkania.
W Sadowie swoją trzecią i czwartą żółtą kartkę ujrzał Krystian Andraczek, co wykluczyło go z derbowego meczu z Orłem Pawonków, a przed tym spotkaniem miał rozegrane wszystkie pełne mecze. Derby rozpoczęliśmy bardzo źle, w 8 minucie przegrywaliśmy już 0:2. Po przerwie strzelamy bramkę kontaktową za sprawą Łukasza Błaszczyka, który wrócił do treningów po ponad rocznej przerwie, lecz goście odpowiadają jeszcze dwoma trafieniami.
Meczem z Orłem rozpoczęliśmy prawdziwy maraton, w 15 dni, od 22 maja do 6 czerwca rozegramy aż pięć spotkań. W ubiegłą środę rozegraliśmy zaległy mecz 16. kolejki, który po wznowieniu rozgrywek został pierwotnie zaplanowany na trzeciego lipca. Tym razem do Gwoździan zawitała drużyna Ruchu Kochanowice. Było to starcie trenerów, którzy razem uczą wuefu w ZSOT w Lublińcu. Po jesiennym remisie 2:2 w Kochanowicach, tym razem górą był Krzysztof Kubica, który z swoimi podopiecznymi z Ruchu zwyciężył 3:0. Pierwsza połowa miała całkowicie inny przebieg niż ta cztery dni wcześniej. Niestety stracona bramka, po odbiciu się piłki od jednego z naszych obrońców w 45 minucie spotkania, po rzucie rożnym, którego zasadność była wątpliwa, źle wpłynęła na nasz zespół i to goście zdobyli komplet punktów. W czterech ostatnich meczach przeciw naszej drużynie podyktowano, aż pięć karnych i po wszystkich jedenastkach padły bramki, choć pierwszy karny w meczu z Orłem obronił Paweł Mrugala, przy dobitce Daniela Janika był już bezradny.
Z pięciu kolejnym spotkań tylko raz gramy nie na swoim boisku. W ostatnią sobotę udaliśmy się do Strzebinia, gdzie podejmowała nas niepokonana tej wiosny Victoria. Gospodarze po słabej rundzie jesiennej, gdzie zdobyli tylko sześć punktów, w 2021 roku w pięciu spotkaniach zwyciężyli dwa razy i trzykrotnie remisowali. Swoje sytuacje w meczu miały obie drużyny. Gospodarze stwarzali okazję podając prostopadle do swoich bardzo szybkich napastników, lecz głownie za sprawą naszego bramkarza – Pawła Mrugali po raz trzeci w sezonie zachowaliśmy czyste konto. Niestety nie udało nam się również strzelić bramki, w słupki trafiali Artur Mrugala i Dominik Niemiec i po raz pierwszy w swojej dwuletniej historii KS Gwoździany bezbramkowo zremisowały w lidze.
Już w czwartek podejmiemy ostatnią w tabeli Unie Lisowice. Mecz pierwotnie miał odbyć się na Stadionie Miejskim w Lublińcu, ponieważ boisko Unii jest remontowane, ale arena naszych niedoszłych zmagań jest zamknięta w Boże Ciało. Dlatego kolejny derbowy mecz, w charakterze gości, rozegramy na własnym boisku – w Gwoździanach .
Mecz ten, tak jak jesienią, miał rozpocząć zmagania w tej rundzie. Na inaugurację sezonu zwyciężyliśmy 4:1 po trzech bramkach Szymona Kasprzaka i jednej Kacpra Michalskiego. Borykający się z ogromnymi problemami kadrowymi zespół z Lisowic wiosną zdobył tylko punkt w sześciu meczach, remisując 2:2 z piątą w tabeli Liswartą Lisów.
Krzysztof Bigas
***
KS Gwoździany po rozegraniu 20 spotkań, z dorobkiem 24 punktów zajmuje 9. miejsce w tabeli A-klasy Lubliniec. Podopieczni Jacka Łuczyńskiego odnieśli 7 zwycięstw, trzykrotnie zremisowali i 10 razy schodzili z boiska pokonani.
Czytaj też:
- Polacy grają o awans do wielkiego finału! Wszystkie rewanżowe mecze półfinałowe Ligi Europy i Ligi Konferencji tylko w Viaplay
- Euro 2024. Ranking selekcjonerów. Michał Probierz na trzecim miejscu….od końca
- Mistrz kontra wicemistrz i walka o powołanie. Wysoka stawka w PZU Amp Futbol Ekstraklasie
- Legia Warszawa zdecydowała ws. przyszłości Josue
- Retoryczne pytanie eksperta. Czy nasza liga jest wyrównana, czy może po prostu słaba?
