Sparta Zabrze pokonała, nie bez problemów, ostatnią w tabeli Pogoń Ziemięcice 4:3. Mateusz Cieślik, szkoleniowiec Spartan, na gorąco po meczu przyznał, że jego serce było już w stanie przedzawałowym. Zawodnicy zafundowali mu w czwartek sporo, niekoniecznie zdrowych, emocji.
Mecze w wielu ligach niższego szczebla są rozgrywane obecnie w tempie ekspressowym. Co trzy dni, jak w profesjonalnej piłce. Podobnie wygląda sytuacja w B-klasie Zabrze, w której w grze o dwa premiowane awansem miejsca, pozostały trzy zespoły. Objęta patronatem medialnym przez Galaktyczny Futbol – Sparta Zabrze, a także Naprzód Świbie i rezerwy Gwarka Ornontowice. Te dwa ostatnie zespoły spotkały się w bezpośrednim meczu w czwartek 3 maja.
Szkoleniowiec Sparty Zabrze Mateusz Cieślik w rozmowie ze mną kilka dni temu powiedział, że najgorszym wynikiem dla jego zespołu w meczu tych drużyn, będzie remis. Tak też się stało. Mimo prowadzenia Naprzodu 2:0, pojedynek na szczycie tabeli zakończył się rezultatem 2:2. W tym samym czasie Sparta podejmowała outsidera tabeli – Pogoń Ziemięcice. Miało być lekko, łatwo i przyjemnie, a mecz dostarczył sporo dramaturgii, na własne życzenie, jak powiedział trener Spartan.
– Zamiast do przerwy wygrywać 4:0, moi chłopcy chcieli sprawdzić jak mam wytrzymałe serce. Zafundowali mi sporo niezdrowych emocji. Wygrywaliśmy już 2:0 w 39. minucie i zamiast spokojnie kontrolować mecz, dostaliśmy jeszcze bramkę do szatni – powiedział „Padre”.
– W przerwie dokonaliśmy szybkiej analizy. Powiedzieliśmy sobie co należy zrobić od początku drugiej połowy. Nie było jakiś twardych, męskich słów, po prostu analiza gry. I co? Wychodzimy na boisko i za chwilę jest już… 2:2. W 57. minucie wychodzimy na prowadzenie. Cóż z tego, jeśli po 120 sekundach na tablicy znów jest remis. Tętno miałem już podwyższone, tak jak wspomniałem, chłopaki sprawdzali chyba moją „pompkę”. Dobrze, że wszystko zakończyło się pomyślnie. Po golu Kuby na kwadrans przed końcem, wiedziałem, że nie oddamy zwycięstwa. Po najsłabszym meczu w rundzie wiosennej, zdobywamy trzy punkty. Robota zrobiona, gramy dalej – podsumował Mateusz Cieślik.
Po czwartkowych meczach zabrzańskiej B-klasy, czołówka tabeli wygląda następująco:
- Gwarek II Ornontowice 50 pkt
- Naprzód Świbie 50 pkt
- Sparta Zabrze 48 pkt
Awansują dwie drużyny. Przed czołową trójką jeszcze po 4 spotkania, w tym starcie Sparty z Gwarkiem.
Korzystając z okazji, pozwolę sobie na małą uwagę. Obserwuję z ciekawością rozgrywki B-klasy Zabrze, śledzę na bieżąco wyniki, bez ogródek powiem, że to jedna z moich ulubionych grup Niższych Lig w Polsce. Zauważyłem pewną tendencję już od jakiegoś czasu. Dziwnym trafem, wszystkie drużyny tej ligi, nawet te, które nie grają już o nic, mocno spinają się na mecze ze Spartą Zabrze… i tak to zostawię, bez dalszego komentarza.
Sparta Zabrze – Pogoń Ziemięcice 4:3 (2:1)
Bramki Sparta: 7′, 57′ Paciorek, 39′ Wieczorek, 75′ Jaskółka
Bramki Pogoń: 44′, 46′, 59′
W kolejnym spotkaniu Sparta Zabrze na własnym boisku spotka się 6 czerwca z Orłem Paczyna.
Sparta jest objęta patronatem medialnym przez Galaktyczny Futbol.
***
Czytaj też:
- Cudowne zachowanie fana Pogoni Szczecin. Zdjęcie chwyta za serce
- Cash, Zalewski i Skóraś walczą o awans do wielkiego finału! Wszystkie mecze półfinałowe Ligi Europy i Ligi Konferencji tylko w Viaplay
- Jak ustalać kolejność w tabeli w rozgrywkach ligowych
- Mistrzostwa Europy w piłce nożnej mężczyzn niesłyszących. Lista powołanych do reprezentacji Polski
- Borussia wywalczyła dodatkowe miejsce w Lidze Mistrzów dla Bundesligi
