Podbeskidzie Bielsko-Biała w obecnym sezonie rozczarowuje na całej linii. „Górale” mieli walczyć o czołowe miejsca w tabeli Fortuna 1. Ligi, a znajdują się w strefie spadkowej. Prezes Bogdan Kłys zapowiada: albo lepsze wyniki, albo zamrożenie pensji.
Drużyna prowadzona przez Grzegorza Mokrego odniosła tylko jedno ligowe zwycięstwo i zajmuję 17. miejsce w tabeli. Z tego też powodu stanowczo zareagował prezes Podbeskidzia Bogdan Kłys.
– Pewne drastyczne środki mogą być zastosowane. Jeśli sytuacja jest taka, a nie inna, to zawodnicy również powinni to odczuć. Wynagrodzenie może im zostać zamrożone na pewien czas. To są decyzję, które mają im uzmysłowić, że oni są odpowiedzialni za to, co się dzieje w klubie. Ich postawa ma wpływ na sponsorów, czy liczbę kibiców na stadionie, a to przekłada się na wpływy do klubu – mówił prezes Podbeskidzia na konferencji prasowej.
– Ani ja, ani trener nie jesteśmy głusi i ślepi na to, co się dzieje z drużyną. Trener zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji. Jeśli dojdzie do takiego momentu, że nie będzie w stanie pomóc drużynie, to będzie czas na decyzję – dodał Bogdan Kłys.
- Jacek Magiera przed meczem z ŁKS-em. „To jest już finisz i wszystko zależy od nas”
- Jesus Imaz przed meczem ze Stalą Mielec. „Matematyka jest prosta, trzy wygrane dadzą nam tytuł”
- Adrian Siemieniec przed meczem ze Stalą Mielec. „Wykluczyłbym podejście, że spotkamy się z drużyną, która o nic nie gra”
- Fusbalowo Majōwka na Bukowyj. Wyjątkowa zapowiedź weekendowych meczów GKS-u Katowice
- Cudowne zachowanie fana Pogoni Szczecin. Zdjęcie chwyta za serce