Pan Damian Sontowski, członek facebookowej grupy „Galaktyczny Futbol. Dyskusje o piłce”, podzielił się bardzo ciekawym tekstem. Dziś, za zgodą autora, pozwolę sobie opublikować ten materiał.
Pan Damian jest trenerem piłkarskim. Zajmuje się szkoleniem dzieci i młodzieży. Ostatnio dołączył do otworzonej przeze mnie nowej grupy na Facebooku i podzielił się swoim kapitalnym tekstem. W prywatnej konwersacji powiedział mi, że już jakiś czas temu „puścił go” w obieg w mediach społecznościowych. Dziwnym trafem umknął wcześniej mojej uwadze.
Zapraszam do zapoznania się z przemyśleniami pana Damiana Sontowskiego:
Rodzice, którzy poświęcają czas i pieniądze na treningi swoich dzieci, to rodzice, którzy inwestują w ich lepszą przyszłość!
Przyjaciel pyta: Po co spędzać tyle czasu i wydawać tyle pieniędzy na treningi piłki ręcznej, tenisa, karate, pływania, roweru, piłki nożnej, koszykówki, lekkoatletyki lub innego sportu?
Odpowiadam: Cóż, muszę ci coś wyznać, nie płacę za treningi i grę. Wiesz, za co płacę?
– Płacę za naukę dyscyplinowania mojego dziecka.
– Płacę za to, aby moje dziecko nauczyło się dbać o swoje ciało i umysł.
– Płacę za to, aby moje dziecko nauczyło się pracować z innymi i było dobrym towarzyszem w zespole.
– Płacę za to, aby moje dziecko nauczyło się radzić sobie z rozczarowaniem, gdy nie dostaje tego, czego oczekiwało i wie, że trzeba ciężej pracować.
– Płacę za to, aby moje dziecko nauczyło się osiągnąć swoje cele.
– Płacę za to, aby moje dziecko zrozumiało, że wygranie mistrzostw zajmie godziny i godziny ciężkiej pracy i treningu, a sukces nie nadejdzie z dnia na dzień.
– Płacę za to, aby moje dziecko miało okazję nawiązać przyjaźnie, które czasem będą trwać do końca życia.
– Płacę za to, żeby moje dziecko było na placu zabaw, a nie przed telewizorem.
– Płacę za to, aby moje dziecko wróciło tak zmęczone, że chce odpocząć i nie ma czasu myśleć o robieniu złych rzeczy.
– Płacę za wszystkie nauki, jakie daje mu ten piękny sport: Odpowiedzialność, pokora, szacunek, pewność siebie, przyjaźń, duch zespołu itp.
Mógłbym kontynuować, ale w skrócie: Płacę za możliwości, jakie daje mojemu dziecku sport, aby rozwinąć atrybuty i umiejętności, które będą dla niego bardzo przydatne przez całe życie i dadzą mu szansę docenienia życia jeszcze bardziej. Uważam, że to moja najlepsza inwestycja!!!
Damian Sontowski
***
Ciekawy komentarz odnośnie tego tekstu zamieścił na grupie Paweł Miklas.
– Oczywiście, że właśnie tak to wygląda. Nie ma co się oszukiwać 99% dzieci grających w różnej maści akademiach, czy to klubowych, czy prywatnych nie liźnie nawet drugiej ligi polskiej. Takie są realia, i jeżeli rodzic prowadzi dziecko na treningi z myślą o sukcesach i wielkich pieniądzach to się mocno przejedzie – napisał.
****
- W takim składzie reprezentacja Polski zagra z Litwą
- PZPN szykuje rezerwowy termin finału Pucharu Polski
- Powołania na towarzyskie mecze reprezentacji Polski do lat 21
- Znamy terminy meczów Jagiellonii i Legii w ćwierćfinałach Ligi Konferencji
- Adrian Siemieniec po awansie Jagiellonii do ćwierćfinału Ligi Konferencji. „Zapisaliśmy się na kartach historii”