Witold Kamoś, zawodnik Polonii Kępno: „Panie burmistrzu, gdy pan się ubiegał o reelekcję, to wiedział gdzie przyjść” (Wideo)

Grzegorz Sawicki

Witold Kamoś, zawodnik IV-ligowej Polonii Kępno, zabrał głos na temat bardzo trudnej sytuacji w klubie.

Polonia Kępno po rundzie jesiennej zajmuje 13. miejsce w tabeli wielkopolskiej IV ligi z dorobkiem 27 punktów. Z informacji jakie są zamieszczane w mediach społecznościowych można wywnioskować, że zespół nie przystąpi do rundy wiosennnej, a nawet jak mówi w wywiadzie jeden z najbardziej doświadczonych zawodników Witold Kamoś: „Sportu już w Kępnie nie będzie”.

Związany od lat z Polonią piłkarz w emocjonalnym wywiadzie dla portalu radiosud.pl, skomentował obecną sytuację w klubie. W gorzkich słowach zwrócił się również do władz miejskich.

– Takich głupków jak my, to długo w Kępnie nie będzie… Panie burmistrzu, gdy pan się ubiegał o reelekcję, to wiedział gdzie przyjść. Nie przyszedł pan do zarządu, tylko do szatni, do nas, do piłkarzy. Sam nosiłem koszulkę popierającą pańską kandydaturę. Myśmy panu pomogli, pan na teraz nie – powiedział Witold Kamoś.

Z zespołem żegnają się zawodnicy, odchodzi również szkoleniowiec Bogdan Kowalczyk.

– Ponad 5 lat pracuję w Kępnie i wraz z tymi chłopakami stworzyliśmy grupę ludzi darzącą się wzajemnym szacunkiem. To nie trafia się w każdej drużynie i pozostanie na długo w moim sercu – powiedział trener w rozmowie z radiosud.pl.

– Do pewnych decyzji dojrzewałem i nie podjąłem ich pod wpływem emocji. Ostatnio rok kosztował mnie dużo nerwów i zdrowia. Psychicznie i fizycznie jestem wypalony. Podjąłem decyzję od odejściu z klubu. Żegnam się z Polonią ze łzami w oczach i złamanym sercem. – podkreślił Bogdan Kowalczyk.

– Władze miasta będą miały 2-3 miesiace na unormowanie wszystkich spraw. Jeżeli to nie nastąpi, ten klub przestanie istnieć. Ja nie będę w tym uczestniczył – zaznaczył szkoleniowiec.