Lockdown amatorskiego futbolu potrwa do 9 kwietnia. Wszyscy łudzimy się, że dzień później runda wiosenna w Niższych Ligach ruszy pełną parą. Nie byłbym aż takim optymistą.
Decyzja rządu o zawieszeniu piłkarskiej rywalizacji na niższych szczeblach rozgrywkowych, wywołała ogromny chaos. W części województw zamknięto ligi na wielką kłódkę, w innych grają IV ligi, amatorzy z dnia na dzień stali się zawodowcami, itd, itd. Cały piłkarski światek Niższych Lig, według oficjalnych wersji i oświadczeń, z wytęsknieniem wyczekuje na koniec Apokalipsy, czyli na dzień 10 kwietnia. Czy cały? Śmiem wątpić.
Tysiące drużyn Niższych Lig podzieliłbym aktualnie na kilka grup.
Pierwsza, najliczniejsza, która mówi: Rząd po raz kolejny uderzył w amatorski futbol. PZPN i prezes Boniek nie kiwnęli palcem w naszej obronie. Oszukano nas, zostawiono samym sobie, a my chcemy tylko grać w ukochaną piłkę, za wszelką cenę.
Druga, neutralna: Chcieliśmy grać, ale cała ta papierologia związana z podpisywaniem umów stypendialnych po prostu nas przerosła lub nam się nie chciało.
Trzecia, dość liczna i mało aktywna w mediach społecznościowych: Mamy wyjeb…, jest nam dobrze, może uda się znów… awansować bez gry na wiosnę lub nie spaść (na drugą wersję raczej bym nie liczył).
Czwarta: A kogo to obchodzi, my się spotykamy raz w tygodniu na meczu i siema.
Jest też grupa „Piąta”. Zaliczam do niej kluby, którym brakuje czasu na przygotowania. W związku z zakazem nie mogą one oficjalnie trenować i wysyłają pisma do okręgowych czy wojewódzkich związków z prośbą o przesunięcie terminu rozpoczęcia rundy wiosennej. Z informacji, jakie otrzymuję z różnych źródeł, wynika, że bardzo realny jest scenariusz, w którym wiele grup klas okręgowych, A czy B klasy, rozpocznie rywalizację np. 24 kwietnia. Oficjalnych komunikatów jeszcze brak, ale można ich się spodziewać już w następnym tygodniu..
***
Czytaj też:
- Legia Warszawa zdecydowała ws. przyszłości Josue
- Retoryczne pytanie eksperta. Czy nasza liga jest wyrównana, czy może po prostu słaba?
- Ekstraklasa ma drugiego najsłabszego lidera w Europie. Brak słów
- Szymon Marciniak poprowadzi hit w Lidze Mistrzów
- Dominik Marczuk na celowniku jednego z najlepszych tureckich klubów
Możesz wesprzeć działalność portalu Galaktyczny Futbol stawiając nam wirtualną kawkę. Szczegóły pod linkiem https://tiny.pl/r4k97 lub dokonując minimalnej choćby wpłaty na zrzutkę link TUTAJ
Foto: planet_fox z Pixabay