Piotr Świerczewski uważa, że wyjście ofensywnym ustawieniem na mecz z Francją zakończy się katastrofą.
– Dla mnie wyjście na Francję w otwarty futbol, taki wiesz, chodźcie walczymy cios za cios, to w ogóle głupota by była. Po prostu przegramy sromotnie – przekonywał Świerczewski.
– A i tak się boję, bo przecież możemy cierpieć i stracić bramkę, a wtedy już nie ma czasu, trzeba się otworzyć. Taki wariant Czesław Michniewicz też na pewno przyjął – dodał.
– Jeśli podejdziemy wysoko, to pojawi się dużo przestrzeni, a wiadomo, jakim rywale dysponują potencjałem szybkościowym. Z kolei w ataku pozycyjnym nie umiemy grać. Cofnijmy się, czekajmy na kontry i może na jakiś stały fragment gry – apelował Piotr Świerczewski.
– Co, jeśli to my wyjdziemy na prowadzenie? Myślę, że jeszcze bardziej będziemy się bronić, jeszcze bardziej wybijać i to nie będzie nic pięknego. Ale czy nie chcielibyśmy cieszyć się o 18? – zakończył Świerczewski.
Spotkanie rozpocznie się o 16:00. Zwycięzca meczu Francja – Polska zagra z triumfatorem pary Anglia – Senegal.