Sparta Zabrze pokonała aż 14:1 zespół Zrywu Radonia w przedostatniej kolejce Klasy A Zabrze. Goście do przerwy prowadzili już 10:0.
Nie da się ukryć, że taki wynik robi wrażenie nawet w Niższych Ligach. Mateusz Cieślik, trener zabrzańskiej drużyny, jak mantrę znów powtarzał zdanie o wykonanej robocie.
– 14:1, do przerwy 10:0, robota wykonana, jesteśmy wiceliderem tabeli, ale mecz o mistrzostwo świata czeka nas w najbliższą niedzielę. Na tym się skupiamy, gdyż wszystko jest w naszych głowach, nogach i rękach – powiedział szkoleniowiec Sparty.
– Musimy w niedzielę wygrać i nie oglądać się na rywali. Zwycięstwo da nam awans i wówczas Grzegorz będą mógł zaprosić cię na inaugurację klasy okręgowej na stadionie Sparty, co prawda rok później niż planowałem – dodał z uśmiechem Mateusz Cieślik.
– Do środy będziemy aktywni w mediach społecznościowych, a od czwartku zarządzamy ciszę. Chcemy w spokoju przygotować się do finału sezonu – zakończył trener.
Sparta Zabrze w ostatnim meczu kończącej się kampanii zmierzy się na własnym stadionie z Sokołem Łany Wielkie. Podopieczni Mateusza Cieślika będą znać wynik spotkania najgroźniejszego rywala, czyli Tęczy Wielowieś, która zmierzy się z Zamkowcem Toszek.
Jako ciekawostkę dodam, że zwycięstwo 14:1 w starciu ze Zrywem Radonia, było najwyższym od czasu reaktywacji Sparty.

Czołówka tabeli zabrzańskiej Klasy A na kolejkę przed końcem rozgrywek prezentuje się następująco:
- Ruch Kozłów 68 pkt, bramki 110-45
- Sparta Zabrze 65 pkt, bramki 103-39
- Tęcza Wielowieś 65 pkt, bramki 96-39
Tabela szczegółowa TUTAJ