Dwugłos trenerski po meczu Miedź Legnica – Wisła Płock (4:0)

Poniżej wypowiedzi trenerów Belli i Saganowskiego po meczu 12. kolejki Fortuna 1 Ligi Miedź Legnica – Wisła Płock 4:0 (2:0). Bramki dla gospodarzy zdobyli Nemanja Mijusković (dwie), Marcel Mansfeld i Bartosz Guzdek.

Radosław Bella (Miedź Legnica):

Na początku chciałbym powiedzieć to, co powiedziałem przed pierwszą kolejką, po czterech porażkach z rzędu, po siedmiu punktach i teraz po tych trzech meczach: ten zespół jest bardzo silny, przede wszystkim silny mentalnie. Jest to grupa zawodników, która jest po prostu zespołem i która i w dobrych, i w słabych chwilach jest w stanie prezentować futbol, w jaki wierzymy i jaki trenujemy. Tak że przede wszystkim chciałbym pogratulować zawodnikom, bo dzisiaj, może trochę oprócz nerwowego początku, pierwszych dziesięciu minut, to byliśmy resztę spotkania w mojej opinii zespołem lepszym, zespołem, który kontrolował grę zarówno jak nie miał piłki, jak i kiedy miał tę piłkę przy nodze. Tak że jeszcze raz gratuluję zespołowi. To dalej jest długa droga przed nami. Myślę, że musimy dalej konsekwentnie, niezależnie od tego, czy przydarzy się jeden mecz bardzo dobry, czy jeden mecz zły, musimy konsekwentnie trenować i moja głowa w tym i sztabu, żeby zespół się rozwijał. I to, co mogę obiecać, ja mało rzeczy w życiu obiecuje, to to, że będę robił wszystko, żeby ten zespół grał jeszcze lepiej i był skuteczny. Tak że jeszcze raz dziękuję zawodnikom, bo do nich dzisiaj należał ten wieczór.

Marek Saganowski (Wisła Płock):

Powinno być krótkie podsumowanie. Blamaż, który nie przystoi takiej drużynie, z takimi doświadczonymi zawodnikami przegrać tak mecz. Na pewno trzeba przeprosić naszych kibiców, którzy licznie tu przyjechali i zobaczyli to, co zobaczyli. Jestem bardzo mocno rozgoryczony, jeśli chodzi o ten mecz, bo zaczynamy nieźle, tworzymy sobie dwie doskonałe sytuacje, ale nie potrafimy wykorzystać tych akcji. Myślę, że mecz by zdecydowanie inaczej wyglądał, gdybyśmy jedną z nich trafili. No i potem się zaczynają takie stare demony odzywać, bo tracimy bramkę, druga bramka – błąd naszego bramkarza. Po przerwie źle wchodzimy w mecz, mimo zmian. Chcemy dać trochę świeżości na bokach, w środku. Okazuje się, że rzut karny po sześciu minutach i ciężko coś potem zrobić. Drużyna Miedzi ma bardzo dobrych zawodników, jeżeli chodzi o kontrolę piłki, jakość i zostaliśmy wypunktowani. Czwarta bramka, to już takie otwarcie się poprzez moją drużynę. Szkoda, bo takich meczów… W Katowicach przegraliśmy pierwszy taki mecz, dzisiaj przegrywamy kolejny taki mecz dotkliwie. Tworzymy sobie sytuacje, nie wygląda to tak, szczególnie w pierwszej połowie, żebyśmy z takim wynikiem zakończyli to spotkanie, ale piłka jest brutalna, mecz trwa dziewięćdziesiąt parę minut. My może zagraliśmy pierwsze dwadzieścia minut, potem Miedź zrobiła to, co miała zrobić. Gratulacje dla Miedzi.

fot. Sebastian Wiciński / Wisła Płock S.A.

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.

Możliwość komentowania została wyłączona.

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.