6 marca startują rozgrywki grupy mistrzowskiej wielkopolskiej IV ligi, a tydzień później ma ruszyć grupa spadkowa. Kluby nie otrzymały jak dotąd terminarza rozgrywek. Portal Kościańska Telewizja KLIN-TV wysłał tej sprawie zapytanie do Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej.
Według działaczy WZPN, problem wynika z błędu systemu Extranet, który był zgłoszony przez władze wielkopolskiego futbolu do PZPN-u, już w październiku ubiegłego roku.
– Kluby w sytuacji dotyczącej terminarza są bardzo dobrze zorientowane. Problem wynika z błędu systemu Extranet, który obecnie uniemożliwia wprowadzenie w pełni funkcjonalnego podziału na grupy. Związek zdecydował, że oczekiwanie na naprawienie systemu będzie najlepszym rozwiązaniem, do czego podczas spotkania z klubami nikt zastrzeżeń nie zgłosił. Funkcjonowanie na terminarzu opracowanym odręcznie, bez ewidencji w systemie Extranet, byłoby obciążeniem przede wszystkim dla klubów. Z ostatnich informacji otrzymanych wczoraj z federacji, aktualizacja systemu Extranet ma nastąpić we wtorek w godzinach wieczorno-nocnych – czytamy.
Wielkopolski Związek Piłki Nożnej komentuje sprawę również na swoim facebookowym profilu, odpowiadając na dociekliwe i zasadne pytania redaktora Wojciecha Mrozińskiego.
– Związek już w październiku zgłaszał problem (nie tyle chodzi tu o nierówne grupy) z działaniem systemu, krótko po tym jak zapadła decyzja o rozegraniu jesienią całej pierwszej rundy. Dzięki temu – pomijając oczywistą korzyść dla klubów wynikająca z kompletnej wiedzy o sytuacji na kolejne półrocze – kluby i tak poznają terminarz szybciej. W pierwotnej wersji, gdyby wiosną dogrywano ostatnie kolejki pierwszej rundy, dalszy układ gier byłby dopiero określony na 4-5 dni przed początkiem drugiej rundy. Z taką sytuacją zmagać się będą m.in. nasi trzecioligowcy, którzy pierwszą rundę zakończą 27 marca, a kolejną rozpoczną 3 kwietnia (nie mając przy tym żadnego pola manewru na przekładanie spotkań w przypadku zakażeń koronawirusem czy niekorzystnych warunków pogodowych). Rozgrywki PROEKO IV ligi są bodaj jedynymi w kraju, które dotarły już do etapu podziału na grupy. W praktyce można zatem powiedzieć, że obecnie cierpimy wskutek wcześniejszych dobrych decyzji. Wszyscy chcielibyśmy uniknąć tego typu komplikacji i tak by się stało, gdyby zgodnie z planem, problem zniknął w styczniu. W tej materii jednak niewiele możemy zrobić jako Związek sami – twierdzi WZPN.
Jak zwykle w tle problemów związanych z niższymi szczeblami rozgrywek (za taki uważam jak najbardziej IV ligę), przewija się nazwa PZPN.
– Czyli problem tkwi wyżej. Głosy które się pojawiają że PZPN ma rozgrywki niższego szczebla w głębokim poważaniu, nie są wyssane z palca – pisze wspomniany Wojciech Mroziński.
W mediach społecznościowych, głównie na Facebooku, pod postem WZPN-u wywiązała się burzliwa dyskusja z udziałem osób związanych z wielkopolską piłką nożną. Dla zainteresowanych link dostępny TUTAJ.
******
Czytaj też:
- Jacek Magiera przed meczem z ŁKS-em. „To jest już finisz i wszystko zależy od nas”
- Jesus Imaz przed meczem ze Stalą Mielec. „Matematyka jest prosta, trzy wygrane dadzą nam tytuł”
- Adrian Siemieniec przed meczem ze Stalą Mielec. „Wykluczyłbym podejście, że spotkamy się z drużyną, która o nic nie gra”
- Fusbalowo Majōwka na Bukowyj. Wyjątkowa zapowiedź weekendowych meczów GKS-u Katowice
- Cudowne zachowanie fana Pogoni Szczecin. Zdjęcie chwyta za serce