Kontrowersje wokół spotkania IV ligi pomorskiej. „Arbiter zagrał swój mecz”

Na sobotę 11 listopada zaplanowano mecz w ramach 16. kolejki pomorskiej IV ligi, w którym MKS Solar Władysławowo miał spotkać się ze Startem Miastko. Spotkanie nie doszło do skutku po decyzji arbitra, która wywołała wiele kontrowersji.

Całe zdarzenie opisali przedstawiciele klubu z Władysławowa, którzy opublikowali komunikat na Facebooku. Przedstawiam go poniżej.

„Arbiter zagrał swój mecz. W Święto Niepodległości mieliśmy rozegrać najważniejszy jak dotąd mecz w tegorocznych rozgrywkach. Zawody dla obu zespołów z dolnej części tabeli z gatunku za „sześć punktów”. Zamiast wysłuchać i odśpiewać godnie Mazurka Dąbrowskiego, arbiter skupił się na sztucznej nawierzchni OPO Cetniewo i bramkach.

Uwag odnośnie bramek było kilka. Nie pomogła ich wymiana, dokręcenie śrub, a nawet załatanie granulatem dwóch otworów służących do mocowania bramek rugby. Szkopuł w tym, że bramki w OPO Cetniewo są przenośne i mocowane zgodnie z przepisami do podłoża za pomocą obciążników stosowanych na sztucznej nawierzchni i betonie.

Wyjściem z sytuacji miało być zakotwiczenie na stałe bramek kotwami lub szpilkami. Kotwy i szpilki są wykorzystywane na naturalnej trawie. Nie można ich wykorzystać na boisku w OPO Cetniewie z powodu licznych rurek pod podłożem służących do podgrzewania murawy. Stąd ingerencja w podłoże została wykluczona.

Bramki będące na wyposażeniu OPO Cetniewo posiadają wszelkie Certyfikaty Bezpieczeństwa wydane przez Instytut Sportu oraz mają zgodność z przepisami FIFA, PZPN oraz Polską Normą.

Nie pomogły monity i wyjaśnienia. Rosły i silny arbiter stojąc metr od słupka udowadniał, że jest w stanie przesunąć bramkę. Użył do tego całej swej siły (mam nadzieję, bo strach się bać…). Cóż, zagrał swój mecz i nie dopuścił do zawodów. Licznie zgromadzona publiczność z niesmakiem udała się do domu.

Pytanie, gdzie Fair Play tak często zawarta w dokumentach PZPN? Dlaczego jeden człowiek, do którego nie trafiają od początkowych minut pobytu w OPO Cetniewo żadne wytłumaczenia, może popsuć piłkarskie święto? Dlaczego arbitrzy wcześniejszych dwóch naszych meczów w OPO Cetniewie nie mieli uwag odnośnie mocowania bramek?

Dlaczego od dwóch lat po wymianie murawy (najlepsza na Pomorzu, najwyższy certyfikat FIFA) i rozegraniu tam szeregu meczów przez różne kluby nie było także uwag odnośnie bramek?

Dla nas jest to skandal a zawarta w podpisanym załączniku argumentacja arbitra z Podokręgu Słupskiego… musi trafić na odpowiednią Komisję w Pomorskim Związku Piłki Nożnej.”

Tyle klub MKS Solar Władysławowo, który krytykuje decyzję arbitra. W takich przypadkach należy jednak spojrzeć szerzej na sprawę i postanowiłem „trochę poszperać”. Na portalu pomorskifutbol.pl w komentarzach pojawił się wpis jednego z internautów o nicku „obiektywny97laik”, który przedstawił ciekawy punkt widzenia oraz przesłał filmik. Zamieszczam wypowiedź (pisownia oryginalna).

– Uściślając, bo na przestrzeni dni i godzin wiele komentarzy na różnych forach czy stronach przesiąkniętych jest nieobiektywnymi emocjami. Zarzucano trójce sędziowskiej, że 2 sędziów było z okręgu Słupskiego, ale nikt nie wspomina, że trzeci arbiter oraz obserwator byli z okręgu Gdańskiego. Przed meczem, sędziowie zwrócili uwagę, że na linii bramkowej wystają metalowe elementy (prawdopodobnie do mocowania bramek rugby) oraz fakt braku trwałego przytwierdzenia bramek do podłoża boiska (gdzie wg dokumentów licencyjnych powinny słupki być wkładane w podziemne prowadnice. Metalowe elementy zostały „przykryte” gumowym granulatem, natomiast mocowanie bramek można zobaczyć. – napisał kibic, dodając link do materiału wideo.

– Sytuacja ewidentnie nietuzinkowa, a raczej niespotykana jak na realia niższych lig. Może czas zawsze, wszystkich, wszędzie i wszystko skrupulatnie sprawdzać – kluby z przymusu zrobią krok do przodu, także zawodnicy i może poziom sportowy i organizacyjny, a sędziom/obserwatorom/działaczom oszczędzi się anonimowych „przyjemności”w Internecie. Niech odpowiednie organy, komisję podejmują osądy/decyzje w oparciu o regulamin (bo tam przypadek, który się niestety wydarzył jest szczegółowo opisany), a sędziom chyba można pogratulować „cojones” – dodał „obiektywny97laik”.

Wielu kibiców w sieci zadaje pytanie: w jaki sposób Pomorski ZPN podejdzie do tej sprawy? W przypadku uznania, że arbiter sobotniego meczu IV ligi MKS Solar Władysławowo – Start Miastko podjął słuszną decyzję powstanie problem zasadności dopuszczenia boiska do gry we wcześniejszych spotkaniach, które na nim rozgrywano. Sytuacja patowa, nie ma co ukrywać.

– No to pozostaje fakt, że jeżeli związek potwierdzi decyzję trójki sędziowskiej i obserwatora to ma problem, bo dopuszczono do rozegrania kilkunastu jak nie kilkudziesięciu meczów na tym boisku. Od 4 ligi do B klasy. W takiej sytuacji potwierdzi, że poprzedni sędziowie i obserwatorzy są niekompetentni – pisze jeden z kibiców.

Foto: MKS Solar Władysławowo/Facebook

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.

Możliwość komentowania została wyłączona.

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.