Krzysztof Stanowski w swoim najnowszym felietonie wideo na Kanale Sportowym, skomentował decyzję awansu Motoru Lublin i Hutnika Kraków do II ligi. Zajął się też tematem okręgowych związków piłki nożnej w Polsce.
Krzysztof Stanowski już w miniony poniedziałek mówił, że problem z awansem Motoru i Hutnika zakończy się w ten sposób, że przyjdzie dobry „wujek Zbyszek”, czytaj Zbigniew Boniek, z gaśnicą, ugasi pożar, a do II ligi awansują oba kluby. I tak też się stało.
– Czy jest już po temacie? Czy może trzeba się zastanowić nad awansem Motoru Lublin, gdyż on należał się od początku Hutnikowi? A decyzja o promowaniu lubelskiego zespołu zapadła przy zielonym stoliku? – pyta „Stano”.
– Decyzję o awansie podjął Lubelski ZPN. Baron tego związku zaśpiewał baronowi Małopolskiego ZPN: Mój klub jest lepszy niż Twój – z ironią podkreśla Stanowski.
– Czy można się dziwić decyzji pana Bartnika (prezes LZPN)? Otóż nie, jest blisko związany z Motorem Lublin i podjął decyzję sprzyjającą temu klubowi. Poza tym, jeśli chce zostać wybrany na ponowną kadencję, musi liczyć na przychylność lubelskich klubów. Na co mu poparcie reszty Polski, jeśli on zarabia tam i nie wyściubia nosa poza Lublin. Prezes Bartnik zinterpretował regulamin na swój sposób i ch… Co mu zrobisz? – dodaje Krzysztof Stanowski.
– Okręgowe związki piłki nożnej rok w rok robią się nawzajem w konia i tak wygląda rzeczywistość polskiej piłki nożnej. Wszyscy wzajemnie się oszukują, jeżeli nadarzy się ku temu odpowiednia okazja. To pokazuje, że okręgowe związki to relikt przeszłości i powinny zniknąć. W ich miejsce należy powołać komórki bezpośrednio podległe PZPN, stosujące jednolity regulamin. Bez tego mamy oszustwa, kolesiostwo i bartnikizację prawa – kończy Stanowski.
Źródło: Kanał Sportowy
Fot. S. Hermann & F. Richter z Pixabay
Grzegorz Sawicki
Oferta dla klubów z Niższych Lig http://www.grafika-sportowa.pl