Kibice FC Barcelona liczą na powrót Leo Messiego, ale Argentyńczyka mocno kuszą Saudyjczycy. Trwają zaawansowane rozmowy, by kapitan Albicelestes wzmocnił Al-Hilal. Odbyło się kolejne spotkanie w tej sprawie.
Rudy Galetti, dziennikarz i znany ekspert od transferowego rynku, poinformował, że sprawa przenosin Leo Messiego do Arabii Saudyjskiej jest otwarta. Strony rozmawiają o warunkach, nastroje są pozytywne, a sam Argentyńczyk jest mocno zainteresowany ma podchodzić z zaciekawieniem do sprawy.
W operację sprowadzenia Messiego do Al-Hilal zaangażowani są w Arabii Saudyjskiej nawet rządzący tym krajem. Argentyńczyk miałby inkasować w klubie z Rijadu aż 400 mln euro za rok gry. To dwa razy więcej niż przytula Cristiano Ronaldo w Al- Nassr.
Póki co wiadomo, że Messi po porażce PSG z Lorient (1:3) wsiadł w samolot i z rodziną oraz doradcami udał się do Arabii Saudyjskiej. Piłkarz poleciał do Rijadu odpocząć i porozmawiać o ewentualnej grze w Al-Hilal. W mediach społecznościowych powitał go sam minister turystyki.
Al-Hilal aktualnie zajmuje 4. miejsce w tabeli Saudi Pro League i nie ma już szans na obronę tytułu mistrzowskiego. Drużynę prowadzi Argentyńczyk Ramon Diaz, były napastnik m.in. AS Monaco i Interu Mediolan oraz reprezentacji swego kraju. W kadrze Al-Hilal znajdują się m.in. Odion Ighalo, Moussa Marega, Luciano Vietto czy Andre Carrillo.
