Łukasz Piszczek: Z perspektywy kogoś kto lubi nieprzewidywalność – moje życie nie jest zbyt ciekawe

Łukasz Piszczek odpowiadał na pytania Łukasza Wiśniowskiego w serii „FootCall” na łamach newonce.sport.

Zawodnik Borussii Dortmund zabrał głos na temat obecnej sytuacji związanej z koronawirusem, opowiedział też o grze w Bundeslidze i planach na przyszłość.

– Kiedy dzisiaj ktoś mnie pyta jak się czuję w trakcie kwarantanny, to odpowiadam, że u mnie niewiele się zmieniło. Zazwyczaj jadę na trening lub mecz, wracam do domu i spędzam czas z rodziną. Czyli można powiedzieć, że – z perspektywy kogoś kto lubi nieprzewidywalność – moje życie nie jest zbyt ciekawe – powiedział Piszczek.

– Dla mnie spędzanie czasu z rodziną nie jest nudne. W Dortmundzie mam taki styl życia. Kiedy wracam na Śląsk, w rodzinne strony, jest zupełnie na odwrót. Wychodzę z domu o 9:00 a wracam po 22:00, bo jest tyle spraw do załatwienia – podkreślił.

Kiedy ja przychodziłem do Dortmundu, ta drużyna była w budowie. Mogłem rozwijać się razem z nią. Dzisiaj ten sam Piszczek miałby mniejsze szanse na wywalczenie sobie miejsca w pierwszym składzie – zaznaczył były zawodnik reprezentacji Polski.

Staram się eliminować „nie” ze swojego języka, ale ostatnio sam się złapałem na tym, że opiekując się dziećmi mówiłem: „nie rób tego”, „nie rób tamtego”, więc chyba muszę zmienić komunikat na: „proszę przestań”. Ale jeśli chodzi o piłkę i moją analizę przedmeczową, zrezygnowałem z tego słowa – podsumował Łukasz Piszczek.

Całość wywiadu TUTAJ

Źródło: newonce.sport

Grzegorz Sawicki

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.

Możliwość komentowania została wyłączona.

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.