Osobowości Niższych Lig. Wojciech Kempa: Chciałbym, żeby ten mecz nigdy nie doszedł do skutku i Dawid, kibic Concordii dzisiaj by żył

Kolejnym gościem w cyklu „Osobowości Niższych Lig” jest zawodnik B-klasowej Sparty Zabrze Wojtek Kempa. Nestor zabrzańskiej drużyny opowiedział o atmosferze w drużynie, sztabach złota, wyprawie na Dominikanę, golach strzelonych z lewej nogi, a także o zastrzelonym na jego oczach kibicu.

Cześć. Przedstawisz się krótko czytelnikom GF?

Nazywam się Wojtek Kempa, mam lat 40 i jestem z Knurowa.

Czym się zajmujesz prywatnie?

Jestem nauczycielem wychowania fizycznego i trenerem piłki nożnej oraz Radnym Miasta Knurowa.

Kiedy zacząłeś „kopać” piłkę i w jakim klubie?

W piłkę zacząłem grać w Concordii Knurów mając 8 lat.

W jakich drużynach i na jakim poziomie występowałeś?

Przeszedłem wszystkie grupy młodzieżowe w Concordii Knurów. Tam też zostałem trenerem. Grałem na poziomie 3 ligi, ale wtedy nie było ekstraklasy tylko 1 liga.

Czy spotkałeś się w szatni z jakimiś znanymi piłkarzami?

Miałem przyjemność grać z takim zawodnikiem jak Krzysztof Zagorski, który strzelał bramki Realowi Madryt w Gorniku Zabrze. Było jeszcze paru innych, ale nie chciałbym nikogo zapomnieć. Zostanę przy Krzysiu, bo lista nazwisk jakie spotkałem w szatni jest bardzo długa.

Najlepszy zawodnik z jakim grałeś w jednym zespole.

Tak samo, lista jest długa, ale zostańmy przy Krzysiu Zagórskim – Pan Piłkarz.

Miałeś (masz) piłkarski wzór?

Zlatan Ibrahimović, a dzisiaj Marcin Szubert – lis pola karnego (śmiech).

Najlepszy piłkarz przeciwko, któremu występowałeś.

Nie chcę nikogo pominąć, więc odpowiem tak: Mam jeszcze nadzieję zagrać (śmiech).

Prowadzisz statystyki występów i strzelonych goli? Jeśli tak, możesz się pochwalić?

Nie, nigdy tego nie robiłem, ale najładniejsze strzelałem lewą nogą, bo nie wiem jak wpadały (śmiech).

Najbardziej humorystyczne zdarzenie podczas Twojej przygody z futbolem.

Było tego mnóstwo, musiałbym długo opowiadać, a to są szybkie pytania. W piłce jest jedna zasada – co dzieje się w szatni, zostaje w szatni.

Najbardziej drastyczne wydarzenie jakiego byłeś świadkiem w czasie meczu. 

Najbardziej drastyczne, które miało duży wpływ na moją przygodę pilkarsko-trenerską, jak i życie, to 2 maj 2015 roku. Byłem trenerem Concordii Knurów, graliśmy mecz z Ruchem Radzionkow i na moich oczach został został zastrzelony kibic.

Twój największy sukces na boisku to…

Dwa razy awans z Concordią Knurów do 4 ligi jako grający trener. To taki podwójny sukces, miało się wtedy troszkę mniej lat.

Twoja najbardziej bolesna porażka to…

Nie miałem takich. 

Czy jest coś czego żałujesz jako zawodnik? Może były jakieś propozycje z wyższych lig, z których nie skorzystałeś?

Nigdy niczego nie żałuj – to taka moja zasada. Po prostu tak musiało być.

Jeden dzień, a może jeden mecz, który zmieniłbyś w swoim piłkarskim życiu, gdybyś mógł wskoczyć do wehikułu czasu i przenieść się w przeszłość?

Tylko jeden, ten o którym mówiłem. Chciałbym, żeby ten mecz nigdy nie doszedł do skutku i Dawid, kibic Concordii dzisiaj by żył.

Co takiego jest w tej Sparcie Zabrze, że zawodnicy wracają do tego klubu po latach?

Niesamowity klimat, który tworzą prezes, trener i sami zawodnicy. Aaa i byłbym zapomniał – „Sztaby Złota”(śmiech).

Mati Cieślik to dla Ciebie bardziej kumpel z boiska czy trener?

W szatni zawsze trener, poza nią mój bardzo dobry kumpel, na którego można zawsze liczyć.

Gracz młodego pokolenia w Sparcie, któremu wróżysz karierę?

Kariera to duże słowo, ale jest młody zawodnik Pacior (Kacper Paciorek). Jak dobrze się rozwinie, to powinien „pograć coś więcej”.

Jest „fala” w Waszym zespole?

Oczywiście, że tak. Jedna fala, która prowadzi nas do celu jakim jest awans. 

Co się stało, że jesienią nie zagrało? Skład macie na minimum okręgówkę.

Dużo czynników, ponieważ trener dopiero tworzy drużynę i musieliśmy się poznać. Odpowiedź damy już od marca kiedy odpalimy.

Dostajesz trzy miliony euro. Masz wydać tę kwotę na Spartę Zabrze. I…?

2,5 miliona daję prezesowi, on wie jak tę kasę spożytkować. A pół miliona biorę, zapraszam kolegów (zainteresowani wiedzą) na Dominikanę i wydamy co do centa, jak się oczywiście da (śmiech).

Gej w drużynie. Miałbyś z tym problem?

Nie. Jestem tolerancyjnym człowiekiem, ale w Sparcie paru jest i są po czterdziestce. Oczywiście żartuję (śmiech).

Ile lat zamierzasz jeszcze bawić się w kopanie futbolówki?

Jeżeli będzie grał Szubert, Mucha, Andrzejaszek, a trenerem będzie Cieslik i zdrowie pozwoli to tak długo aż Sparta wróci na zasłużone dla niej miejsce, a my będziemy robili awans po awansie.

Futbol w Twoim życiu to…

Pasja i całe moje życie.

Co Cię fascynuje, jeżeli fascynuje, w atmosferze Niższych Lig?

Właśnie atmosfera, a najlepsza jest w szatni Sparty Zabrze.

Czego Ci życzyć na nadchodzące miesiące?

Zdrowia, bo to najważniejsze.

Bardzo dziękuję za rozmowę.

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.

Możliwość komentowania została wyłączona.

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.