Prezes Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej Paweł Wojtala w rozmowie z portalem „Gol24.pl” skomentował obecną sytuację w amatorskim futbolu.
Dziennikarze serwisu „Gol24.pl” skontaktowali się z włodarzami WZPN po zamieszczeniu listu otwartego do Zbigniewa Bońka przez klub Nasza Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski. Prezes Paweł Wojtala w obecnej sytuacji, gdy przedstawiciele klubów wyrażają obawy o brak czasu na odpowiednie przygotowanie do rundy wiosennej, rozważa wydłużenie sezonu w Niższych Ligach wielkopolskich nawet do końca lipca.
– Znamy sprawę i monitorujemy ją na bieżąco. W niższych ligach w ostateczności można zrobić to, co rok temu w piłkarskiej ekstraklasie, czyli wydłużyć sezon nawet do końca lipca. Mam nadzieję, że obostrzenia w połowie lutego zostaną zniesione i wtedy też skończymy z ukrytymi treningami czy zastępczymi zajęciami w lesie. Czasu na przygotowania klubom powinno wystarczyć, a jeśli nie wystarczy to na pewno wspólnie z klubami wypracujemy kompromisowe rozwiązania i przebudujemy terminarz rozgrywek – powiedział Paweł Wojtala, cytowany przez „Gol24.pl”.
– Terminarz rozgrywek wszystkich lig, prowadzonych przez nasz związek został podany już w grudniu. Sygnały o tym, że niektóre kluby nie mogą trenować na własnym boisku czy miejscowego OSiR oczywiście już do nas docierały. Reakcja jest taka, że zorganizujemy wideokonferencje z prezesami poszczególnych klubów i to w najbliższych dniach. Wątpię jednak, że będzie zgoda działaczy na opóźnienie piłkarskiej wiosny, bo w V lidze czy w lidze okręgowej praktycznie nie ma szans na dodatkowe terminy, jeśli nie chcemy wypaczać rywalizacji i grać w środy, których wszyscy w niższych ligach unikają jak ognia. Napięty terminarz to także pokłosie pandemii, bo przecież w poprzednim sezonie nie mieliśmy spadków, w związku z czym niektóre ligi znacznie się powiększyły. W dodatku musimy się też liczyć z przekładaniem niektórych spotkań, jeśli w drużynach będą występować przypadki zakażenia koronawirusem – dodał Miłosz Łondka, przewodniczący Wydziału Gier i Ewidencji Wielkopolskiego ZPN.
– To nie jest tak, że nic nie robimy i czekamy jedynie na pomyślny rozwój wypadków. Rozważamy różne opcje i patrzymy, co można jeszcze ulepszyć w terminarzu rozgrywek. Jeżeli obostrzenia po 14 lutego nie zostaną zmienione, to terminy trzeba będzie zmienić. To jest oczywista sprawa, tylko że wtedy zadowolić wszystkich i wypracować kompromis będzie jeszcze trudniej niż przed rozpoczęciem obecnego sezonu – podkreślił Łondka.
Źródło: Gol24.pl
Fot. Pionier Pisarzowice
Czytaj też:
- Jacek Magiera przed meczem z ŁKS-em. „To jest już finisz i wszystko zależy od nas”
- Jesus Imaz przed meczem ze Stalą Mielec. „Matematyka jest prosta, trzy wygrane dadzą nam tytuł”
- Adrian Siemieniec przed meczem ze Stalą Mielec. „Wykluczyłbym podejście, że spotkamy się z drużyną, która o nic nie gra”
- Fusbalowo Majōwka na Bukowyj. Wyjątkowa zapowiedź weekendowych meczów GKS-u Katowice
- Cudowne zachowanie fana Pogoni Szczecin. Zdjęcie chwyta za serce