test

Podlaska klasa okręgowa. Przerwana passa KS UM Krynki w Sejnach. Skandaliczne zachowanie „wiceprezesa” gospodarzy

W przedostatniej serii rozgrywek podlaskiej „okręgówki” została przerwana passa KS UM Krynki. Pomorzanka Sejny pokonała trzeci zespół w tabeli 2:1.

Na początek chcę zająć się sprawą natury ze sportem nie mającej nic wspólnego. Chodzi mianowicie o zachowanie pana mieniącego się „wiceprezesem” Pomorzanki Sejny. O zajściach, które miały miejsce podczas i po meczu, opowiedział mi Kamil Jackiewicz z KS UM Krynki.

Chodzi o sytuację jaka miała miejsce w trakcie i po meczu. Człowiek, który jest wiceprezesem rzuca w kierunku trenera i piłkarzy rywali epitetami, których cytować nie warto, a w kierunku arbitrów krzyczy: „Nie chcę wam źle życzyć, ale żebyście się w drodze powrotnej rozjebali”, to coś jest nie halo.
W sytuacji, gdy nasz kolega spadł na rękę i doznał poważnej kontuzji, wspomniany pan krzyczał do niego: „Lalusiu spierdalaj z tego boiska”.
Po meczu przyszedł pod szatnię naszej drużyny i krzyczał do kierownika, żeby ten: „Zamknął mordę, bo mu ją sam zamknie”, a gdy piłkarze wychodząc z szatni stanęli w obronie, krzyczał teksty w stylu: „Uderz śmiało to się przekonasz, że nie wyjedziesz”.
Trener i piłkarze z Sejn mówili otwarcie, że nie warto, że to sytuacja nie pierwsza taka, ale czy to nadal jest piłka?? – pyta działacz z Krynek.
Nie dziwię się wzburzeniu Kamila, celowo też nie wykropkowywałem słów uważanych za wulgarne, aby podkreślić jaką kulturę osobistą prezentuje „pan wiceprezes”. Mam nadzieję, że to zajście nie przejdzie bez echa, a ktoś w Podlaskim Związku Piłki Nożnej, przyjrzy się bliżej poczynaniom tego pana. Nie dziwmy się potem, że rozgrywki w niższych ligach są postrzegane jako kowbojskie, a starania wielu ludzi, którzy chcą wypromować „niszowy futbol” idą na marne, przez takich właśnie pseudoprezesów.
Przejdźmy do relacji z meczu jaką przekazał Kamil Jackiewicz.
„W niedzielę 10 listopada udaliśmy się na wyjazdowe spotkanie do odległych o 170km Sejn, gdzie przyszło się nam zmierzyć z miejscową Pomorzanką. Wygrana pozwoliłaby awansować na drugie miejsce w tabeli, jednak zamiast niego jest czwarte i spory niesmak…
Pierwsza połowa spotkania zakończyła się remisem 0:0. Rywale mieli jedną dogodną sytuację, ale trafili w poprzeczkę. My mieliśmy dwie dobre okazje. W jednej zabrakło zimnej krwi Tomkowi Gdyszyńskiemu, a w drugiej z kilku metrów przestrzelił Marcin Griń.
Druga połowa zaczęła się fatalnie. Wyglądało to tak jakby zespół „głową” został w szatni. Przeciwnicy już w 47 minucie „wbili” ładną bramkę, jednak z pozycji spalonej. Było to ostrzeżenie, którego nie odebraliśmy poważnie i w 49 minucie już w pełni prawidłowe trafienie dało graczom z Sejn prowadzenie. Tym razem jednak reakcja naszego zespołu była prawidłowa, bo 50 sekund później wyrównaliśmy. Przemek Szymanowicz, który w 46 minucie wszedł z ławki podał na lewą stronę do Macieja Karanowskiego, ten wbiegł w pole karne i lewą nogą strzelił po długim rogu nad bramkarzem. Było 1:1 i wszystko wydawało się układać.
Kilka minut po bramce wyrównującej zrobiło się jeszcze ciekawiej. Zawodnik drużyny gospodarzy za faul zobaczył drugą żółtą kartkę w tym meczu i w konsekwencji czerwoną. Graliśmy w przewadze, jednak zamiast radzić sobie lepiej to niestety rywale dostali wiatru w żagle. Na domiar złego w 65 minucie kontuzji po niefortunnym upadku nabawił się Kamil Kasacki. Dla niego ta runda się już zakończyła (kontuzja ręki jest na tyle poważna, że potrzeba było założyć szynę).  Rywale z każdą minutą bardziej ograniczali się do kontrataków co zrozumiałe, a my nie mieliśmy pomysłu na grę w przewadze. Pecha w tym dniu nie brakowało i po wrzutce w pole karne w 79 minucie piłkę głową do własnej bramki strącił Krystian Taudul. Przegrywaliśmy 1:2, a rywale robili wszystko byśmy tego meczu NIE PRZEGRALI… W 82 minucie zawodnik gospodarzy mający żółtą kartkę odkopał piłkę po gwizdku i zobaczył w konsekwencji czerwony kartonik. Mieliśmy około 10 minut na odrobinie strat, jednak to nie był nasz dzień.
Takie mecze się zdarzają jednak trzeba się podnieść i pokazać charakter w ostatnim spotkaniu z Piastem.
Zawodnikom z Sejn gratulacje zwycięstwa bo wygrali w pełni zasłużenie i powodzenia w kolejnych spotkaniach.
P. S KAMIL KASACKI WRACAJ DO ZDROWIA! „
Pomorzanka Sejny – KS UM Krynki 2:1 (0:0)
Bramki: 49′ Patryk Mandygraf, 74′ Krystian Taudul (sam) – 50′ Maciej Karanowski.
Drużyna z Krynek zajmuje czwarte miejsce w tabeli mając na koncie 25 punktów. Liderem pozostaje Orzeł Kolno (32 pkt), za nim plasuje się Puszcza Hajnówka (27 pkt), trzecią lokatę okupuje MKS Mielnik (26 pkt).
Grzegorz Sawicki