Klika dni temu informowałem o wyborach zarządu Victorii Świebodzice, partnerskiego klubu portalu Galaktyczny Futbol. Dziś porozmawiałem z nową panią prezes Agatą Kalafut.
Pani Agata podczas poprzedniej kadencji zarządu pełniła funkcję sekretarza, a następnie wiceprezesa. Obecnie po wyborach nowego składu włodarzy Victorii, pani Agata jako prezes staje przed kolejnymi wyzwaniami. Piłkarze ze Świebodzic awansowali do klasy okręgowej, w klubie funkcjonuje też prężnie rozwijająca się sekcja piłki ręcznej.
Dzień dobry pani prezes. Może na początek kilka zdań o sobie.
Przede wszystkim jestem wielką optymistką i tą cechą pragnę zarażać wszystkich wokół, uważam, że nie ma rzeczy niemożliwych. Prywatnie jestem mamą 13-letniej Leny, zawodniczki sekcji piłki ręcznej naszego klubu.
W poprzedniej kadencji zarządu miałam przyjemność pełnić funkcję sekretarza i kolejno wiceprezesa klubu. Z racji moich zainteresowań ukierunkowanych na sport podjęłam w ubiegłym roku studia na kierunku Sport Plus – Zarządzanie w Sporcie. Mam nadzieję, że zdobyta wiedza będzie pomocna w sprawnym zarządzaniu Stowarzyszeniem.
Spodziewała się pani wyboru na stanowisko prezesa Victorii?
Zarówno podczas Walnego Zebrania Członków Victorii i wyboru prezesa klubu przeprowadzane jest głosowanie, którego nie można przewidzieć.
Pyta pan czy się spodziewałam, nikt z nas nie ma pewności czy będzie mógł reprezentować klub przez kolejne 4 lata, u mnie było podobnie. Podczas poprzedniej kadencji byłam wiceprezesem Victorii, zależy mi na tym, aby klub dalej się rozwijał – zarówno w szkoleniu młodych zawodników i zawodniczek, jak i drużyn seniorskich.
Jakie uczucie pojawiło się po ogłoszeniu decyzji?
To była mieszanka uczuć, czułam radość, ale i strach. Wspaniale, że ludzie z którymi współpracuję kilka lat obdarzyli mnie zaufaniem, ale od teraz odpowiedzialna jestem za dwie sekcje – dwie piękne drużynowe dyscypliny, piłkę nożną i piłkę ręczną.
Czy któraś z sekcji będzie traktowana priorytetowo, czy raczej nie ma „faworyta’?
Klub jest całością, pomimo, że do tej pory mocniej związana byłam z piłkę ręczną, nie będę jej traktować jako ważniejszej dyscypliny. Pragnę zapewnić całą sekcję piki nożnej, że moje zaangażowanie będzie równie duże jak dotychczas w piłkę ręczną. Chciałabym, aby młodzież rozwijała swoje pasje, zainteresowania i spełniała się w nich. Mamy wiele sportowo uzdolnionej młodzieży w naszym mieście. Zależy mi na tym, aby to oni byli szczęśliwi, czuli radość, determinację i uczyli się ile wysiłku trzeba włożyć w sukces.
Z jakimi problemami przyjdzie się zmierzyć pani tuż po objęciu stanowiska?
Patrząc tylko przez pryzmat piłki nożnej, to chciałabym ustalić plan działania na przyszłe lata w konsultacji z trenerami. Mam wiele pomysłów, które będę chciała realizować. Zależy mi przede wszystkim na rozwijaniu umiejętności zawodników, bo to klucz do sukcesu w każdej płaszczyźnie działalności sekcji. Żeby to zrobić musimy ujednolicić szkolenie i znacznie zwiększyć współpracę między trenerami w naszym klubie.
Jakich nowości możemy spodziewać się pod pani „rządami”?
Mam nadzieję, że w przeciągu najbliższych kilku miesięcy będą to na tyle widoczne rzeczy, że każdy będzie mógł je dostrzec gołym okiem.
Victoria jest gotowa pod względem organizacyjnym na grę w klasie okręgowej? Czy planowane będą jakiekolwiek wmocnienia przed sezonem?
Zdecydowanie, jak najbardziej jesteśmy gotowi na grę w lidze okręgowej. Jeśli chodzi o wzmocnienia, to jest pytanie do trenera Daniela Gandery w piłce nożnej i trener Dominiki Daszkiewicz – Kwadrans w piłce ręcznej. To oni są specjalistami w swoim fachu i jeśli stwierdzą, że wzmocnienia są potrzebne, a środki finansowe pozwolą nam na pozyskanie nowych zawodników, to tak też uczynimy.
Uchyli pani rąbka tajemnicy, jeśli chodzi o plany klubu. te bliższe, jak i te może bardziej długofalowe?
Na tę chwilę sekcja piłki nożnej Victorii ma krótka przerwę, która potrwa do 7 lipca 2020 roku. Po wakacjach zawodnicy wracają do treningów, aby jak najlepiej przygotować się do ligi okręgowej, której start zaplanowany jest na 8 sierpnia 2020 r.
Co do planów na najbliższy sezon celem jest zajęcie jak najlepszego miejsca w lidze okręgowej. Jeśli chodzi o plany długoterminowe stawiamy na rozwój piłki młodzieżowej. Chcielibyśmy, aby jak największa liczba dziewcząt i chłopców trenowała w naszej akademii i innych grupach. Zdajemy sobie sprawę, że w dobie wszechpanującego internetu dużym wyzwaniem jest przyciągnięcie dzieci w wieku 5,6,7,8 lat, a jeszcze większym jest utrzymanie ich do wieku seniora. Chcielibyśmy, aby jak najwięcej wychowanków grało w drużynie seniorskiej, co motywuje nas do stworzenia mocnej drużyny juniorów. Naszym priorytetem jest szczególny nacisk na szkolenie i wychowanie młodszych grup w Victorii Świebodzice, aby w przyszłości walczyć o awans do wyższych lig.
Victoria to pasja, praca, a może jeszcze coś…?
Victoria to przede wszystkim pasja, spełnienie marzeń, chęć poszerzania horyzontów
i praca w zespole osób oddanych dla dobra sportu. Z tego miejsca pragnę serdecznie podziękować naszym trenerom, zawodniczkom i zawodnikom oraz działaczom klubu za zaangażowania w rozwój i promocję naszej Victorii.
Czego życzyć pani na najbliższe miesiące?
Pragnę, aby Victoria skupiała świebodzicką społeczność, aby na mecze piłki nożnej jak i ręcznej przychodziło wielu kibiców, aby mieszkańcy naszego miasta chcieli się angażować w życie klubu choćby samą obecnością i dopingiem, aczkolwiek każda inna forma jest mile widziana. Proszę trzymać za nas kciuki, a mam nadzieję, że za jakiś czas będziemy mogli pochwalić się większymi sukcesami.
Dziękuję za rozmowę.
Zachęcam do odwiedzania profilu Victorii Świebodzice na Facebooku. Link TUTAJ
2 odpowiedzi na “Prezes Victorii Świebodzice Agata Kalafut: Victoria to przede wszystkim pasja, spełnienie marzeń, chęć poszerzania horyzontów i praca w zespole osób oddanych dla dobra sportu”
Wspaniała kobieta. Powodzenia.
[…] objęta patronatem medialnym przez mój portal, Victoria Świebodzice musiała uznać wyższość Gromu Witków na inauguracją […]