Od zwycięstwa rozpoczęła rundę wiosenną drużyna Promienia Krzywiń. W wyjazdowym spotkaniu zespół trenera Łukasza Koniecznego pokonał 3:0 Orlę Jutrosin.
Goście już w pierwszym kwadransie spotkania mogli objąć prowadzenie. Najpierw strzał Adriana Gościniaka intuicyjnie obronił bramkarz, a Tomasz Maik strzelił nad bramką. W 37. minucie Adrian Gościniak popisał się niezwykłą precyzją zdobywając bramkę bezpośrednio z rzutu rożnego. Powtórzył on swój wyczyn chwilę później, jednak sędzia nie uznał gola dopatrując się faulu na bramkarzu. Tuż przed przerwą padła druga bramka dla Promienia. Jej autorem był obrońca Orli, który przelobował własnego bramkarza.
Po zmianie stron na boisku zaczęli przeważać gospodarze, którzy stworzyli kilka sytuacji. Jednak razili nieskutecznością lub dobrze interweniował debiutujący w Promieniu bramkarz Mateusz Wendzonka. Na siedemnaście minut przed końcem pojedynku ostateczny cios zadali goście. Po dośrodkowaniu Tobiasza Bartlewicza, strzałem głową wynik meczu ustalił kapitan Promienia Hubert Chudziak.
Po tym zwycięstwie drużyna z Krzywinia awansowała na pozycję wicelidera grupy 5 wielkopolskiej RED BOX klasy okręgowej. Stało się tak też dzięki zwycięstwu lidera Dąbroczanki Pępowo nad zajmującą dotychczas drugie miejsce Brenewią Wijewo.
ORLA JUTROSIN – PROMIEŃ KRZYWIN 0:3 (0:2)
Bramki: Adrian Gościniak (37′ bezpośrednio z rzutu rożnego), samobójcza (43′) Hubert Chudziak (73′),
Skład Promienia: Mateusz Wendzonka – Ryszard Bieniek, Szymon Włodarczak, Jonasz Wojtkowiak, Adrian Nowak, Tobiasz Bartlewicz, Andrzej Nowak, Tomasz Maik, Kacper Mroziński, Adrian Gościniak (65′ Dominik Perz), Hubert Chudziak
Fot. Wojciech Mroziński
*********
Korzystając z okazji ośmielam się poprosić raz jeszcze o wsparcie w mojej walce z nowotworem złośliwym. Z góry dziękuję.
- Legia Warszawa zdecydowała ws. przyszłości Josue
- Retoryczne pytanie eksperta. Czy nasza liga jest wyrównana, czy może po prostu słaba?
- Ekstraklasa ma drugiego najsłabszego lidera w Europie. Brak słów
- Szymon Marciniak poprowadzi hit w Lidze Mistrzów
- Dominik Marczuk na celowniku jednego z najlepszych tureckich klubów