Łukasz Gryciak, po swoim heroicznym wyczynie, stał się bohaterem opinii publicznej. O jego wyczynie rozpisują się największe polskie portale. Na łamach „Super Expressu” ukazał się wywiad z bohaterskim zawodnikiem 4-ligowego Dębu Dębno.
Więcej na temat wyczynu Łukasza możecie przeczytać TUTAJ
Bohater, który uratował dwójkę dzieci z pożaru, czuje się już lepiej i był w stanie porozmawiać z Łukaszem Chwałkiem, dziennikarzem „Super Expressu”. Poniżej część wypowiedzi bohaterskiego strażaka i piłkarza Dębu Dębno.
Łukasz Gryciak:
– Nałykałem się trochę tego dymu, bo to było podtrucie gazami popożarowymi. W szpitalu w Szczecinie podawano mi 100 procentowy tlen, żeby oczyścić płuca, oraz kroplówkę. Obecnie jestem już w domu. Mam jeszcze jakieś kłucia w klatce piersiowej czy nudności, ale jest coraz lepiej.
– To był normalny 24-godzinny dyżur. Pożar wybuchł w mieszkaniu na drugim piętrze, ale już po przyjeździe na miejsce dowiedzieliśmy się od mieszkańców, że na górze, na ostatnim piętrze są dzieci. To były małe dzieci – chłopiec około 3-4 lat, dziewczynka około 1,5-roczna i ich babcia. Warunki były takie, że nie szło zejść klatką schodową i zdecydowałem się wziąć je na balkon. Swoją maskę dawałem raz chłopcu, raz dziewczynce, żeby mogli normalnie oddychać.
– Trzeba było podjąć szybką decyzję. Klatka schodowa na czwartym piętrze była bardzo mocna zadymiona, nic nie było widać. Ogień i dym był na niższej kondygnacji. Gdy udało się trochę stłumić ogień, to kolega podszedł do mnie i przekazałem mu chłopca, którego wyniósł. Chwilę później pojawił się podnośnik pod balkonem i z dziewczynką na ręku, oraz z ich babcią dostaliśmy się na ziemię.
– (…) sam mam małe dziecko, 15-miesięcznego Borysa, to był dodatkowy impuls, żeby pomóc i dać masce dziewczynce, która traciła oddech.
– Chyba mam w genach pewną odwagę i chęć niesienia pomocy innym, bo mój ojciec też był strażakiem. Najważniejsze, że udało się wszystkich uratować. Dzieci są zdrowe i wszystko będzie dobrze, bo dostałem taką informację ze szpitala w Gorzowie, do którego trafiły dzieci.
Źródło: Super Express
Fot: MKS Dąb Dębno
***