Mecze Niższych Lig są często miejscem wydarzeń, które stawiają te rozgrywki w bardzo niekorzystnym świetle. Do skandalu doszło również minionej niedzieli podczas spotkania ostrołęckiej Klasy B.
Wczoraj w Krasnem rozgrywano spotkanie, w którym zajmująca drugą pozycję w tabeli miejscowa Iskra mierzyła się z plasującym się na trzecim miejscu lokatę Orzem Goworowo.
Gospodarze prowadzili już 2:0, lecz goście strzelili potem trzy gole i wyszli na prowadzenie. Mecz został przerwany w 77. minucie z powodu skandalicznych wydarzeń.
Powodem podjęcia takiej decyzji był atak na sędziego i czynne znieważenie arbitra przez jednego z graczy Orza. Arbiter Witold Nowotczyński otrzymał cios w głowę, po którym upadł na murawę.
– Piłkarz Orza przewrócił się, ale sędzia asystent nie sygnalizował przewinienia. Byłem zwrócony w kierunku akcji, ale też nic nie widziałem. Nagle dobiegł do mnie inny zawodnik Orza i uderzył mnie w głowę na wysokości ucha i w szyję. To nie było uderzenie pięścią, ale przewróciłem się – powiedział Nowotczyński w rozmowie z „TVP Sport”.
– On tam jeszcze nachylił się nade mną, coś mówił, ale ja już z tego wszystkiego to nie pamiętam. Wstałem, podbiegli do mnie gracze gospodarzy, dali nam ochronę, zakończyliśmy mecz i zeszliśmy z boiska. Po meczu zrobiliśmy w szatni zdjęcie, bo miałem czerwone ucho i na szyi czerwony ślad po uderzeniu – dodał arbiter.
Nowotczyński nie wykluczył, że zawodnik chciał się zemścić za nieodgwizdanie rzekomego faulu na jego koledze.
– Możliwe, ale tam nic nie było. Goście prowadzili, gospodarze mieli więcej kartek niż oni. Nic się nie działo. Była normalna gra. Na błocie, bo padało i było mokro, ale to był normalny mecz. Nie było kłótni, nie było złośliwości, nikt nie miał żadnych nadzwyczajnych pretensji. Nie wiem, co mu od… Opisałem to wszystko w raporcie, zgłosiłem to też przewodniczącemu wydziału sędziowskiego. Co tam wydział dyscypliny z tym zrobi, to już jego sprawa – podkreślił sędzia, który dotychczas poprowadził blisko półtora tysiąca meczów.
Nieciekawie się dzieje. Po prostu „sędzia” zszedł na psy, nie szanują nas w ogóle – zakończył Witold Nowotczyński.
- Legia Warszawa zdecydowała ws. przyszłości Josue
- Retoryczne pytanie eksperta. Czy nasza liga jest wyrównana, czy może po prostu słaba?
- Ekstraklasa ma drugiego najsłabszego lidera w Europie. Brak słów
- Szymon Marciniak poprowadzi hit w Lidze Mistrzów
- Dominik Marczuk na celowniku jednego z najlepszych tureckich klubów