Nie żyje Robert Korczowski. Wieloletni kapitan A-klasowej Burzy Bystrzyca zginął w wypadku samochodowym podczas powrotu z finału Ligi Europy w Gdańsku.
O tragicznej śmierci swego zawodnika, dolnośląski klub, występujący w tzreciej grupie A-klasy Wrocław, ponfomował za pośrednictwem mediów społecznościowych. Korczowski zginął w wypadku samochodowym w wyniku zderzenia z łosiem. Doszło do niego w nocy z czwartku na piątek na autostradzie A1 na wysokości miejscowości Głogowiec w powiecie łódzkim. Robert był pasażerem, wracał z kolegą z finału Ligi Europy rozgrywanego w Gdańsku.
– Wczoraj nad ranem dotarła do nas fatalna informacja. W wypadku samochodowym w wyniku zderzenia z łosiem, zginął nasz zawodnik, wieloletni Kapitan naszej drużyny – Robert Korczowski. Korki był bardzo dobrym piłkarzem, ale jeszcze lepszym człowiekiem. Nigdy nie odmawiał pomocy i takiego właśnie Go zapamiętamy.Jako drużyna Seniorów wraz z Oldbojami składamy wielkie wyrazy współczucia całej Rodzinie Roberta, a także deklarujemy pomoc oraz wsparcie w tych trudnych chwilach. Spoczywaj w pokoju KAPITANIE. Na zawsze w naszych sercach KORKI – czytamy na facebookowym profilu Burzy Bystrzyca.
Trwa zbiórka funduszy na pomoc żonie i córce tragicznie zmarłego Roberta. Link TUTAJ
„Organizujemy tę zbiórkę na rzecz jego żony i trzyletniej córeczki, aby w obliczu tej wielkiej tragedii wiedziały, że cała piłkarska rodzina jest przy nich tak samo, jak Korki był przy nas przez ostatnie kilkanaście lat. Mamy nadzieję, że zebrane środki pomogą rodzinie w tych pierwszych, najcięższych miesiącach” – czytamy w opisie zrzutki zoraganizowanej przez Burzę Bystrzyca.
