Jagiellonia Białystok szuka następcy Iwajło Petewa. Dobrze poinformowani uważają, że klamka zapadła i Bułgar nie ma już przyszłości w stolicy Podlasia – pisze Piotr Wołosik na łamach „Przeglądu Sportowego”.
Jagiellonia Białystok pod wodzą Iwajło Petewa nie zachwycała, mówiąc delikatnie, czego efektem było dopiero ósme miejsce w ligowej tabeli.
– Drużyna Petewa, zatrudnionego ubiegłej zimy, zakończyła sezon na ostatnim miejscu w grupie mistrzowskiej. Miejsce jak miejsce, ale ze stylu, który prezentowała Duma Podlasia, dumny nikt nie był – ani kibice, ani właściciele klubu. W przygniatającej większości spotkań Jagiellonia prowadzona przez Bułgara prezentowała toporny futbol, a 45-latek sprawiał wrażenie, jakby fachu jeszcze się uczył, choćby wzmacniając obronę, kiedy jego zespół przegrywał – pisze Piotr Wołosik.
Dziennikarz „PS”, doskonale zorientowany w sytuacji białostockiego zespołu, informuje o tym, że włodarze „Jagi” już kontaktowali się z potencjalnymi kadydatami do zastąpienia Petewa. Wydaje się więc, że dni Bułgara w Białymstoku są policzone.
– Białostoczanie kontaktowali się między innymi z Enkeleidem Dobim, który do niedawna prowadził drugoligowego Górnika Polkowice(…) Poszukiwania idą pełną parą. Bez większego ryzyka można postawić tezę, że nowy opiekun będzie Polakiem. Z dobrych źródeł wiemy, że tylko wśród naszych rodaków Jaga szuka następcy Petewa. Kto wie, czy w Białymstoku nie wrócą do pomysłu z zatrudnieniem Macieja Bartoszka (obecnie Korona Kielce), który kilka lat temu był poważnie brany pod uwagę – podsumowuje Piotr Wołosik.
Źródło: Przegląd Sportowy