Wojciech Kowalczyk: Szukanie logiki w decyzjach władz polskiej piłki? Człowiek tylko się wkur…

Wojciech Kowalczyk w swoim felietonie na łamach Weszło, skrytykował decyzję o zakończeniu rozgrywek w niższych ligach. 

Były reprezentant Polski przede wszystkim nie jest w stanie zrozumieć dlaczego zastosowano wariant z awansami bez spadków.

– Zawsze z niepokojem czekam na ważne decyzje władz polskiej piłki, bo potem trzeba szukać w nich logiki, a to tak, jak szukać dobrych transferów Korony – można, ale człowiek się tylko wkurwi. No, ale ja poszukałem, zawsze to lepszy temat na felieton niż żaden. Natomiast sensacji brak: logiki nie znalazłem – pisze Kowal.

– Przede wszystkim nie bardzo rozumiem decyzję o tym, by były awanse, a nie było spadków. Moim zdaniem albo-albo. Albo są awanse i są spadki. Albo nie ma ani awansów, ani spadków. Dlaczego wyróżniać jednych, a zapominać o drugich? Przecież to nie ma żadnego sensu. I lepsi, i gorsi mieli tyle samo meczów, by udowodnić swoją wartość. No więc ci lepsi uzbierali tyle punktów, że mogą złapać awans, a ci gorsi tyle, że powinni zaliczyć spadek – podkreśla Kowalczyk.

Były zawodnik Legii Warszawa „przejechał się” również po decydentach polskiego futbolu. Zarzucił im, że na siłę próbują przypodobać się klubom.

– Tymczasem związki chcą na siłę nikomu nie podpaść i przybierają fałszywą pozę matki Teresy. A umówmy się, że mają tyle samo wspólnego z matką Teresą, co ja z baletem. Wiem, że istnieje, ale to tyle – grzmi Kowalczyk.

– Do tych absurdów niższych lig jestem przyzwyczajony i w dużej mierze ta decyzja mnie nie dziwi. Tam się zatrzymano z myśleniem na zimie stulecia, od tego momentu niby życie się toczy, ale w polskiej piłce jakoś zatrzymało. Uważam, że niższych lig jest po prostu za dużo, co jednocześnie tworzy absurdalne terminarze – zaznacza.

Wojciech Kowalczyk również podczas sobotniego programu „Stan Futbolu” odniósł się do kwestii braku spadków na niższych szczeblach rozgrywkowych.

Klub, który zaliczył 13 meczów w czapkę, teraz w prezencie otrzymał utrzymanie. Gdzie tu sens? – pytał poirytowany Kowal.

Trudno jest skomentować wypowiedzi Wojciecha Kowalczyka. Były piłkarz lubi „podpuścić”, sprowokować, a potem kręcić bekę z ludzi, którzy zbyt emocjonalnie podeszli do tematu. Podejrzewam, że oprócz KTS-u Weszło problemy klubów z Niższych Lig obchodzą go mniej więcej tyle co mnie interesuje rozwój dorożkarstwa w Mozambiku.

Coraz bardziej nudne są już te dyskusje ekspertów od wszystkiego, bo ile można słuchać tego pierdol…

Grzegorz Sawicki

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.

Możliwość komentowania została wyłączona.

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.