Piotr Nowak, szkoleniowiec Jagiellonii oraz obrońca białostockiego klubu Michał Pazdan, odpowiadali na pytania dziennikarzy przed meczem z Piastem Gliwice.
Piotr Nowak:
– Po meczu z Pogonią nie byliśmy zadowoleni z wyniku. Mieliśmy kilka dobrych sytuacji, szybko objęliśmy prowadzenie i równie szybko je oddaliśmy tracąc niepotrzebną bramkę po akcji, którą dało się przerwać wcześniej. Były momenty napawające optymizm, ale i były błędy wynikające z braku koncentracji. Pogoń ma jakość, co było widać w pojedynkach. Szkoda końcowego rezultatu, bo można było z tego meczu ugrać więcej. W ostatnim kwadransie w prostej sytuacji daliśmy sobie strzelić gola. W tamtej sytuacji zabrakło wielu elementów, jak presji na piłkę, zbyt łatwo futbolówka znalazła się pod bramką. To dobra nauczka dla nas. Wszystkie te sytuacje wyszczególniliśmy podczas wewnętrznej analizy, aby ustrzec się takich błędów.
– Sukcesem nie jest remis, ale wygrana. Jeżeli nastawia się tylko na podział punktów to zazwyczaj takie spotkanie kończy się porażką. Musimy być gotowi mentalnie, nie wolno nam grać dwóch różnych połów. Widzę postęp względem meczu w Radomiu. Jeżeli to utrzymamy, z pewnością stać nas będzie na dobry wynik. W obecnej sytuacji musimy jednak wywalczyć każdy punkt. Chcemy grać piłką, bo to jest sens futbolu.
– Brakuje nam regularności w punktowaniu. Każdy punkt jest na wagę złota, nie mówiąc o wygranych. Nie chcemy znaleźć się w sytuacji, kiedy będziemy drżeć o pozycję w tabeli. Musimy przede wszystkim uważać na gapiostwo i niekonsekwencję, które doprowadzają do utraty goli. Nad tym wszystkim pracujemy każdego dnia i chcemy, aby ten progres był widoczny.
Michał Pazdan:
– W meczu z Pogonią mogliśmy wyszarpać punkt, pomimo sporych braków kadrowych. Niestety, przegraliśmy 1:2. Trzeba o tym zapomnieć i skupić się na kolejnym spotkaniu.
– Na razie nie ma jakiejś nerwowości w szatni, ale nie da się ukryć, że każdy zerka na tabelę i liczy, ilu potrzeba nam punktów, aby zapewnić sobie utrzymanie. Wygrana teraz lub za tydzień dałyby nam komfort psychiczny. Sam wiem jak to jest, nie pierwszy raz gram o najwyższe cele lub o utrzymanie. Na pewno jest łatwiej, kiedy tych punktów jest więcej.
– Przed meczem wyjazdowym wielu nawet punkt wzięłoby w ciemno. Wiele jednak będzie zależało od przebiegu spotkania. Musimy się przeciwstawić i zagrać przede wszystkim skutecznie, aby spotkanie miało spokojny przebieg dla nas. Ostatnio w naszych meczach nie brakowało dramaturgii, remis w Radomiu czy wygrana z Zagłębiem zostały wyrwane rzutem na taśmę. Musimy skupić się, aby przez większość spotkania grać dobrze również w pierwszej połowie.
– Z perspektywy trybun nie można powiedzieć, że Pogoń czymś zachwyciła. Spokojnie można było z nimi zremisować. W Ekstraklasie nie ma drużyn, które nie wiadomo w jaki sposób prowadzą grę. Z każdym można nawiązać walkę, czasami wręcz takie mecze są lepsze, bo łatwo wpaść w pułapkę, myśląc, że to samo się wygra. Podobnie było jesienią z Lechem. Nie ma co przewidywać, trzeba być stabilnym i pracować, aby gra Jagiellonii była równa.
Fot. Biuro Prasowe Jagiellonii Białystok
- Legia Warszawa zdecydowała ws. przyszłości Josueprzez Grzegorz Sawicki
- Retoryczne pytanie eksperta. Czy nasza liga jest wyrównana, czy może po prostu słaba?przez Grzegorz Sawicki
- Ekstraklasa ma drugiego najsłabszego lidera w Europie. Brak słówprzez Grzegorz Sawicki
- Szymon Marciniak poprowadzi hit w Lidze Mistrzówprzez Grzegorz Sawicki
- Dominik Marczuk na celowniku jednego z najlepszych tureckich klubówprzez Grzegorz Sawicki