Maciej Rybus wzbudził spore kontrowersje, pozostając w Rosji po wybuchu wojny na Ukrainie. Na zawodnika i jego rodzinę wylała się fala hejtu. Teraz były reprezentant Polski wytłumaczył swoje decyzje w rozmowie z Sebastianem Staszewskim na łamach portalu TVP Sport.
Po agresji Rosji na Ukrainę, która rozpoczęła się 24 lutego 2022 roku wielu piłkarzy zdecydowało się opuścić tamtejszą ligę. W tym gronie znaleźli się choćby Sebastian Szymański, Rafał Augustyniak i Grzegorz Krychowiak.
Maciej Rybus postanowił jednak nie opuszczać Rosji. Piłkarz teraz wyjaśnił, że znalazł się w innej sytuacji niż Szymański czy Augustyniak. Wpływ na tę decyzję miały względy rodzinne. Jego żona, Lana, jest Rosjanką.
– Nic ich z tym krajem nie łączyło. Mieli kontrakty i to wszystko. Ja natomiast mam tam żonę, która jest Rosjanką, dwóch synów, nieruchomości, życie, które rozwijało się przez ponad dziesięć lat. Tak naprawdę to w Rosji zostałem prawdziwym mężczyzną, założyłem rodzinę, zarobiłem pieniądze i zabezpieczyłem naszą przyszłość. Tam też osiągnąłem największe sukcesy piłkarskie. Zostawienie tego wszystkiego z dnia na dzień nie było takie proste. Czy z perspektywy czasu był to dobry wybór? Dla mojej rodziny – na pewno – powiedział Rybus w rozmowie z Sebastianem Staszewskim z TVP Sport.
– Rozumiem, każdy na moim miejscu miałby prawo podjąć swoją decyzję. Ja podjąłem swoją. Nie pod wpływem nacisków ludzi czy wpisów w Internecie, ale zgodnie z moim sumieniem. Lubię życie w Rosji, w Moskwie. Szybko się tam zaaklimatyzowałem, poznałem język, ludzi, którzy są moimi przyjaciółmi. Rodzina czuje się tam komfortowo. Ale niestety wybuchła wojna… – kontynuował piłkarz Rubina Kazań.
– Bardzo to wszystko przeżywam. Ale nie chcę zwariować. Mam rodzinę, której byt muszę zabezpieczyć, mam pracę, którą muszę wykonywać. Powtórzę: moim postępowaniem nikomu nie robię krzywdy. Uważam, że każda wojna to zło, bo każda niesie ze sobą śmierć i wiele innych strasznych rzeczy. Jak wszyscy rozsądni ludzie wolałbym, aby na świecie panował pokój. Ale, niestety, nie zawsze tak jest – zaznaczył Rybus.
– Ja nie mam sobie niczego do zarzucenia. Przez lata robiłem wszystko, aby jak najlepiej reprezentować swój kraj i myślę, że nie zasłużyłem na takie traktowanie, jakie spotkało mnie po wybuchu wojny. Ale wiem jak jest, emocje są bardzo duże, więc akceptuję to, co się wydarzyło – podsumował.
Rybus jest 66-krotnym reprezentantem Polski. Swój ostatni mecz w biało-czerwonych barwach rozegrał w listopadzie 2021 roku.
- 33. kolejka PKO BP Ekstraklasy. Obsada sędziowskaprzez Grzegorz Sawicki
- Obsada sędziowska 33. kolejki Fortuna 1 Ligiprzez Grzegorz Sawicki
- Ustalanie kolejności w tabeli w polskich rozgrywkach ligowychprzez Grzegorz Sawicki
- Aurelien Nguiamba przed meczem z Piastem Gliwice: Myślę, że każdy z nas patrzy na tabelę, wszyscy wiemy jak ona wyglądaprzez Grzegorz Sawicki
- Trener Jagi przed meczem z Piastem Gliwice: Wiemy jak to wygląda, ale my nie skończyliśmy swojej pracyprzez Grzegorz Sawicki
- Niecodzienny rezultat w meczu III ligi. Lider wygrał aż 15:0przez Grzegorz Sawicki
- VAR zniknie z Premier League? Głosowanie klubów w czerwcuprzez Grzegorz Sawicki
- Raport IMM: Najbardziej medialne kluby PKO BP Ekstraklasyprzez Grzegorz Sawicki
- „Powrót Magic Mana. Jakub Moder” – pierwszy tak wyczerpujący wywiad z zawodnikiem Brighton po powrocie na boiskoprzez Grzegorz Sawicki