B-klasa Płock. Szkoleniowiec Huraganu Bodzanów, Damian Kłosiński: Póki co, stapam twardo po ziemi

Huragan Bodzanów od niedawna współpracuje z Galaktycznym, ale swoją obecność zaznacza bardzo intensywnie. Dziś prezentuję rozmowę ze szkoleniowcem B-klasowego zespołu z Bodzanowa, Damianem Kłosińskim.

Huragan jest klubem z wielkimi ambicjami, mającym w planie jak najszybszy awans na wyższe szczeble rozgrywkowe. Po rundzie jesiennej zespół zajmuje szóste miejsce w tabeli, ale strata do miejsca dającego promocję do A-klasy, jest minimalna. Szkoleniowiec Huraganu, Damian Kłosiński, jak sam mówi, twardo stąpa po ziemi, ale nie wyobraża sobie, aby jego podopieczni w następnym sezonie występowali jeszcze na B-klasowych boiskach.

Witam trenerze. Proszę powiedzieć jak długo pełni pan funkcję szkoleniowca Huraganu?

Trenerem w Huraganie jestem od 8 lat . Swoją przygodę na ławce trenerskiej zaczynałem od prowadzenia zespołu U-16, który odniósł sukces wygrywając ligę w naszym okręgu, a następnie walczył w barażach o awans do mazowieckich rozgrywek. Z tym zespołem byłem również na turnieju w litewskiej Kłajpedzie. Później po nagłej rezygnacji trenera pierwszego zespołu otrzymałem propozycję od prezesa klubu. Na pytanie: Czy podjąłbym się wyzwania jako młody człowiek i niezbyt jeszcze doświadczony szkoleniowiec? Oczywiście odpowiedziałem , że się zgadzam. W trakcie miałem małą przerwę spowodowana osobistymi sprawami, ale wróciłem i tak trwa moja przygoda z Huraganem.

Jak ocenia pan rundę jesienną obecnego sezonu w wykonaniu swoich podopiecznych?

Z perspektywy czasu powiedziałbym, że popełniliśmy kilka błędów, które nas dużo kosztowały. Straciliśmy cenne punkty, szczególnie w Rempinie, gdzie prowadziliśmy w pewnym momencie już 2:0. Nie lubię się w taki sposób usprawiedliwiać ani zabierać umiejętności swoim zawodnikom, którzy występowali w danych spotkaniach, ale z pewnością zabrakło nam naszego podstawowego bramkarza w początkowych spotkaniach. Dodam, że odeszło z zespołu kilku graczy i jesienią musieliśmy ich zastąpić mniej doświadczonymi chłopakami.

Klub ma ambitne plany awansu nie tylko do A-klasy, ale również na kolejne szczeble rozgrywek…

Póki co ja staąpam twardo po ziemi. Pierwszym celem oczywiście jest A-klasa, bo wiem, że to jest minimum, którego mogę wymagać od naszych zawodników. A co będzie dalej, czas pokaże…

Na jakim etapie są przygotowania do wiosennej rywalizacji?

Obecnie zakończyliśmy pierwszy miesiąc przygotowań, uważam, że zespół wygląda coraz lepiej. Szczegółów nie będę zdradzał, ale patrząc na poprzednią rundę, nadrabiamy to czego brakowało nam do tej pory. Do rozpoczęcia rundy wiosennej mamy jeszcze miesiąc i kilka spotkań sparingowych. Sądzę, że wszystko wypełnimy zgodnie z planem.

Czy pokusi się pan 0 ocenę dotychczas rozegranych meczów kontrolnych?

Sparingi uważam za udane, tak jak ten pierwszy u nas, w którym wygraliśmy strzelając 6 bramek. Niestety słabiej było w defensywie, gdyż straciliśmy aż 5 goli.  Spotkanie pokazało nam kilka naszych mankamentów. Podobnie jak mecz z Koroną Wejsce, gdzie próbowaliśmy innego ustawienia i zostaliśmy bardzo skarceni.  W spotkaniu z Astrą Zduny było już o wiele lepiej. Widać to nie tylko po wyniku, ale przede wszystkim po postawie jaką zaprezentował zespół na boisku. Każdy sparing czegoś nas uczy, pokazuje elementy, które musimy poprawić lub zmienić.

W meczu z Astrą Zduny szansę debiutu otrzymał 15-latek. Nie boi się pan stawiać na młodych?

Dokładnie, w meczu z Astrą Zduny swoje pierwsze minuty w seniorskiej piłce dostał Patryk Grabowski,nasz wychowanek. Pokazał się z bardzo dobrej strony, został równie pochwalony przez trenera jak i zawodników Astry. Wracając do pytania czy się nie boję, odpowiem że nie. Widać coraz młodych zawodników na poszczególnych szczeblach rozgrywkowych, a dając szansę młodym możemy spodziewać się, że zaowocuje to w przyszłości. Natomiast na boisku mieszanka doświadczenia z młodością może być dobrym rozwiązaniem. Ogólnie nasz zespoł jest bardzo młody, średnia wieku wynosi około 23 lat.

Macie szeroką kadrę. Czy mimo tego potrzebne są wzmocnienia?

Nasza szeroka kadra bardzo cieszy, gdyż jak to bywa w piłce amatorskiej, zawodnicy mają również inne obowiązki i nie zawsze mogą być dostępni w danym dniu. Dlatego fakt, że mam w zespole tylu graczy, będzie dużym plusem podczas rundy wiosennej. Obecnie wzmocnień nie przewiduję, ale jeśli ktoś chciałby sprawdzić swoje siły to zapraszamy jak najbardziej do nas. Jedyne wzmocnienia planowane są już po obecnym sezonie. Do zespołu ma wrócić dwóch zawodników.

Na koniec zapytam o to jak wygląda tydzień pracy szkoleniowca B-klasowej drużyny?

Mój tydzień pracy to trzy spotkania w tygodniu z zespołem i oczywiście stały kontakt z chłopakami na grupie facebookowej. Przygotowuję się również do każdego treningu czy meczu. Sądzę , że są to realia amatorskiego zespołu, gdzie każdy pracuje zawodowo i ma również inne obowiązki poza klubem.

 

Dziekuję za rozmowę.

 

Grzegorz Sawicki

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jak wygląda tydzień pracy z zespołem szkoleniowca B-klasowej drużyny?  Macie szeroką kadrę. Czy mimo tego potrzebne są wzmocnienia?

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.

Możliwość komentowania została wyłączona.

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.