KTS Weszło po awansie do V ligi przeprowadza rewolucję personalną w kadrze. Klub poinformował o tym, że aż 10 zawodników odchodzi z zespołu.
Przed rozpoczęciem nowego sezonu KTS opuści dziesięciu zawodników: Konstantyn Ślęzak, Daniel Żórawski, Filip Kacperkiewicz, Jakub Rodek, Szymon Różycki, Moatsem Aziz, Jan Wojtasik, Jakub Zieliński, Szymon Oniszczuk i Mateusz Kapela.
W drużynie zabraknie także Grzegorza Zaleskiego, który został dyrektorem sportowym klubu. Wybrany został w drodze głosowania, w którym pokonał Jakuba Chodorowskiego, zdobywając 58 proc. głosów.
W piątek odbyła się pierwsza konferencja na żywo w historii KTS-u Weszło, podczas której zaprezentowano plany na najbliższy sezon. Do klubu mogą trafić zawodnicy o uznanych nazwiskach. Ich transfery muszą jednak zaakceptować jeszcze akcjonariusze.
Wszystkie kandydatury – zarówno na trenerów, jak i piłkarzy KTS-u muszą zaakceptować akcjonariusze za pośrednictwem specjalnej platformy, na której już trwają głosowania. Będą one dostępne do godziny 12:00 w poniedziałek.
Kandydatem na nowego trenera jest Piotr Kobierecki, który pracował m.in. w młodzieżowych drużynach Legii Warszawa. Jest trzykrotnym mistrzem Polski U19. Ma licencję UEFA Pro. 36-letni szkoleniowiec miał oferty z II ligi, ale on sam nie chciał wyprowadzać się z Warszawy – dlatego zdecydował się na KTS. W klubie ma pozostać trener Oskar Śliwowski. Kandydatem na trenera bramkarzy jest Grzegorz Szamotulski.
Do zespołu dołączy także kilku nowych piłkarzy, na czele z Jakubem Koseckim. W KTS-ie może zagrać także Marcin Bochenek, podstawowy obrońca II-ligowego Znicza Pruszków, a także środkowy pomocnik tej drużyny Maciej Machalski. Weszło wypożyczy też Macieja Świdzikowskiego, środkowego obrońcę z Radomiaka Radom. To pierwszy piłkarz, który trafi do KTS Weszło z Ekstraklasy.
Na celowniku władz piątoligowca znajdują się również wyróżniający się piłkarze z niższych lig województwa mazowieckiego. Mowa tu o Bartłomieju Urbańskim, Bartoszu Olszewskim i Mikołaju Neumanie.
Do zespołu dołączy również Fabien Luvale z Demokratycznej Republiki Konga. Jego transfer został zatwierdzony już wcześniej.
– Jeżeli on się nie sprawdzi, to znaczy, że naprawdę nie mam oka do piłkarzy – zapewniał Krzysztof Stanowski, właściciel klubu.
Źródło: KTS Weszło
