W styczniu poznamy nazwisko nowego selekcjonera reprezentacji Polski. PZPN rozważa głównie zagraniczne kandydatury. Według Super Expressu prezes Cezary Kulesza jest gotów zaproponować kandydatowi nawet gwiazdorski kontrakt.
PZPN jest w dobrej kondycji finansowej, dlatego można przyjąć, że wariant pośredni zakłada pensję w wysokości maksymalnie do 1 mln euro rocznie, czyli w przeliczeniu na złotówki do 4,6 mln zł.
Ostatni zagraniczny selekcjoner, Paulo Sousa, wynegocjował z PZPN Zbigniewa Bońka najwyższy kontrakt w historii. Portugalczyk inkasował co najmniej 70 tys. euro miesięcznie, co w sumie dało kwotę zbliżoną do 770 tys. euro, czyli bliską równowartości 3,5 mln złotych (za jedenaście miesięcy pracy).
W PZPN są gotowi zapłacić trenerskiej gwieździe nawet do 2,5 mln euro za rok pracy, przynajmniej tak twierdzi dobrze poinformowany Super Express. Przy dzisiejszym kursie oznacza to pensję na poziomie 11,5 mln złotych w skali całego roku.
Kto miałby wynegocjować sobie gwiazdorski kontrakt? Jedynie trenerzy z tak zwanego „topu” jak Roberto Martinez.
Źródło: Super Express
