Kulturalna polemika w sieci. „Sędziowanie niestety coraz bardziej zaczyna przypominać działalność Urzędu Skarbowego”

Sędziowie piłkarscy i ocena ich pracy, to temat zawsze wywołujący wiele kontrowersji. Kilka dni temu na Twitterze doszło do przyjacielskiej polemiki, dotyczącej interpretacji przepisów przez arbitrów, pomiędzy Piotrem Chodkiewiczem prowadzącym social media Naprzodu Świbie a Norbertem Bandurskim, dziennikarzem „Przeglądu Sportowego”, fanem Niższych Lig. Myślę, że rozmowa jest warta przytoczenia.

Na twitterowym profilu Naprzodu Świbie, zespołu występującego w zabrzańskiej Klasie A, bardzo często pojawiają się kapitalne wpisy dotyczące polskiej piłki. Piotr Chodkiewicz, który prowadzi fanpage, uderzał już z sarkazmem i szyderą nawet w postacie z tzw. pierwszych stron gazet. Obrywało się Zbigniewowi Bońkowi, znanym dziennikarzom czy piłkarzom.

Kilka dni temu Piotr poruszył temat zmieniających się przepisów i ich interpretacji przez arbitrów. Popularny „Robak” stwierdził, że sędziowanie zaczyna przypominać… Urząd Skarbowy.

– Sędziowanie niestety coraz bardziej zaczyna przypominać działalność Urzędu Skarbowego. Co chwilę zmiany w przepisach. W tej samej sytuacji mogą zostać podjęte dwie różne decyzje i obie będą „prawidłowe”. Wszystko zależy tylko od tego czy sędzia jest z Warszawy czy z Torunia – napisał Piotr na profilu Naprzodu.

Na powyższy wpis zareagował Norbert Bandurski, dziennikarz „Przeglądu Sportowego”, znany ze swojej „niższoligowej zajawki”. W odpowiedzi użył on nawet porównań z dziedziny fizyki.

– Nie pochodzenie ma znaczenie, tylko interpretowanie. Sędziowanie opiera się właśnie na interpretowaniu tego, co się dostrzegło. Nie sposób określić w przepisach, że atak o mocy X dżuli (czy czegoś innego, słaby w to jestem) to napomnienie, a poniżej X to jego brak – napisał Bandurski.

Wymiana poglądów trwała potem w najlepsze.

– Wiadomo, że wszystkiego nie da się objąć przepisami. Dlatego powinny być maksymalnie uproszczone. A to wszystko idzie niestety w drugą stronę – podkreślił były prezes Naprzodu Świbie.

– No nie wiem. Przepisy mogą wydawać się bardziej skomplikowane, ale to dlatego, że uwzględniają coraz więcej przypadków, aby sędzia mógł na podstawie spisanych zasad podjąć decyzję, zamiast kombinować na czuja. Wtedy ten z Torunia i ten z Warszawy mogą podjąć skrajnie różne wybory – odpowiedział Norbert Bandurski.

– Tylko, że sędzia musi podjąć decyzję w ułamku sekundy. A obecne przepisy wymuszają na nim „dogłębną” analizę danej sytuacji. Zobacz, ile trwa analiza w przypadku VAR. Patrzą w te monitory przez 5 min i sami nie wiedzą jak to zinterpretować – kontynuował Piotr.

Tutaj dziennikarz „PS” zaproponował dwa rozwiązania.

– Ale wyjścia są dwa – albo skomplikowane przepisy prowadzące do tego, by jak najczęściej te same sytuacje były oceniane jednakowo; albo minimum przepisów, gdy każdy będzie sędziował inaczej (co nie znaczy, że źle) – podsumował dyskusję Norbert Bandurski.

Takich piłkarskich dyskusji na internetowych forach bardzo brakuje. Z reguły jakakolwiek polemika kończy się stekiem wyzwisk i wzajemnym obrzucaniem się inwektywami. Powyższa konwersacja Piotra i Norberta świadczy jednak o tym, że można!!! wymienić poglądy w sposób merytoryczny, a przy tym na odpowiednim poziomie.

A ludzie mówią, że bez chamówy w sieci się nie da. Owszem „da się”.

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.

Możliwość komentowania została wyłączona.

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.