LKS Jedność 32 Przyszowice. Mateusz Labusek: Nie wyobrażam sobie grania w systemie środa-sobota do końca czerwca w amatorskich ligach

Pomysły, warianty, opcje piłkarskiej centrali co do dalszej części sezonu w niższych ligach. To wszystko znamy. Czas wysłuchać opinii osób, które pracują w klubach na niższych szczeblach rozgrywek.

Galaktyczny kontynuuje zamieszczanie wypowiedzi osób związanych z klubami niższych lig. Chcę, aby głos zabrali ludzie, którzy są najbardziej zorientowani w sytuacji i to właśnie ich zdanie powinno być uwzględniane przy ustalaniu decyzji odnośnie dalszej części sezonu.

Moim kolejnym gościem jest Mateusz Labusek, szkoleniowiec zespołu LKS Jedność 32 Przyszowice. Drużyna prowadzona przez pana Mateusza jest liderem klasy okregowej Bytom-Zabrze.

Jak odnosi się Pan do wiadomości o tym, że sezon w niższych ligach zostanie zakończony?

Moim zdaniem w sytuacji w jakiej wszyscy teraz znaleźliśmy się, jest to jedyne słuszne rozwiązanie. Nie wyobrażam sobie np. grania w systemie środa-sobota do końca czerwca w amatorskich ligach i nie chodzi mi o to, że zawodnicy będą przemęczeni i nie dadzą fizycznie rady, bo doskonale zdaję sobie sprawę, że dla piłkarza mecz ligowy to największe święto. Pewnie większość z nich jakby miała okazję to by rozgrywała i trzy mecze w ciągu tygodnia, ale pamiętajmy o tym, że praktycznie żaden z nich nie utrzymuje swoich rodzin z grania w piłkę. W sytuacji w jakiej jest nasza gospodarka niemożliwe jest, żeby piłkarz przez dwa miesiące w każdą środę zwalniał się z pracy na mecz ligowy.

Rozwiązanie grania ligi w lipcu, gdzie większość zawodników ma zaplanowane urlopy, również będzie bardzo ciężkie, bo trenerzy z ledwością będą umieli sklecić jedenastu zawodników, nie wspominając już o tym, że karty gry amatora obowiązują do 30 czerwca, to samo dotyczy badań sportowców. Trzymam kciuki, że władze PZPN znajdą sposób na dogranie rozgrywek na poziomie centralnym.

Podawane są trzy warianty, ale prawdopodobnie zostanie wybrana opcja z awansami, bez spadków. Jakie jest Pana zdanie?

Zacznijmy od tego, że w przypadku wariantu z anulowaniem całego sezonu rodzi od razu się pytanie, co z kosztami jakie poniósł klub w rundzie,  która rzekomo ma zostać anulowana, a są to niewątpliwie: transfery(czasowe), zgłoszenie zawodników do ligi, zgłoszenie drużyny do ligi (tutaj mamy informację, że w sezonie 2020/2021 z takich kosztów kluby zostaną zwolnione), sędziowie, badania zawodników, dojazdy na mecze, zatrudnienie trenera czy ewentualne stypendia zawodników.
Drugie pytanie to, w przypadku anulowania rozgrywek rozumiem, że wszyscy zawodnicy bez kontraktów stają się wolnymi zawodnikami, bo 12 miesięcy nie reprezentowali barw, żadnego klubu (mecze, w których uczestniczyli zostały anulowane).

Jeżeli tabele zostałyby utrzymane, to musimy pamiętać, że decyzja PZPN oraz związków wojewódzkich będzie taka sama dla wszystkich lig od IV w dół, a nie ma co ukrywać, że takich lig amatorskich w Polsce są setki. Więc nie ma co rozpatrywać każdej ligi osobno, bo każda tabela wygląda inaczej. Są na pewno tabele, gdzie lider ma punkt przewagi, ale są też takie, gdzie lider nad wiceliderem ma 15 pkt przewagi. To samo dotyczy tych drużyn, które np. znalazły się jedno miejsce nad strefą spadkową.

Nie ma możliwości na rozwiązanie, żeby wszystkie kluby sportowe w Polsce były zadowolone, trzeba znaleźć te najmniej krzywdzące. Wielkim plusem jest to, że prawie wszystkie ligi amatorskie są w tej chwili dokładnie w połowie rozgrywek (każdy zagrał z każdym).

Proszę sobie wyobrazić jak o wiele cięższe rozwiązanie, czekałoby władze w przypadku rozegrania np. dwóch kolejek rundy rewanżowej i drużyna która zajmowała bezpieczne miejsce w tabeli po dwóch kolejkach grając z „czubem” tabeli traci bezpieczne miejsce na rzecz drużyny, która zdobyła punkty z „dołem”. To samo, dotyczy miejsc premiowanych awansem.

Podsumowując, uważam, że najsprawiedliwsze będzie zachowanie tabel bez spadków (żeby nie krzywdzić drużyn które miały szanse się jeszcze utrzymać), ale z zachowaniem awansów, bo jednak drużyny, które są na miejscach premiowanych awansem, po rozegraniu rundy jesiennej w uczciwy sposób zdobyły najwięcej punktów.

Zdania w środowisku są podzielone. Część uważa, aby dokończyć rozgrywki za wszelką cenę, inni są za tym, żeby sezon uznać za nieodbyty. Odniesie się Pan do tej kwestii?

Jestem pewny, że zdrowie jest najważniejsze i nic nie powinno być przekładane ponad nie.

Niestety najczęściej spotykam się z opiniami ludzi którzy w ogóle nie podchodzą do tematu obiektywnie. Dla przykładu (środowisko lig amatorskich na śląsku):
– Trener drużyny, która zajmuje ostatnie miejsce w tabeli jest święcie przekonany, że sezon powinien zostać anulowany, ponieważ nie dano mu możliwości rozegrania rundy wiosennej. A drużyna, która jest w tej chwili na miejscu dającym awans, jak jest na tyle dobra to w przyszłym sezonie również udowodni, że zajmie pierwsze miejsce i awansuje.
– Działacz drużyny z środka tabeli uważa, że spadki są najbardziej słuszne dlatego, że inna drużyna z jego gminy z którą ciągle rywalizują jest w strefie spadkowej.
– Drużyny z małą ilością punktów straty do lidera twierdzą, że nadrobiłyby stratę punktową i niesprawiedliwe będzie jak awansuje drużyna, która nie ma znaczącej przewagi. Więc najsprawiedliwszy według nich będzie baraż.

Aktualnie LKS Jedność 32 Przyszowice, której jestem trenerem zajmuje pierwsze miejsce w okręgówce i pewnie powiecie, że również jestem nieobiektywny i najbardziej chciałbym rozwiązania, które dopuści Jedność w przyszłym sezonie do IV ligi – oczywiście, że bym chciał, aby druzyna awansowała, ale sprawiedliwe argumenty, które za tym rozwiązaniem przemawiają podałem wcześniej.

Czy LKS Jedność 32 Przyszowice jest przygotowana do wznowienia rozgrywek w tej rundzie?

Jeżeli będzie komunikat, że wznawiamy rozgrywki, oczywiście bardzo chętnie wrócimy na boisko, wiemy, że aktualnie ciężko jest podtrzymać formę, ale dotyczy to wszystkich nie tylko moich zawodników, więc wszyscy ruszyliby z tego samego pułapu.
Natomiast jak jeszcze miesiąc temu liczyliśmy, że może udać się dograć rundę wiosenną to raczej już pogodziliśmy się z tym, że w sezonie 2019/2020 już na boisko nie wrócimy. Teraz zaczynamy się zastanawiać czy sezon 2020/2021 rozpocznie się zgodnie z planem no i oczywiście czekamy na decyzję PZPN na jakim szczeblu rozgrywek w przyszłym sezonie nasza drużyna będzie występować.

Czy w tak ciężkiej sytuacji umie Pan znaleźć jakieś pozytywy takiej długiej przerwy w rozgrywkach?

Na pewno dłuższa przerwa w rozgrywkach będzie sprzyjała możliwości doprowadzenia muraw piłkarskich do idealnego stanu. Jest więcej czasu na zabiegi, które poprawią stan trawy, a przy tym nie jest ona niszczona przez zawodników. Więc gospodarze będą mieli pole do popisu i nie będą mogli wykręcać się tym, że stan boiska jest zły ze względu na np. rozgrywanie meczów w niesprzyjających warunkach atmosferycznych.

Drugim aspektem, nad którym się zastanawiam, to jak na to wszystko zareagują zawodnicy, mam nadzieję, że uświadomią sobie, iż życie bez uprawiania pasji, z którą są związani od najmłodszych lat jest ciężkie i zrozumieją, że po powrocie do normalnego życia, warto poświęcić swój czas na aktywną rywalizację w meczach ligowych, bo po przejściu na „sportową emeryturę” będzie im się bardzo ciężko przestawić.

Jeżeli ktoś doczytał moją wypowiedź do tego momentu, bardzo dziękuję. Mam nadzieję, że nie będę zbluzgany za szczerą i według mnie obiektywną opinię na temat zakończenia rozgrywek amatorskich w sezonie 2019/2020.
Korzystając z okazji chciałbym wszystkim życzyć dużo zdrowia i abyśmy jak najszybciej wrócili do „normalnego” życia. Pozdrawiam

Dziekuję bardzo za rozmowę.

******

Opinie kolejnych osób ze środowiska niższych lig już wkrótce.

Grzegorz Sawicki

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.

Możliwość komentowania została wyłączona.

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.