Osobowości niższych lig. Paweł Danielak specjalista ds. marketingu i reklamy w MKS Szczawno-Zdrój

Przed nami drugi odcinek minicyklu „Osobowości niższych lig”. Bohaterem dzisiejszej publikacji jest Paweł Danielak, specjalista ds. marketingu i reklamy w MKS Szczawno-Zdrój.

Z Pawłem poznaliśmy się osobiście jeszcze przed założeniem strony Galaktyczny Futbol. Klub, w którym Paweł wykonuje świetną marketingową robotę, czyli MKS Szczawno-Zdrój gościł niejednokrotnie w przeszłości na łamach portalu futbol.pl. Publikując na tym serwisie postanowiłem zacząć „zabawę” w promocję niższych lig, a bohater dzisiejszego odcinka zrobił na mnie ogromne wrażenie. Profesjonalizm, zaangażowanie, głowa pełna pomysłów, często szalonych, umiejętności marketingowe na poziomie dużo wyższym niż rozgrywki, w których występuje klub ze Szczawna-Zdroju – wałbrzyska A-klasa. Rozmawialiśmy ze sobą wiele razy, Paweł Danielak przebył nawet całą Polskę i odwiedził Białystok, aby spotkać się z przedstawicielami KS UM Krynki, Pasji Kleosin i moją skromną osobą. Uważam tego „gościa” za osobowość, którą warto przedstawić bliżej i dlatego zaprosiłem go do swojego minicyklu. Zapraszam na rozmowę z Pawłem Danielakiem.

 

Kilka słów o sobie na początek.

Witam nazywam się Paweł Danielak i mam 36 lat. Urodziłem się w Wałbrzychu i w tym mieście spędziłem praktycznie całe swoje życie. Od prawie 3 lat mieszkam jednak w Szczawnie-Zdroju, które jest miejscowością uzdrowiskową i sąsiaduje z Wałbrzychem. Cieszę się, że trafiłem właśnie do Szczawna, ponieważ jest to cicha i urokliwa miejscowość. Co najważniejsze, mieszkam blisko stadionu, więc jestem blisko klubu w którym działam. Nie ukrywam, że jest to dla mnie duży atut, ponieważ szanuję swój czas i nie muszę poświęcać go na dojazdy do klubu.

Jako dzieciaka już Cię ciągnęło do sportu i rywalizacji?

Jako dziecko interesowałem się różnymi sportami, między innymi piłką nożną i koszykówką, ale potem byłem również sędzią sportów samochodowych w nieistniejącym już Automobilklubie Wałbrzyskim. Jako kibic dopingowałem różne dyscypliny, zwłaszcza te, w których występowali Polacy. Sam przez krótki okres trenowałem piłkę nożną, a także grałem we wspomnianą już koszykówkę. Niestety nie miałem wtedy tyle samozaparcia i talentu, aby zaistnieć w tych sportach na dobre. Lubiłem jednak grać na komputerze w grę Championship Manager, czy później w Football Manager i wcielać się w managera klubu. Co ciekawe bardziej od wyników prowadzonej przeze mnie drużyny, interesowało mnie to, co dzieje się w klubie od strony marketingowej i organizacyjnej. To coś zostało we mnie do dziś i staram się to wykorzystywać do promocji MKS-u Szczawno-Zdrój zarówno na lokalnym podwórku, jak i w całej Polsce.

Skąd u Ciebie tzw. organizacyjna żyłka?

Promocją i marketingiem interesowałem się wcześniej, ale jakoś nie przyszło mi do głowy, aby „zahaczyć się” w jakimś klubie. To przyszło wraz z momentem, kiedy zaprowadziłem syna na treningi koszykówki do Górnika Trans.eu Wałbrzych, a było to w 2014 roku. Tam poznałem trenera Michała Borzemskiego, który prowadził grupę mojego syna. Michał to bardzo pozytywny człowiek, zakręcony na punkcie koszykówki. To między innymi dzięki niemu jeszcze bardziej zacząłem interesować się marketingiem. Jak do tego doszło? Michał widząc, że robię zdjęcia na treningach, czy turniejach prowadzonej przez niego grupy, zrobił mnie po prostu administratorem strony na Facebooku.

Wtedy, znając Ciebie, z pewnością się „nakręciłeś” i postawiłeś sobie wysoko poprzeczkę. Mam rację?

Od tego momentu miałem jeden cel – zrobić wszystko, aby o tych małych chłopcach usłyszał cały Wałbrzych. Profil młodych koszykarzy Górnika zyskiwał na popularności, jednak z rożnych przyczyn trener Borzemski wraz z częścią swojej grupy przeniósł się do Szczawna-Zdroju, gdzie sekcję koszykówki przy miejscowym MKS-ie otworzył były zawodnik m.in. Górnika Wałbrzych Bartłomiej Józefowicz. W grupie chłopców, którzy przenieśli się do MKS-u Basket Szczawno-Zdrój był również mój syn, więc jasne się stało, że również moja osoba będzie wspierała nowo powstały klub. Klub, który oprócz grupy młodzieżowej zgłosił do rozgrywek drużynę seniorską.  MKS występował w 3 lidze, a ja robiłem wszystko, aby było o nim głośno na lokalnym podwórku. Przez 3 lata, które spędziłem w koszykarskim MKS-ie, udało nam się wraz z założycielem sekcji Bartłomiejem Józefowiczem oraz wspomnianym już trenerem Michałem Borzemskim zaznaczyć naszą obecność na koszykarskiej mapie polski, a Uzdrowiskowa Gmina Szczawno-Zdrój, stała się kolejnym ośrodkiem koszykarskim na Dolnym Śląsku. W tym czasie prężnie działaliśmy na facebooku, a także podczas meczów drużyny 3-ligowej, czego efektem było między innymi wywalczenie przeze mnie w 2017 roku 3 miejsca w Plebiscycie Gazety Wrocławskiej na Najlepszego Działacza Sportowego na Dolnym Śląsku. Nasza praca, zarówno ta marketingowa, ale również trenerska i szkoleniowa przyczyniły się do tego, że zostaliśmy również zauważeni przez Dolnośląski Związek Koszykówki, który powierzył nam organizację w 2018 roku 3 Dolnośląskiej Gali Koszykówki.

Jak zaczęła się Twoja przygoda z sekcją piłki nożnej w „Mineralnych” i jakie zadania postawiono przed Tobą? Na jakim poziomie były social media i marketing w klubie, gdy zaczynałeś swoją pracę w MKS Szczawno-Zdrój? 

Od rundy rewanżowej sezonu 2018/2019, postanowiłem wspomóc również sekcję piłki nożnej, która umówmy się, kulała od strony PR-owej, a dodatkowo nie wiodło jej się od strony sportowej. Klub nie posiadał strony www, a jego kolejne już konto na Facebooku obserwowało niespełna 300 osób. Zgłosiłem się więc do prezesa klubu Krzysztofa Twardijewicza, a także wiceprezesa Pawła Pilarczyka i zaoferowałem swoją pomoc. Obaj panowie nie mieli nic przeciwko, a ja na początek przygotowałem dla piłkarzy stronę www.mksszczawnozdroj.pl. Tak też rozpoczęła się moja przygoda z „Mineralnymi”, która trwa do teraz. Niestety, przede wszystkim z braku czasu, nie wróciłem już do sekcji koszykówki, nad czym osobiście ubolewam. Niemały wpływ na taką decyzję miała zapewne rezygnacja mojego syna z gry w koszykówkę, bowiem coraz rzadziej pojawiałem się na hali sportowej. Piłka nożna jest jednak bliższa mojemu sercu, więc postanowiłem pozostać wśród piłkarzy, zwłaszcza, że jest tutaj dla mnie misja do wykonania.

Opowiedz o swoich najbardziej spektakularnych „akcjach” promujących klub.

Pomysłów jest sporo i raczej pojawiają się one spontanicznie. Niestety, nie zawsze jest czas, aby je wdrożyć, innym razem brakuje środków finansowych, ale jest też masa rzeczy, które udało się zrealizować. Jedną z ciekawszych akcji jest na pewno publikowanie na naszym profilu informacji o klubach z całej Polski, a także o klubach polonijnych działających za granicami naszego kraju. Cykl ten nazwałem: #WIDOCZNIWMEDIACH. Zamysł był taki, aby do akcji przystąpiło kilka, kilkanaście klubów, o których napiszemy krótkie artykuły, które będą publikowane na naszym profilu. Zadaniem każdego klubu, który przyłączył się do akcji, jest udostępnienie na swoim profilu opublikowanego przez nas materiału. W ten sposób o każdym z tych klubów dowiedzieli się np. w Warszawie, Kłecku, Paniówkach, Głuchowie, Świebodzicach, Worksop i innych miastach.

Wychodzisz ze swoimi działaniami, że tak się kolokwialnie wyrażę, w ludzi? Czy raczej pozostajesz w wirtualnym świecie i promujesz klub tylko i wyłącznie w social mediach?

Większość naszych akcji dzieje się przede wszystkim w mediach społecznościowych, jednak są i takie, które staramy się przenosić na lokalne podwórko. Była też akcja ze Złotą Piłką dla Roberta Lewandowskiego, którą wysłaliśmy do Monachium, jednak w tym przypadku pozostała ona bez echa, jeśli chodzi o polskiego napastnika. W tym momencie staram się „nakręcić” naszych fanów na zakupy przez internet przy pomocy serwisu i aplikacji FaniMani.pl. Nasz klub, mógłby zyskać wielu, prywatnych sponsorów i robię wszystko, aby przekonać mieszkańców Szczawna-Zdroju i sympatyków MKS-u, do zainstalowania aplikacji, dzięki której na konto naszego klubu wpłynęłaby darowizna z danego procentu zakupów przez internet.

Ok, wszystko pięknie wygląda, ale nie zaprzeczysz, że często jesteś zniesmaczony i zdegustowany brakiem pozytywnych reakcji ze strony potencjalnych odbiorców swoich poczynań. 

Szczególnie w przypadku FaniMani.pl ubolewam, że jest bardzo małe zaangażowanie ze strony mieszkańców, jak i samych zawodników naszego klubu. Pomimo akcji ulotkowej w mieście, a także „spamowania” naszej strony facebookowej informacjami o FaniMani.pl liczba osób, które postanowiła się nas wesprzeć, jest bardzo mała. Taka sytuacja boli, bowiem wiem, ile dla klubu znaczy dodatkowe wsparcie finansowe, które można potem spożytkować choćby na bardziej wyszukane formy promocji klubu, czy też po prostu na bieżącą działalność. Klub nie dysponuje budżetem na marketing, dlatego staram się aranżować różnego rodzaju akcje, które mogłyby ten budżet stworzyć. Akcja z FaniMani.pl wydawała by się najsensowniejsza, jednak bez wsparcia kibiców, mieszkańców Szczawna-Zdroju, wiele nie zyskamy. Czasami myślę, że nie wszyscy wiedzą po prostu, jak funkcjonuje reklama i marketing. Przykładowo, jeśli chcemy przyciągnąć do klubu sponsorów, to najpierw musimy się pokazać, wybić ponad przeciętność, wyróżnić czymś szczególnym. Tak też staram się robić, jednak aby efekty przyszły znacznie szybciej, to niestety, ale najpierw trzeba zainwestować w reklamę. Jeśli ta okaże się skuteczna, wtedy można myśleć o kolejnym kroku, który sprawi, że klubem zainteresuje się potencjalny partner biznesowy. Tak więc, każdemu powinno zależeć na tym, aby klub się rozwijał i pozyskiwał środki na swój rozwój. Angażowanie się w takie akcje jak ta z FaniMani.pl powinno być czymś naturalnym, zwłaszcza, że nie ma tu żadnego ryzyka.

Jak wygląda współpraca z prezesem klubu?

W klubie panuje dobra atmosfera, zarówno prezes Twardijewicz, jak i wiceprezes Paweł Pilarczyk ufają mi w tym co robię dla klubu, więc mam spore pole do popisu. Nasza współpraca układa się doskonale, czasami jednak słyszę, że nie mogą za mną nadążyć, bo zaskakuje ich czymś nowym. Moja głowa jest jednak pełna pomysłów, więc czasami faktycznie jest tego dość dużo. MKS jest dla mnie odskocznią, dzięki której mogę realizować swoje hobby związane z marketingiem w sporcie. Czuję się w tym dobrze, sprawia mi to przyjemność, a co najważniejsze mogę pomóc w rozwoju klubu. Dopóki czas i zdrowie pozwoli, mam zamiar wspierać klub z uzdrowiska. Dziś jestem pasjonatem, który realizuje swoje hobby związane z promocją A-klasowego klubu, a kto wie, może za 5 lat będę piastował stanowisko dyrektora ds. marketingu w IV ligowym MKS-ie Szczawno-Zdrój. Warto marzyć i wyznaczać sobie cele, bowiem bez tego, człowiek traci sens życia.

Obecny cel to z pewnością wywindowanie MKS-u na szczyty popularności…

Moim głównym celem jest przede wszystkim sprawienie, aby „Mineralni” byli jednym z najbardziej medialnych klubów w naszym regionie, a także rozpoznawalną marką na terenie całej Polski. Chcę, aby tak się stało, niezależnie od ligi, w której występować będą zielono-biało-zieloni. Jeśli popularność klubu, będzie już na odpowiednim poziomie, to kolejnym moim krokiem będzie znalezienie dla klubu sponsorów, którzy sprawią, że poziom organizacyjny i przede wszystkim sportowy wzrośnie. MKS Szczawno-Zdrój pamięta grę w IV lidze i myślę, że przy odrobinie wsparcia ze strony sponsorów, jest w stanie zadomowić się tam na dłużej.

 

Wszedłeś mocno w e-sport. Co Cię skłoniło do tego kroku?

Warto marzyć i wyznaczać sobie cele, bowiem bez tego, człowiek traci sens życia. Ja mam marzenia, staram się je realizować, a jednym z nich, związanym z MKS-em jest uruchomienie sekcji e-sportowej. Jest to dziedzina, która bardzo prężnie się rozwija w naszym kraju i jeśli chce się być na topie, należy już od samego początku o tym myśleć. Ja w ubiegłym roku zorganizowałem turniej „FIFY” w naszym klubie, który spotkał się z bardzo dużym zainteresowaniem. To dało mi do myślenia i w chwili obecnej przeprowadzam takie turnieje na Dolnym Śląsku, cały czas badając rynek i będąc w centrum uwagi. Chcąc jednak otworzyć sekcję e-sportową, potrzebne są środki finansowe, które najpierw należy zdobyć, dlatego na chwilę obecną zostaje ona w sferze marzeń. Napisałem jednak projekt o wsparcie takich turniejów, które chcielibyśmy przeprowadzić na Dolnym Śląsku jako MKS Szczawno-Zdrój. Jeśli uda się pozyskać na nie środki, będzie to z pewnością duży krok, aby w kolejnym roku myśleć o e-sporcie dużo poważniej i kto wie, stać się chyba pierwszym w kraju klubem A-klasowym, który ma swoją sekcję e-sportu.

 

Piłka nożna na niższych szczeblach jest traktowana po macoszemu przez centralne władze. To moja opinia, a Twoja?

Jeśli chodzi o współpracę klubu z władzami związkowymi, to nie mogę się na ten temat wypowiadać, bowiem tymi sprawami w klubie zajmują się inne osoby. Nie słyszałem jednak, aby coś było nie tak, a wręcz przeciwnie, sam miałem okazję kiedyś pisać na Twitterze z prezesem Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej, panem Andrzejem Padewskim, który zaproponował pomoc, przy organizacji turnieju FIFY dla klubów z Dolnego Śląska. Miałem bowiem taki pomysł, aby kluby z naszego regionu, wystawiły swoich przedstawicieli w grze FIFA, abyśmy mogli przeprowadzić mistrzostwa. Niestety, zainteresowanie było bardzo małe, a w zasadzie, to mało kto odpisał. Zgłosiło się chyba pięć klubów zainteresowanych takim turniejem, dlatego temat został na tamten moment porzucony.

Myślisz, że uda się wydżwignąć niszowe kluby z, co by nie mówić, marazmu? Mimo boomu na niższe ligi, wciąż jeszcze działacze nie rozumieją, że jeżeli nie wyjdą z opłotków, to nikt do nich nie przyjdzie.

Wydawało by się, że kluby z niższych lig mają się dobrze, ale jest to mylne odczucie. W moim przypadku spowodowane jest to tym, że dzięki Galaktycznemu Futbolowi, twojej osobie i Twitterowi mam kontakt z tymi klubami, które starają się coś robić i są widoczne w mediach. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę liczbę tych klubów, to jest to kropla w morzu zespołów, które grają od klasy okręgowej w dół. Niestety, ale żeby zaistnieć, pokazać się, trzeba być aktywnym w mediach, przede wszystkim w mediach społecznościowych. W sporej ilości klubów, nie ma po prostu kto tego robić, a budżety nie przewidują zatrudnienia osób od marketingu. Jeśli to się nie zmieni, to ciężko będzie się wybijać takim klubom, w których po pierwsze nie ma marketingowca, a po drugie nie ma osób, które z pasją będą zarządzać klubem. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze czas, którego trzeba mieć dość sporo, jeśli chce się zaistnieć w świecie futbolu, będąc tym maluśkim. Doskonałym przykładem jest nasz MKS, który jeszcze rok temu nie istniał w mediach, o którym mało kto słyszał spoza naszego rejonu. Trzeba było sporo pracy i poświęconego czasu, aby klub wyszedł z cienia i był rozpoznawalny wśród mniejszych klubów. Tak to niestety działa, że jeśli nie ma wyników sportowych, to aby się wybić, potrzebny jest dobry marketing. W tym momencie zaapeluje do wszystkich prezesów klubów w całej Polsce, aby nie odstawiali na boczny tor promocji i reklamy swojego klubu. Pamiętajcie, że czasami te mało skomplikowane działania promocyjno-reklamowe, mogą Wam przynieść dużo korzyści, a o Waszym klubie dowiedzą się na drugim krańcu Polski. Wykorzystujcie media społecznościowe, aby się pokazywać, bo jak Was widzą, tak o Was piszą.

Na koniec poproszę o rozwinięcie. Paweł Danielak to…

Paweł Danielak – ja, to osoba zaangażowana na 100% w to co robi. Staram się być perfekcjonistą i jeśli się już za coś zabieram, to nie odpuszczam z błahego powodu. Wyznaczam sobie cele, które skrzętnie realizuję krok po kroku i tak też jest w przypadku MKS-u Szczawno-Zdrój.

 

Paweł, dziękuję za rozmowę. Myślę, że Twoje pomysły i przemyślenia to materiał do naśladowania dla wielu działaczy w klubach nie tylko z niższych lig.

 

Grzegorz Sawicki

Zwracam się z prośbą o minimalne choćby wsparcie portalu Galaktyczny Futbol. Szczegóły pod linkiem https://zrzutka.pl/cpeary

 

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.

5 odpowiedzi na “Osobowości niższych lig. Paweł Danielak specjalista ds. marketingu i reklamy w MKS Szczawno-Zdrój”

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.