Pomysły, warianty, opcje piłkarskiej centrali co do dalszej części sezonu w niższych ligach. To wszystko znamy. Czas wysłuchać opinii osób, które działają w klubach na niższych szczeblach rozgrywek. Ludzi, którym dobro „małej piłki”, leży bardzo na sercu. Dyskusja zatacza coraz szersze kręgi.
Kolejnym gościem Galaktycznego jest dziś prezes RKS Okęcie Warszawa Stanisław Gajlewicz, który niejednokrotnie wypowiadał się na łamach portalu. Klub z warszawskiej okręgówki jest mocno obecny na Galaktycznym portalu. Posłuchajmy prezesa Okęcia.
Stanisław Gajlewicz
Na początku zaznaczę, że między tym co „bym chciał” a tym co „jest” jest gigantyczna przepaść. Chciałbym, aby moi zawodnicy wznowili treningi, żeby rozegrać wiosenną rundę, bo oni, jak nikt inny, zapracowali na swoje miejsce w tabeli i zasługują na awans. Mamy silny skład, świetnego trenera i energię gotową „przenosić góry”. Jesteśmy na drugim miejscu z taką samą ilością punktów co KS Ursus II więc awans jest na wyciągnięcie ręki. Dodatkowo awans do wyższej ligi po jednym sezonie to byłoby COŚ WIELKIEGO! To oczywiście może się jeszcze zdarzyć, choć wedlug mnie, nie w takiej formie do jakiej byliśmy przyzwyczajeni.
Obostrzenia nakładane przez ministra zdrowia nie pozostawiają złudzeń. Kwarantanna trwa i będzie trwać i nie zmienią tego moje życzenia o awansie. Do dokończenia sezonu zostało 15 kolejek, czyli dwa miesiące grania. Dodajmy do tego dwa tygodnie na rozruch, wychodzi 3 miesiące. Jeśli rozpoczęlibyśmy rozgrywki w czerwcu to rundę wiosenną zakończymy we wrześniu… Z zaznaczeniem „jeśli”. Nie poruszam tu tematu urlopów, podniesienia się firm z okresu bez dochodów, w których zawodnicy pracują, a przecież może to mieć wpływ na ich dyspozycyjność. Z tego też powodu uważam, że runda wiosenna się nie odbędzie.
Jestem również za systemem – awanse i spadki według tabeli. Miejsca w szczycie tabeli jak i w jej dołach o czymś świadczą i nie są bynajmniej wynikiem ataku koronawirusa, ale pokazują co drużyna osiągnęła w poprzedniej rundzie. W takiej sytuacji Okęcie będzie miało do rozegrania baraż (nie wiadomo czy będzie konieczny) i mocno wierzę w zwycięstwo. Inne pomysły, które pojawiają się w przestrzeni publicznej są albo krzywdzące (brak awansów i spadków), albo wprowadzają taki zamęt, że wolę o tym nie myśleć. Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jeden temat. Co jeśli pandemia wróci jesienią i jak pomóc klubom, przed którymi naprawdę trudne czasy… Ale to już pytanie do MZPN / PZPN.
******
Dziękuję Stanisławowi Gajlewiczowi za wypowiedź.
Zachęcam kolejne osoby do wyrażenia swojej opinii. Wszystkie mile widziane i każda, nawet najbardziej kontrowersyjna, zostanie opublikowana.
Grzegorz Sawicki